Gdyby pewnego dnia głos w Twojej głowie oznajmił Ci, że pod drzwiami czeka Śmierć, która chce się z Tobą spotkać, zaprosiłbyś ją do domu?
Oto film o człowieku, który nie bał się rozmawiać ze Śmiercią, więcej nawet – uczył ją życia.
William Parish (Anthony Hopkins) jest zamożnym magnatem prasowym. Swoje imperium stworzył od podstaw, jego firma jest niezwykle ceniona, od lat pracuje z zaufanymi ludźmi. To człowiek z zasadami. Czuje jednak, że jego życie dobiega końca. Przed śmiercią pragnie zabezpieczyć firmę, aby kontynuowana była tradycja rzetelnego przekazywania informacji. Nie chce dopuścić do fuzji z firmą, z której ideami się nie zgadza.
William Parish jest wdowcem. Nigdy nie pokochał innej kobiety, do końca życia każdą myślą pozostał wierny żonie. Ma dwie dorosłe córki. Mąż starszej oraz partner młodszej należą do zarządu firmy. Przyszły zięć nie jest jednak do końca uczciwy. Robi wszystko, aby doprowadzić do wspomnianej fuzji, która pozornie wygląda na korzystną i tym zyskuje w zarządzie zwolenników. Jednak nikt oprócz niego nie wie, że po dokonaniu fuzji firma ma zostać podzielona na części i rozpadnie się.
Zbliżają się urodziny Parisha. Trwają przygotowania do wielkiego balu. Jubilat jednakże coraz częściej odczuwa zbliżający się koniec. Zaczyna słyszeć głos, który drażni się z nim i sugeruje, że jest Śmiercią, która czeka na spotkanie z nim. W tym samym czasie młodsza córka, Susan, poznaje w kawiarni przystojnego młodego człowieka (Brad Pitt). Od pierwszej chwili rodzi się między nimi nieśmiałe uczucie. Jednak w ich losy niespodziewanie zaczyna ingerować… Śmierć. Młody człowiek ginie w wypadku. Śmierć przybiera jego postać i staje pod drzwiami rezydencji Williama Parisha.
Podczas rozmowy Śmierć proponuje Billowi układ – da mu trochę czasu, a w zamian za to Bill zostanie jej przewodnikiem po życiu. Gość zostaje przedstawiony rodzinie jako Joe Black. Zasiada do kolacji z gospodarzem, swoją obecnością szokując Susan. Zamieszkuje w domu Parisha i staje się towarzyszem jego codzienności. Tajemniczy nieznajomy budzi niepokój kręgach swojego przewodnika. Największy zaś wzbudza w samym Billu, gdy nieoczekiwanie dla samego siebie z wzajemnością zakochuje się w jego córce. Śmierć poznaje pełnię życia.