Jeśli jesteście bezkonfliktowym i toczącym bezkrwawe waśnie małżeństwem, to wybór imienia dla waszego potomka na pewno będzie hecą na czternaście fajerek. Staniecie na wojennej ścieżce i skrzyżujecie ze sobą szpady, ale finał będzie majestatyczny – w końcu zaczniecie zwracać się do lokatora w brzuchu po imieniu, a nie jako do „ktosia”. Istnieje jeszcze taki wariant, że jesteście idealni i migiem zdecydujecie się na jakąś opcję, ale to raczej dziw nad dziwy i zjawisko surrealistyczne.
Jak odpowiednio nazwać latorośl, by wam obydwojgu się podobał tytuł malucha, a on sam nie miał potem do was żalu i wolałby się przemianować? Gotowi do filozofowania, rozpatrywania za i przeciw? Zatem do dzieła…
RACJONALNE MYŚLENIE…
Dokonujcie trzeźwego osądu i nie podejmujcie decyzji pod wpływem nagłych zauroczeń czy fascynacji albo presji ze strony innych. Bohaterowie z ulubionego serialu, znajomi, sąsiedzi to nie są dobre wskaźniki do wybierania ich imion i nazwania nimi swojego bąbla. Ekscytacja minie, sympatia przerodzi się w wrogość, a wasz osesek nadal zostanie Esmeraldą, Rodrigo, Teklą…
Dzieci potrafią krzywdzić same siebie i wasz maluch może być wyśmiewany przez kolegów. Może też dojść do niemiłych skojarzeń, np. Mercedes – powiązanie z samochodem, Wilk – jak zwierzę, a nie człowiek. Wasz niekontrolowany polot twórczy jest w stanie doprowadzić do wyrobienia u szkraba niskiego poczucia wartości, nieśmiałości, wycofania z życia towarzyskiego. Posiadanie dziwnego imienia może wywoływać stres podczas przedstawiania się, zatem oszczędźcie tego swoim maluchom zawczasu.
PISOWNIA…
Czasem zastanawiacie się jak poprawnie zapisać jakiś wyraz,który jest powszechnie używany, np. żyrafa – „ż” czy „rz”, Opel Corsa – „c”, a może „k”? Czy chcecie się też głowić nad tym jak zanotować imię waszego smyka? Większość posiadaczy obco brzmiących tytułów wyjaśnia innym, jak należy zapisać ich miano, literuje je w urzędach, bankach, podczas rozmów telefonicznych . Taki los spotkał chociażby Jessicę, Nicolę, Violettę. Nie popełniajcie tego błędu.
ZNACZENIE…
Jeśli lubicie sięgać do źródeł to przeanalizujcie etymologię imion, które bierzecie pod uwagę, np. Andrzej – mężny, odważny, Milena – miła, najmilsza. Wielu Michałów kojarzonych jest z powiedzeniem „Michał granice porozpychał”, „Marta jest grzechu warta”, „Bóg Kubie oczu nie wydłubie”… Współcześnie pierwotne znaczenia traktuje się jak zabawę i raczej ten wyznacznik nie jest prioritetowy.
ZDROBNIENIA, RYMOWANKI…
Zastanówcie się jak będzie brzmiał deminutivum od podstawowej formy imienia i czy przypadnie wam do gustu. „Wiesław” jako dorosły mężczyzna brzmi dostojnie, ale czy struktura „mały Wiesio” wprawia was w zadowolenie? Calineczka w odniesieniu do małej dziewczynki brzmi uroczo, ale już jako dorosła osoba raczej trywialnie i groteskowo. Pokierujcie też swoje rozważania w kierunku tego, jak będą się zwracać do waszego dziecka koledzy w przedszkolu, szkole, potem w pracy? Pomyślcie nad ewentualnymi brzydkimi, a nawet wulgarnymi formami rymowanymi i jeśli wam przeszkadzają, to wykreślcie dane miano z listy, np. Kuba – buba, Renata – smarkata. Najlepiej jak imię posiada kilka wariantów użycia, to wtedy łatwiej dostosować formę do okoliczności, np. Anna, Ania, Anusia, Aneczka, Andzia.
SPAROWANIE Z NAZWISKIEM…
Skonfrontujcie wybrane imię z nazwiskiem i dokonajcie oceny, czy ze sobą współgrają. Krótkie imię pasuje do dłuższego nazwiska, a tasiemcowate do zwięzłej nazwy rodowej. Zaleca się, aby imię nie kończyło się na taką samą literę, na którą rozpoczyna się nazwisko, bo łatwiej wymówić Adrianna Pająk niż np. Adela Aleksandrowicz. Wystrzegajcie się łączenia oryginalnych tytułów z prostymi nazwiskami, pochodzącymi od nazw pospolitych, np. Brajan Kot. Warto też zwrócić uwagę na inicjały, by nie kojarzyły się z czymś nieprzyjemnym lub śmiesznym, np. WC.
TRADYCJA…
W niektórych rodzinach imię przekazywane jest z pokolenia na pokolenie, np. maleństwo dziedziczy miano po babci, dziadku, wujku. Dumny dziadziuś wizualizuje: „Mój wnuk Stanisław będzie tak sławny, mądry jak ja”. Zanim jednak zawyrokujecie o takim imieniu, pogłówkujcie czy jest to odpowiedni krok. Mały Staś będzie po wielokroć porównywany do Staszka seniora, co może zaburzyć ich relacje. Może lepiej jak dziadek będzie Stanisławem, a wnuk np. Oskarem?
Czy zauważyliście, że imiona dodają albo odejmują lat? Te, które dziś są popularne i były trendy za czasów młodości naszych dziadków i rodziców, mogą dodawać wiosen, np. Henryk, Władysław, a te obco brzmiące, oryginalne odmładzają, np. Iga, Paula.
ŚWIADECTWO O RODZICACH…
To, jakie imię nadacie swojej latorośli będzie rzutowało na opinię o was drodzy rodzice. Wiele badań pokazało, iż na selekcję ma wpływ m. in. wasz status społeczny, miejsce zamieszkania, wykształcenie. Z prac ekspertów można wyczytać, że w rodzinach, które awansowały społecznie często spotyka się imiona pochodzenia zagranicznego, zaś w klanach inteligenckich wybór zazwyczaj pada na proste imiona, popularne niegdyś w środowiskach wiejskich.
IMIONA RODZEŃSTWA
Czyńcie zabiegi, aby imiona waszych szkrabów nie brzmiały podobnie, by wiadomo do kogo się zwracacie, np. Liwia i Oliwia, Lena i Marlena. Gdy nie zastosujecie się do tego zalecenia może dojść do problemów w komunikacji, zburzeń tożsamości dziecka.
Drodzy rodzice – wykorzystujcie swój polot twórczy, kreatywność i fantazję w innych dziedzinach życia, a dziecku wybierzcie takie imię, by nie było uwłaczające, ośmieszające, przekoloryzowane. To, że wam jakiś tytuł przypadł do gustu, nie oznacza, że zaraz trzeba tak mianować szkraba. Oryginalne imona mogą otwierać pociechom oczy na świat, uczyć toleracji, poznawania obcych kultur, tradycji, ale może być też to dla nich ciężarem. Rodziciele nie przekombinowujcie – zachowajcie umiar. Potrzebne jest tutaj racjonalne myślenie, powściągliwość i przewidywalność. Nikt was nie goni, zatem powoli i roztropnie podejmijcie decyzję.
Zobacz również
- Co dzieci dziedziczą po rodzicach?
- Gluten w diecie dziecka
- Kiedy dziecko nie może spać
- Ząbkowanie u niemowląt kiedy się zaczyna i jak pomóc?
- Strefa Mamy