Jak poradzić sobie z bólem po rozstaniu
Początek jesieni to czas rozstań. To co w maju wydawało się kuszące i warte grzechu – we wrześniu przypominać zaczyna suchy liść: może nawet ładny, ale niestety nikomu niepotrzebny. Jak pozbierać się po rozstaniu i nie pozwolić sobie zwariować?
1. Posprzątaj mieszkanie. Nie chodzi o przetarcie kurzów i odkurzenie dywanów: dokładnie umyj meble i szafki (szczególnie przy podłodze), wyszoruj okna, wypierz wykładziny, doczyść kafelki. Warto w to włożyć trochę wysiłku, ale korzyści są dwie. Po pierwsze – wysiłek fizyczny, choć męczący, zmniejsza stres i napięcie. A satysfakcję z domu, który nagle lśni, poczujesz bardzo szybko.
Jakie błędy popełnialiście przy rozstaniach? >>
2. Spotykaj się z koleżankami, które Cię zrozumieją. Wspólna kawa i oglądanie nowości w perfumeriach potrafią zadziałać jak wizyta u terapeuty. Nie masz takich znajomych albo wszystkie Twoje przyjaciółki są w szczęśliwych związkach? Daj ogłoszenie w sieci – na portalu gumtree ludzie poszukują mnóstwa rzeczy, w tym nowych znajomości. Zdziwisz się, ile odpowiedzi dostaniesz – gwarantuję, że w Twojej okolicy jest masa ciekawych kobiet w podobnym do Twojego wieku, które również poszukują kobiecego towarzystwa. A kto zrozumie lepiej Twój problem niż kobieta, która przeżywa podobny smutek?
3. Nie daj się rozpaczy i zadbaj o siebie. Nawet jeśli ciężko przeżywasz rozstanie, pilnuj żeby się nie zapuścić. Żadnego starego lakieru na paznokciach, nie ma mowy o niestarannym makijażu. Masz teraz więcej czasu dla siebie, więc nie żałuj go na pielęgnację. Cierpisz, ale lustro niech wciąż pokazuje Twoje piękno.
4. Wypróbuj zioła na poprawienie nastroju. Trudności z zasypianiem, brak energii i optymizmu, pogorszenie nastroju – to normalne objawy organizmu na problem, jaki pojawił się w Twoim życiu. Idź do dobrej apteki, a najlepiej sklepu zielarskiego. Poproś o coś, co pomoże odzyskać siły do życia. Żeń-szeń, korzeń arktyczny, wyciąg z szyszki chmielu potrafią zdziałać cuda, a jednocześnie są łagodne i nie uzależniają.
5. Znajdź zajęcie na samotne wieczory. One często są najcięższe do przetrwania, warto poszukać czegoś, co oderwie nas od przygnębiających myśli. Nie ma nic gorszego od gapienia się w telewizję i połykania łez – o wiele lepiej zająć się regularnym olejowaniem włosów, założyć bloga, zacząć biegać, umówić się na konwersacje językowe albo zrobić całą piwnicę przetworów na zimę. Masz problem z własną bezsilnością? Codziennie rano rób plan, czym zajmiesz się wieczorem lub popołudniem, i nawet jeśli po całym dniu masz ochotę wejść pod koc i płakać, zrealizuj to, co wymyśliłaś. Będziesz pod wrażeniem, ile jesteś w stanie zdziałać. To da Ci siłę, żeby przetrwać najgorsze. A któregoś poranka wreszcie obudzisz się uśmiechnięta. I będziesz zawdzięczać to tylko samej sobie. To właśnie będzie znak, że czas rozejrzeć się za nową miłością.
Rozwód – porady prawnika – wejdź na Forum >>
Rutyna w związku – co robić >>