Kanie w kwaśnej zalewie
Uwielbiam kanie i gdy jest ich dużo to smażone, prosto z patelni mogą się znudzić. Spróbujcie więc zalać je zalewą a po kilku dniach otrzymacie pyszną przekąskę.
Składniki
- 20 sztuk kapeluszy czubajkowych
- 1 szklanka mąki pszennej
- sporo oleju do smażenia (grzyby chłoną)
- po 1 łyżce pieprzu mielonego i soli
- 2-3 cebule
- ZALEWA:
- 1 szkl. octu spirytusowego 10%
- 4 szkl. wody
- kilka ziarenek ziela angielskiego
- kilka sztuk liść laurowy
- 1 łyżeczka ziaren gorczycy białej
- 1 łyżka soli
- 4 czubate łyżki cukru
- 3-4 goździki
- 1 łyżeczka ziarenek pieprzu ziarnistego
OPIS PRZYGOTOWANIA:
Kapelusze czubajek oczyścić . Mąkę wymieszać z 1 łyżką soli i 1 łyżką mielonego pieprzu. Wodę zagotować, dodać ocet i wszystkie przyprawy, pogotować kilkanaście minut – odstawić do ostygnięcia i przecedzić. Cebulę obrać, pokroić w półplasterki, zblanszować. Duże kapelusze pokroić na pół albo na cztery części .Panierować lekko w mące z obu stron . Smażyć na rozgrzanym oleju na złotobrązowo. Po usmażeniu wszystkich odczekać aby przestygły. Na dno słoika wlać trochę zalewy i układać na przemian grzyby i cebulę stopniowo dolewając zalewy. Słoiki zakręcić, odstawić na 2-3 dni do lodówki. Można zapasteryzować jeśli mają dłużej postać. Myślę, że w taki sposób można przygotować i inne grzyby blaszkowe [boczniaki, muchomory czerwonawe] byle miały spore kapelusze. Słyszałam, że niektórzy robią podobnie, ale panierują grzyby w jajku i bułce tartej.