Kołduny jak marzenie

24 sierpnia 2009, dodał: Babciagramolka
Artykuł zewnętrzny

Marzenie o kołdunach


Chyba już niewiele jest osób które pamiętają smak prawdziwych kołdunów .Podobno można je zjeść w dobrych restauracjach – niestety ja tam nie bywam . Zgromadzenie w jednym czasie wszystkich składników potrzebnych do ich zrobienia graniczy w moim przypadku z cudem ( a w zasadzie graniczyło ).Od kiedy przywiozłam sobie od córki z Anglii granulowany łój barani mogę zrobić coś co choć trochę przypomina smakiem kołduny. Nie mam pojęcia jak sobie poradzić bez łoju – jest to składnik niezbędny.

Czas : 45 minut

Składniki :
2 szklanki dobrego mocnego rosołu wołowo- drobiowego ( najlepiej z kurą )
10 dag polędwicy wołowej ( bardzo drobno posiekanej – na miazgę , )- ostatecznie wołowiny tatarowej
5 dag łoju baraniego ( nerkowego ) zmielonego ( w moim przypadku granulowanego )
1 cebulka
½ łyżki masła + 1 łyżka do gotowania kołdunów
majeranek
sól
pieprz mielony
1 jajko
mąka
2 łyżki wody
szczypta soli

Polędwicę usiekać tasakiem tak drobno by była prawie tak rozdrobniona jak mielona .Cebulę utrzeć na tarce lub bardzo drobno pokroić i zeszklić na maśle .Wymieszać wołowinę , cebulę , łój .Doprawić solą , pieprzem , majerankiem ( dużo majeranku ).
Zagnieść ciasto z jajka, wody, szczypty soli .Rozwałkować cienko. Wykrawać małe krążki – kieliszkiem do jajek na miękko .Na każdy kłaść kulkę farszu .Zlepiać jak małe pierożki .Gotować na osolonym wrzątku z dodatkiem masła przez 4 minuty od wypłynięcia . Wyjąć łyżka cedzakową .Podawać zaraz po ugotowaniu zalane małą ilością gorącego rosołu.

Z tej porcji wychodzi ok. 50 sztuk kołdunów

 

nadesłane: Babciagramolka



FORUM - bieżące dyskusje

zabawa - odpowiedz tytułem piosenki…
"Wszystko czego dziś chcę" Kiedy masz gorszy dzień...
Outlet - Promocje
Jak byłam tam na zakupach to sporo rzeczy było marnej jakości, w końcu wybrałam...
Jaki odkurzacz
Ja sprzątam tylko mopem, nie mam już dywanów więc odkurzacz stał się zbędny...
Sprawdzone sposoby na dziecięce dol…
Dokładnie. Nie zabierać dzieci do sklepów, przychodni jak nie potrzeba. Nieraz widzę...