„Love” – recenzja

Młoda, lecz już po przejściach. Gotowa na miłość, mimo to nadal sama i w dodatku rozwiedziona. Ambitna, ale wciąż jeszcze niespełniona w zawodzie. Bohaterka wykreowana przez Nadię Szagdaj to kobieta, która wie, co chciałaby osiągnąć, i nie przestaje do tego dążyć nawet wtedy, kiedy los nie pomaga. I choć czasem przysiada nad lampką wina… kilkoma lampkami wina, to koniec końców zwycięża sama ze sobą i odzyskuje motywację do dalszych zmagań z przeciwnościami.

Ineza Fisher jest dociekliwą dziennikarką, snującą marzenia o napisaniu materiału, dzięki któremu jej nazwisko zacznie być kojarzone w świecie mediów. Tymczasem zarabia jako wolny strzelec, wyłapując tanie sensacje dla brukowców. Pewnego dnia trafia na sprawę, która może okazać się tematem życia.
Na własną rękę rozpoczyna niebezpieczne śledztwo w sprawie zaginięcia młodej kobiety. Usiłując dotrzeć do prawdy o dawnej znajomej, odkrywa tajemnice wielu powiązanych z nią osób. W pewnym momencie okaże się, że wie zbyt wiele…

„Love” to najnowsza powieść Nadii Szagdaj, autorki znanego cyklu detektywistycznego dla kobiet – „Kroniki Klary Schultz”. Mimo że to thriller, momentami utrzymany jest w lekkim tonie z wątkiem romansu, ale w miarę rozwoju akcji atmosfera staje się bardziej napięta, a ton poważniejszy. Czytelnik zostaje wciągnięty w mroczną zagadkę i niebezpieczną grę, której kolejne etapy wzbudzają coraz większe emocje.
Fabuła obejmuje też kilka aktualnych problemów społecznych, takich jak przemoc domowa, z którymi spotykamy się dosyć często, nie bardzo jednak wiedząc, jak na nie reagować.
Treść książki autorka konsultowała ze specjalistami z zakresu medycyny oraz prawa, aby przedstawione wydarzenia nie odbiegały od rzeczywistości pod względem prawdopodobieństwa zaistnienia i konsekwencji. Dzięki temu lektura jeszcze bardziej trzyma w napięciu.

Bohaterka budzi sympatię, jest nowoczesną, niezależną kobietą, której postawa i otoczenie wyraźnie wskazują na to, że życie nie układa się samo. Trzeba utrzymać nad nim kontrolę, wyznaczać cele oraz realizować je własnymi siłami i nie zatrzymywać się na przeszkodach. Tak samo jak nam, jej także nie przychodzi to szczególnie łatwo. Dzięki temu Ina jest przykładem bohaterki, z którą można się utożsamiać.

Bystra, uparta i energiczna nie zraża się tym, że śledztwo jest skomplikowane, wskazówek mało, motywów zbyt wiele, a policja i świadkowie niechętnie współpracują z prasą. Nie szuka sensacji i nie zależy jej na wynagrodzeniu, ponieważ podchodzi do tematu ambicjonalnie, a jej dociekliwość wzmaga się w momencie, w którym ktoś stanowczo zakazuje jej dalszego zajmowania się sprawą. To, co wydarzy się potem, będzie zaskoczeniem i dla czytelnika, i dla samej bohaterki.

„Love” to książka nie tylko dla kobiet, choć paniom szczególnie może przypaść do gustu, jako że kreuje kobietę silną wewnętrznie i zdecydowaną, której w żaden sposób nie umniejsza fakt, że nie wszystko w życiu udaje się od razu i która czasami poddaje się własnym słabościom tylko po to, by je ostatecznie przezwyciężyć.

Iwona