Każda branża ma swoje mity, które krążąc wśród jej użytkowników i klientów, niezmiennie wpływają na to, jakich dokonujemy wyborów. Świat beauty nie jest wyjątkiem – a wręcz przeciwnie, to właśnie w kosmetykach i makijażu mitów jest najwięcej. Niektóre z nich są nieszkodliwymi plotkami, które jedynie wprowadzają w błąd, ale inne mogą faktycznie szkodzić naszej skórze czy włosom.
Warto je znać, aby podejmować świadome decyzje i nie ulegać bezkrytycznie powtarzanym „prawdkom” od koleżanki, mamy czy influencerek. Sama wiele razy dałam się nabrać na te historie – dopiero z czasem, testując produkty i sięgając po wiedzę ekspertów, zaczęłam odróżniać fakty od fikcji.
mit 1: nie każdy może używać czerwonej szminki
Czerwona szminka od lat budzi emocje – dla jednych to synonim klasy i elegancji, dla innych symbol odwagi. Niejedna z nas słyszała jednak, że „nie każdemu w czerwieni do twarzy”. Prawda jest taka, że czerwień pasuje każdej kobiecie, tylko kluczowe jest dobranie odpowiedniego odcienia. Skóra o ciepłym podtonie pięknie współgra z pomarańczową czerwienią, natomiast chłodniejsze typy urody powinny sięgać po karminy czy wiśnie. Z własnego doświadczenia wiem, że przymiarki do lustra potrafią zmienić podejście – czasem to właśnie nieoczywisty kolor okazuje się strzałem w dziesiątkę. Warto też pamiętać, że intensywna szminka zmienia nie tylko wygląd, ale i samopoczucie – dodaje odwagi, sprawia, że czujemy się bardziej zdecydowane i kobiece. To mit, który zdecydowanie warto odczarować!
mit 2: „pompowanie” maskary sprawia, że tusz jest lepszy
Ten odruch zna chyba każda z nas – przed malowaniem rzęs kilkakrotnie wsuwamy i wysuwamy szczoteczkę, mając nadzieję, że rozbijemy grudki i ułatwimy aplikację. Niestety, ten rytuał bardziej szkodzi niż pomaga. W ten sposób do opakowania trafia powietrze, które przyspiesza wysychanie tuszu i skraca jego żywotność. Co więcej, wilgotne i zamknięte środowisko staje się idealnym miejscem do rozwoju bakterii, które później mogą wywołać podrażnienia czy infekcje oczu. Zamiast „pompować”, lepiej delikatnie obrócić szczoteczkę w środku opakowania – to wystarczy, by nabrała odpowiednią ilość produktu. Kiedy sama zrezygnowałam z tego nawyku, tusz starczał mi na dłużej, a aplikacja była równie wygodna.
mit 3: maskara wodoodporna jest najlepszym wyborem na co dzień
Na pierwszy rzut oka to brzmi logicznie – skoro wodoodporna maskara trzyma się dłużej i nie rozmazuje, to czemu by nie sięgać po nią codziennie? Problem w tym, że tego typu produkty mają cięższy skład, trudniej je zmyć i przez to mocniej obciążają rzęsy. Przy częstym stosowaniu mogą prowadzić do ich osłabienia, a nawet wypadania. Wodoodporna maskara to świetna opcja na wesele, siłownię czy letni wyjazd, ale niekoniecznie na każdy dzień. Sama stosuję ją okazjonalnie – a na co dzień wybieram klasyczną wersję, którą łatwiej usunąć delikatnym płynem micelarnym. To pozwala zachować zdrowe rzęsy i uniknąć nadmiernego tarcia skóry wokół oczu.
mit 4: podkład najlepiej testować na nadgarstku
Ile razy słyszałaś, że podkład najlepiej sprawdzić na nadgarstku? Niestety, to zupełnie niemiarodajne miejsce, bo skóra na dłoniach różni się od tej na twarzy i szyi. Aby dobrać idealny odcień, podkład trzeba testować na linii żuchwy – wtedy widzimy, jak stapia się zarówno z twarzą, jak i szyją. Kolor musi pasować do całego ciała, nie tylko do policzków, bo nikt nie chce efektu „maski”. Dodatkowo trzeba wziąć pod uwagę, że skóra zmienia odcień w zależności od pory roku – latem jest bardziej opalona, zimą jaśniejsza. Dlatego idealny podkład na lato może okazać się zbyt ciemny jesienią. Kiedy zaczęłam testować produkty właśnie na twarzy, zauważyłam ogromną różnicę – makijaż wyglądał naturalniej, a ja nie musiałam martwić się, że twarz odcina się od szyi.
mit 5: makijaż powoduje problemy skórne
To jeden z najczęściej powtarzanych mitów. Prawda jest taka, że makijaż sam w sobie nie szkodzi skórze – problem pojawia się dopiero wtedy, gdy używamy źle dobranych kosmetyków albo zapominamy o dokładnym demakijażu. Wiele podkładów czy pudrów ma w sobie składniki pielęgnacyjne, które dodatkowo chronią i nawilżają cerę. Kluczowe jest jednak poznanie własnej skóry i wybór produktów, które odpowiadają jej potrzebom. Jeśli masz cerę tłustą, szukaj lekkich formuł i minerałów; jeśli suchą – sięgaj po kosmetyki z kwasem hialuronowym czy ceramidami. I pamiętaj: oczyszczanie skóry to podstawa. Demakijaż to nie przykry obowiązek, a pierwszy krok do zdrowej cery. Sama zauważyłam, że odkąd regularnie wykonuję dwuetapowe oczyszczanie, skóra jest bardziej promienna i mniej podatna na niedoskonałości
Mity kosmetyczne mają to do siebie, że łatwo się rozprzestrzeniają – czasem wystarczy usłyszeć coś od znajomej, by uznać to za fakt. Warto jednak być czujnym i sięgać po sprawdzone źródła wiedzy, a przede wszystkim obserwować własną skórę i włosy. Każda z nas jest inna, dlatego nie ma uniwersalnych reguł, które sprawdzą się w 100%. Jedno jest pewne – im lepiej poznamy swoje potrzeby, tym łatwiej będzie nam odróżnić prawdę od kosmetycznych mitów.
zobacz również:
- Strefa Urody
- Prawdy i mity na temat paznokci
- Pielęgnacja włosów jesienią i zimą
- Sposoby na piękne rzęsy i brwi