Joel Fuhrman „Jedz aby żyć zdrowo” – recenzja

18 grudnia 2015, dodał: Karolina
Artykuł zewnętrzny

Przed zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia, prezentujemy Wam recenzję książki „Jedz aby zdrowo żyć” autorstwa Joela Furmana. Opinię na temat tej pozycji wyraziła Iza Jankowska — jedna z laureatek-recenzentek naszej unikatowej portalowej akcji Jesienne Czytanie.

Książka, którą otrzymałam do recenzji to publikacja wydawnictwa Galaktyka „Jedz aby żyć zdrowo”, którą napisał dr Joel Fuhrman. Byłam ciekawa zawartości, więc odpakowałam ją zachłannie i od razu w oczy rzuciła mi się śliczna okładka. Tak, wiem, nie ocenia się książki po okładce, ale według mnie świetnie pasuje do treści. Jest bogata, ale jednocześnie przejrzysta i uporządkowana.

20151216_183617_resized

Jest to kolejna książka, w której dr Joel Fuhrman opisuje w prosty i przejrzysty sposób swoją filozofię żywienia, która pomogła wielu osobom na całym świecie wyzwalając je od chorób i nadwagi. Wbrew pozorom nie jest to kolejny poradnik, który ma mnie naprowadzić na zdrowy tryb życia, w którym w kółko powtarza się to samo i bez konkretów. Na prawie 300 stron publikacji składa się poradnik oraz książka kucharska. Pierwsza część to poradnik, w którym znalazłam mnóstwo ciekawych informacji, o których wcześniej nie słyszałam lub nie miałam tak przystępnie zestawionych. Szczególnie zainteresowały mnie opisy warzyw i owoców, które powinniśmy wybierać, na jakie cechy zwracać uwagę, z jakich źródeł kupować oraz jak je ze sobą łączyć. O tym przede wszystkim jest książka, o umiejętnym łączeniu składników tak, aby zawartość talerza była nie tylko zdrowa ale i smaczna. Tylko wtedy kiedy wzbogacę dietę o najróżniejsze rośliny kapustne, strączkowe, orzechy i owoce i zobaczę że to nie jest nudne, uwolnię się bez żalu od niezdrowego jedzenia towarzyszącego mi od lat. Z pomocą w tym przychodzi kolejna część, czyli książka kucharska pełna najróżniejszych dań i przekąsek. Po przeczytaniu większości przepisów uznałam, że chętnie je wypróbuję. Mam jedynie problem z tym, że nie zawsze odnoszą się do polskich realiów, więc część składników jest ciężko dostępna. Ale i na to autor znajduje radę podpowiadając alternatywne składniki. Mam wątpliwości jedynie odnośnie wyeliminowania spożycia zbyt wielu produktów. Uważam, że jest to ponad moje siły, bo np. rezygnacja z cukru, jajek, odrobiny mięsa lub masła mogłaby spowodować, że podczas spotkania ze znajomymi nie miałabym co zjeść w restauracji lub musiałabym dopytywać kelnera o wszystkie składniki. Poza tym one też mają właściwości odżywcze, które nie zawsze dadzą mi rośliny strączkowe, orzechy i nasiona, na których jest oparta ta dieta.

Podsumowując uważam, że sam pomysł na książkę i taki styl życia są bardzo ciekawe i warto zgłębić ten temat, a nie będzie z tym problemu dzięki przejrzystemu układowi publikacji oraz łatwość czytania. W moim przypadku wiele z tej książki wyniosłam i będę stosowała w codziennym żywieniu. Mam nadzieję, że bardzo dobrze odbije się to na moim zdrowiu, jak sugeruje autor. Jednak nie będę popadała w skrajności. Niemniej polecam książkę wszystkim, którzy chcą poprawić swoje zdrowie, a przy tym odkryć bogactwo nowych smaków i aromatów.

 

Sponsorem i wydawcą nagrody jest Wydawnictwo Galaktyka:

www.galaktyka.com.pl

logo

 






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz