Kornel Filipowicz: „Moja kochana dumna prowincja” – recenzja
Krótkie formy prozatorskie to utwory wymagające od pisarza dyscypliny i mistrzowskiego posługiwania się słowem. Brak w nich przestrzeni dla fabularnego rozmachu, a sedno ich wyjątkowości tkwi w odpowiednim doborze tematu oraz postaci oraz w zamknięciu ich w zgrabnej literackiej formie.
Prostota historii, nieskomplikowani bohaterowie, przesiąknięci życiową prawdą i ujmujący klimat małych miejscowości – oto klucz do sukcesu opowiadań, których wyboru w tym zbiorze dokonała Justyna Sobolewska. Pisarz celuje w nich humorem i inteligentną ironią, by nadać rys niepowtarzalności ludziom i miejscom, które opisuje. Powołuje tu do życia literackie przestrzenie prowincji pełnej niewymuszonego wdzięku, nienaznaczonej kompleksami lecz suwerennej w swej oryginalności. tu zwyczajność urasta do rangi symbolu, staje się soczewką skupiającą ważne ludzkie sprawy, obok których tak często przechodzimy obojętnie, nie zauważając ich…
Pisarz znakomicie łączy humor ze wzniosłością, a sprawy , o których pisze, są ponadczasowe. Każde z opowiadań roztacza przed nami oryginalną przestrzeń, do której z przyjemnością dałam się zaprosić i zapraszam także Was, gorąco polecając tę pełną ciepła książkę.
Polecamy i dziękujemy za egzemplarz do recenzji – książka jest dostępna TUTAJ