Koszyczki z mięsem i warzywami

23 lutego 2013, dodał: MP3-ka
Artykuł zewnętrzny

Koszyczki z mięsem mielonym i warzywami w sosie śmietanowo-czosnkowym

SKŁADNIKI:
10 płatków lasagne
200g mięsa mielonego (ja użyłam „mielonki indyczej”)
warzywa mrożone lub
papryka, marchew, kukurydza, fasolka szparagowa – wg uznania
cebula
400ml śmietany 18%
5 ząbków czosnku
kostka rosołowa, pieprz, sól
10dag sera żółtego
oliwa
bułka tarta
wykałaczki
szczypiorek
PRZYGOTOWANIE:
Makaron wrzucamy na osoloną gotującą się wodę i mieszamy –
gotujemy ok 5 minut.
Mięso mielone podsmażamy na patelni z odrobiną oliwy, soli i pieprzu.
Warzywa mrożone zalewamy wrzątkiem lub
warzywa „świeże” kroimy w kostkę / średniej wielkości kawałki
– marchewkę i fasolkę gotujemy do miękkości. Cebulę kroimy w piórka.
Foremki do mufinków smarujemy oliwą i posypujemy odrobiną bułki tartej.
Ostudzony makaron wkładamy do form – do środka dodajemy mięso, warzywa, i piórka cebuli.
Blaszkę wkładamy na ok 5 minut do piekarnika – temp 180stopni.
Brzegi lasagne powinny się przyrumienić
– następnie wyciągamy blaszkę, łapiemy za końce i przekłuwamy wykałaczką –
żeby zamknąć koszyczki.
(Jeśli makaron jest tylko ugotowany, to wykałaczka go „przerywa”).
Foremkę z powrotem wkładamy do piekarnika i pieczemy jeszcze ok 15 minut.
Śmietanę wlewamy do rondla, czosnek drobno siekamy – dodajemy do śmietany – gotujemy.
Doprawiamy kostką rosołową i pieprzem.
Na koniec dodajemy starty żółty ser – mieszamy do momentu, aż ser się stopi.
Szczypiorek drobno siekamy.
Gotowe koszyczki nakładamy na talerz, polewamy sosem i posypujemy szczypiorkiem.
Do koszyczków można dodać ser, wtedy rezygnujemy z niego w sosie!

file1361659103



FORUM - bieżące dyskusje

Naturalne kosmetyki
Sama robię kremy, ale to wymaga wysokiej higieny, bo inaczej krem się...
Typy mężczyzn
Maminsynki wychowane przez samotne matki. Tragedia... oni nie są zdolni do żadnego związku...
Jak można zostać dietetykiem
Kurs dietetyki też jest ok, jeśli ktoś się sam dokształca i interesuje swoją dziedziną.
leczenie niepłodnosci
Moim zdaniem leczenie nepłodności ma sens do 30. roku życia. Potem wzrasta znacznie ryzyko...