Jak rozpoznać kłamcę?

22 listopada 2011, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny
Czy nadal wierzysz w to, że nerwowe ruchy dłoni i patrzenie w lewo zdradzają kłamcę? Przekonaj się, jak w inny sposób wykryć, czy nasz rozmówca blefuje.
Nawet jeżeli kłamca jest w stanie opanować swoje zachowanie i aktorsko pogrążać się w swoich kłamliwych opowieściach, pewne szczegóły zawsze go zdradzą. Tak twierdzą naukowcy z laboratorium Instytutu Medycyny Sądowej na Uniwersytecie Dalhousie, w USA.

Kłamstwo w świetle badań naukowych

Nie wszystkie odruchy i zmiany w mimice są na tyle zauważalne, byśmy mogli wykryć kłamcę bez odpowiednich technik i narzędzi informatycznych. Jedną z takich zmian jest specyficzny ruch mięśni jarzmowych oraz mięśnia okrężnego oka. Można śmiało stwierdzić, że są to mięśnie kłamców.
Dzięki komputerowej analizie ludzkiej mimiki, można wskazać więcej regionów, które zachowują się w określony sposób podczas kłamania. Są to minimalne zmiany w tikach, uśmiechu czy kształtowaniu się zmarszczek kłamcy. Ten precyzyjny system obserwacji ludzkiej twarzy pomaga w przesłuchiwaniu podejrzanych o popełnienie zbrodni lub tych, którzy wydają się planować np. atak terrorystyczny. Wszyscy wiemy, jak ważne jest dla nas i dobra innych, by umieć jednoznacznie ocenić czy ktoś mówi prawdę. Naukowcy twierdzą, że są coraz bliżej opracowania miarodajnych technik wykrywania kłamstwa.
Co zatem bierze się pod uwagę, próbując zdemaskować kłamcę? Jak mówią – oczy są zwierciadłem duszy – a więc i prawdy. Analiza ruchów gałek ocznych, a także szybkość zamykania powiek pomaga we wskazaniu kłamcy. Liczy się także, jak szybko przesłuchiwany człowiek odpowiada na pytania, jak bardzo szczegółowe są jego odpowiedzi i czy nie stara się zmienić tematu i nas zagadać. Naukowcy sugerują, że kłamcy dłużej czytają pytania, które przygotowane są dla nich w formie pisemnej.
Co prawda, bywają kłamcy, którzy do perfekcji opanowują swoje kłamstwa. Pracują nad detalami, wizualizują sobie swoje kłamstwo. Krótko mówiąc –zaczynają żyć tym kłamstwem i przekonaniem, że jest ono do granic możliwości składne i bardzo przekonujące. Niestety, nawet najbardziej utalentowani łgarze, zdradzają się przez dość specyficzne zachowanie, którego nie są wstanie kontrolować. Sami starają się zadawać wiele pytań, bacznie obserwują swojego słuchacza, mówią fragmentarycznie, zamiast używać pełnych zdań.
Osoby, które na co dzień zajmują się przesłuchiwaniem zatrzymywanych przez policję osób, często proszą o powtórzenie wypowiedzi wspak – w odwrotnej kolejności chronologicznej. Zazwyczaj zadają także dużo otwartych pytań, pytają wielokrotnie o to samo i nigdy nie przerywają.
Jeżeli kłamstwo powstaje w naszej głowie, to może prościej byłoby badać mózg, by przeanalizować regiony odpowiadające za blefowanie i prawdomówność. Naukowcy z Uniwersytetu Harwardzkiego wykonali szereg analiz za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI) – tym samym zdołali wykryć obszary mózgowia, w których „rodzi się” kłamstwo. Są to regiony kory przedczołowej – w trakcie opowiadania zmyślonej historii, wykazują się podwyższoną aktywnością – tak, jak podczas czynności twórczych (pisania wierszu, tekstu czy malowania obrazu). Niestety ta technika nie pozwala na odróżnienie kłamców, którzy kłamią z premedytacją od tych, którzy zastanawiają się, czy nie skłamać. Badacze zaznaczają, że należy kontynuować badania i eksperymenty z wykorzystaniem fMRI.
Czy jednak mózg kłamcy zmienia się tylko podczas łgania? Jak wykazały doświadczenia w 2005 roku na Uniwersytecie w Południowej Kalifornii, mózgowie notorycznego kłamcy posiada więcej istoty białej. Ten element mózgowia pomaga im w bardziej efektywnym tworzeniu nowych, wyssanych z palca informacji. A dokładniej – wyssanych z mózgu.
Prócz oczywistych zmian w obrębie czaszki, wiele innych reakcji organizmu zdradza kłamców. Choć temperatura ich ciał nie ulega znacznej zmianie, to bardzo często na ich twarzach pojawiają się wypieki. W 80% przypadków, u osób blefujących, podwyższa się temperaturę w obrębie policzków, nawet jeżeli nie widać rumieńców. Odradzamy jednak głaskania osoby podejrzanej o kłamstwo po twarzy, w celu sprawdzenia ciepła ich policzków. W ocenie temperatury skóry jej twarzy, stosuje się technologię termicznego obrazowania – jest w stanie wychwycić już najmniejsze zmiany.
Choć ekspertyzy grafologiczne przez wielu uważane są za pseudonaukowe, wciąż wydają się wspomagać bardziej poważne analizy. Tak przynajmniej twierdzi zespół naukowców z Uniwersytetu w Haifa, w Izraelu. Grupa naukowców tłumaczy, że ocenie czy delikwent kłamie, pomocna może być obserwacja, w jaki sposób osoba przyborem do pisania. Przy zastosowaniu specjalnego programu komputerowego, naukowcy doszli do wniosku, że kłamcę wykryć można przez stosunek ilości czasu, kiedy długopis dotyka kartki, a czasem, kiedy jest od niej oderwany. Liczy się także siła nacisku długopisu do kartki.
Niekiedy wyjątkowo łatwo rozpoznać kłamcę. Należy jednak pamiętać, że żadna metoda stosowana pojedynczo nie jest miarodajna. Eksperci w wykrywaniu kłamstw zaznaczają, że wszystkie metody powinny uzupełniać się nawzajem, by pomogły zdemaskować kłamcę. Co więcej, wielu z nich zaznacza, że nerwowe odruchy nie zawsze świadczą o łganiu. Równie dobrze może być to trema lub strach osoby prawdomównej o to, że zostanie niesłusznie oskarżona.

Jak rozpoznać kłamcę w warunkach domowych?

W celu rozpoznania kłamcy, należy dokładnie obserwować mowę ciała, sposób mówienia i niespójność między przekazem słownym a niewerbalnym. Poniżej najważniejsze wskazówki, ułatwiające rozpoznanie kłamstwa.
1. Oczy. Osoba która zamiast przypominać sobie informacje (prawdziwe zdarzenie) zmyśla je (czyli wytwarza nowe), kieruje oczy w lewą stronę. Jeśli to obrazy, oczy poruszą się w lewy górny róg, jeśli dźwięki – w lewy bok. Ruch taki może być krótkotrwały, szybki, czasem dłuższy. U osób leworęcznych najczęściej kierunki są odwrotne. Kłamca najczęściej unika kontaktu wzrokowego, ogranicza go do minimum.
2. Mowa ciała. Organizm naturalnie broni się przed przekazywaniem nieprawdziwych informacji. Podczas kłamania wysyła informacje do ciała, co powoduje swędzenie. Osoba która kłamie, często dotyka lub drapie się, pociera nos, etc.
3. Gestykulacja. Najczęściej jest inna niż zwykle, nienaturalna, gwałtowna, zbyt intensywna.
4. Mimika. Będąc bystrym obserwatorem, zauważysz trwające ułamek sekundy zmiany mimiki twarzy (tzw. mikroekspresje).
5. Głos, mowa werbalna. Osoba która kłamie mówi wyższym tonem niż zazwyczaj. Częściej występują przejęzyczenia.
6. Sygnały autonomiczne. Są one najbardziej wiarygodne. Można zauważyć u osoby kłamiącej czerwienienie się, czy nadmierne pocenie.
Sygnałów tych nie należy interpretować osobno, lecz łącznie. Dopiero po zauważeniu kilku wskazówek oznaczających to samo, można jednoznacznie stwierdzić kłamstwo. Pojedyncze sygnały mogą czasem wprowadzać w błąd i mieć inne znaczenie w konkretnej sytuacji.
Za: www.odkrywcy.pl, www.projektsukces.pl.