Jak zapuścić brodę? Czy olejek do brody naprawdę jest potrzebny?
Jak zapuścić brodę, by nie wyglądała, jakby wyrosła przypadkiem? Jak przyspieszyć jej wzrost i zadbać o dobrą kondycję? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w naszym artykule.
Bogowie. Królowie i dowódcy wojsk. Wojownicy. Naukowcy, filozofowie i pisarze. Przez tysiąclecia z brodą przestawiano najodważniejszych, najmądrzejszych i najpotężniejszych mężczyzn. Dziś jej symbolika w zasadzie się nie zmieniła. Nadal jest uosobieniem męskości, inteligencji, społecznej pozycji i dobrego stylu. Oczywiście pod warunkiem, że zarost wygląda tak, jak powinien.
Zaniedbana i nieumiejętnie zapuszczona broda nie doda ci splendoru. Wręcz przeciwnie. Domyślamy się, że twoja ambicją nie jest upodobnienie do kloszarda, więc przygotowaliśmy poradnik, z którego dowiesz się, jak zapuścić brodę i sprawić, że będzie efektownie się prezentować. Wyjaśniamy w nim, jak przetrwać pierwszy, najtrudniejszy etap, jaki kształt zarostu będzie najlepszy i jak dobrać najważniejszy kosmetyk – olejek do brody.
Zapuszczanie brody – trzeba pocierpieć
Zanim staniesz się dumnym właścicielem bujnego i dobrze odżywionego zarostu, musisz przejść niełatwy etap zapuszczania. Twarz to przecież jedno z miejsc, w których skóra jest najdelikatniejsza. Tymczasem twarde, ostro ścięte żyletką włosy mają tendencję do kładzenia się i skręcania. Efekt to nieprzyjemne uczucie drapania i pieczenia oraz zaczerwieniona skóra, dobrze znane wszystkim, którym zdarzyło się nie golić przez kilka dni.
Choć tego problemu nie da się do końca wyeliminować, możesz nieco ulżyć sobie w cierpieniu, stosując balsam po goleniu, który nie tylko zmiękczy włosy, ale też przyspieszy gojenie podrażnień. Już na etapie zapuszczania powinieneś też sięgnąć po olejek do brody. Zawarte w nim składniki odżywiają cebulki włosów, dzięki czemu zarost rośnie szybciej. Ponadto sprawiają, że włosy już na tym etapie są lśniące i miękkie.
Kształt brody – który najlepszy?
Do olejku wrócimy za chwilę. Teraz skupmy się na tym, co zrobić, kiedy broda stanie się na tyle długa, że możliwe będzie jej modelowanie. Wówczas czeka cię podjęcie jednej z najważniejszych decyzji w życiu każdego brodacza – wybór własnego kształtu brody. Ilość opcji nie ułatwia ci zadania. Możesz przebierać wśród klasycznych typów (np. ponadczasowa broda drwala) lub bardziej fantazyjnych propozycji. Tu najlepiej zdać się na pomoc profesjonalisty i wybrać się do dobrego barber shopu.
Jak czesać brodę?
Już od początku zapuszczania, brodę musisz starannie czesać po każdym myciu. Dzięki temu pozbędziesz się martwych włosów, fragmentów złuszczonego naskórka i ewentualnych resztek jedzenia. Czesanie jest ważne także ze względu na to, że stymuluje rośnięcie zarostu. Pod żadnym pozorem nie używaj do tego dostępnych w drogeriach, plastikowych grzebieni. Zamiast nich postaw na drewniane, dedykowane modele, a najlepiej – na kardacze. Ich konstrukcja umożliwia najwydajniejsze czesanie.
Olejek do brody – jak wybrać?
Druga ważna dla początkującego brodacza decyzja to wybór odpowiedniego olejku. Czym kierować się przy wyborze tego kosmetyku? Przede wszystkim składem. Im więcej będzie w nim naturalnych olejków i wyciągów roślinnych, tym lepiej. Z dystansem podchodź natomiast do produktów, w których znajdziesz silikony, parabeny lub parafinę. Dobrym drogowskazem może okazać się logo producenta. Warto sięgnąć między innymi po olejki Mr Bear Family, która przez wielu brodaczy jest uważana za synonim naturalnych, bezpiecznych i skutecznych kosmetyków.
Nie bez znaczenia są też twoje indywidualne preferencje. Przed kupnem koniecznie powąchaj olejek do brody i zastanów się, czy chcesz, żeby ten zapach towarzyszył ci przez cały dzień. Porównaj go też ze swoimi perfumami – obie kompozycje muszą ze sobą dobrze współgrać. Druga kwestia to konsystencja kosmetyku. Po kilku dniach lub tygodniach na pewno wyrobisz sobie zdanie na temat tego, czy wolisz płynne, czy też bardziej gęste olejki, a kolejne zakupy będą już dużo łatwiejsze.