Leżące w peruwiańskich Andach miasto Inków zachwyca ogromem i prostotą jednocześnie. Położone pośród uskoków górskich jawi się jako tajemnicza niedostępna kraina.
Dziś do Machu Picchu można dotrzeć pociągiem z Cusco w ciągu kilku godzin i jest to trasa popularna wśród turystów. Nieco ponad 100 lat temu nikt nie miał pojęcia o jego istnieniu.
Na miasteczko natknął się przypadkiem amerykański archeolog, Hiram Bingham, przemierzając dolinę rzeki Urubamba. Za namową tamtejszego rolnika postanowił przedrzeć się przez dżunglę i dotarł do kamiennego tarasu, zawieszonego kilkaset metrów nad ziemią. Mury, choć porośnięte gęstą roślinnością, zachwycały precyzją wykonania. Granitowe bloki pasowały do siebie tak dokładnie, że pomiędzy nie nie można było wsunąć nawet ostrza noża.
Machu Picchu to zadziwiający kompleks placów, świątyń, pałaców, domów, łaźni i dziedzińców. Ze stromych zboczy roztaczają się niepowtarzalne widoki na dolinę i rzekę, a sama cytadela zdaje się być zawieszona wśród przestworzy. To tam wyraźnie można poczuć małość współczesnego człowieka wobec majestatu przyrody i dokonań przodków. Miasto zostało założone w XV w. przez Inków i liczyło około 1000 mieszkańców zróżnicowanych pod względem pochodzenia. Na najwyższych tarasach usytuowane były domy szlachty i oficerów, zwykli robotnicy zamieszkiwali niżej.
Będąc w Machu Picchu warto obejrzeć Główną Świątynię i Świątynię Trzech Okien oraz Słup do Przywiązywania Słońca, czyli niską platformę z kamiennym obeliskiem. Najpotężniejszymi bóstwami dla Inków były Słońce i Księżyc. Przed najazdem Hiszpanów w 1572 r. miasto zostało z nieznanych przyczyn opuszczone. To jedna z fascynujących i wciąż niewyjaśnionych tajemnic historii.
Aby poczuć ciągle żywe echo dawnych pokoleń i wyciszyć się na łonie natury, warto udać się do Machu Picchu.