Znajomość języka obcego to nie tylko lepsza praca z wysokimi zarobkami, ale też wkład w rozwój, kreatywne myślenie i pewności siebie. Na proces przyswajania języka przez dziecko wpływa wiek rozpoczęcia nauki, dostosowanie do niego sposobów uczenia oraz wsparcie ze strony rodziców. Zobacz, jak ty możesz pomóc swojemu dziecku w nauce.
- Okres papugi
Pierwszą naukę języka obcego dziecko pobiera już w przedszkolu. Od września tego roku obowiązkowe zajęcia języka obcego będą mieć już 5-latki. Na tym etapie dzieci uczą się podstawowych słów, nazw otaczających ich przedmiotów, kolorów. Nauka na tym etapie polega na przyswajaniu nowych słówek i powtarzaniu ich na głos. W zapamiętywaniu pomaga najmłodszym mnemotechnika, czyli np. wierszyki i piosenki, których uczą się na zajęciach.
– Ten etap nauki nazywamy okresem papugi. W tym czasie nie można wymagać od dziecka mówienia zdaniami czy odpowiadania na pytania, bo dziecko może ich jeszcze nie rozumieć – tłumaczy Aleksandra Kozera, doradca edukacyjny z Elab Education Laboratory. – Lepiej nakłaniać je do przytaczania słów, których się nauczyło, bo liczba powtórzenia słowa przełoży się na jego lepsze zapamiętanie i zrozumienie. Dobrym sposobem jest wspólne nazywanie po angielsku używanych codziennie przedmiotów. Warto zachęcać dziecko do mówienia i chwalić za postępy. Jeśli ich nie robi, zamiast denerwować się, lepiej poświęć wybranym słowom więcej czasu, np. rysując to, co słowo przedstawia. Początki mogą być trudne, ale nie zniechęcajcie się!
- Okres pająka
Na kolejnym etapie dziecko poznaje gramatykę i zasady łączenia ze sobą słów. Nabywa ekscytującej umiejętności wykorzystywania tego, czego już się nauczyło. Z posiadanych już elementów buduje coś nowego, większego – niczym pająk tkający sieć. W tym czasie ważna jest motywacja i praktyczne wykorzystywanie umiejętności. Dlatego rozmawiaj z dzieckiem w języku obcym. Zacznij od zadawania prostych pytań – na tak/nie, później przejdź na bardziej skomplikowany poziom. Zachęcaj, żeby dziecko również zadawało pytania. Umów się, że przy gotowaniu czy podczas jazdy samochodem mówicie tylko w obcym języku, bez używania polskich słów. Jeśli jedziecie razem za granicę, ośmiel dziecko, żeby samodzielnie kupiło sobie lody czy pamiątkę.
– Na tym etapie dzieci są już często wysyłane na zajęcia dodatkowe z języka. Takie kursy mogą dać więcej niż nauka w szkole, ale pod kilkoma warunkami: grupa nie może być zbyt liczna, maksymalnie 10 osób, a sam nauczyciel powinien mieć odpowiednie kompetencje, dobrą wymowę i prowadzić zajęcia w sposób zróżnicowany! Największą krzywdą, jaką można wyrządzić uczniowi na tym etapie, to znudzić go nauką – mówi Aleksandra Kozera.
3. Okres rekina
Okres rekina to czas na zanurzenie w języku, przybranie postawy aktywnego rozmówcy i wyjście z inicjatywą. Znajomość języka i jego struktur pozwala już na swobodne komunikowanie się i właśnie na komunikację trzeba położyć nacisk. To moment, w którym dziecko staje się nastolatkiem, dla którego ani rodzic, ani nauczyciel nie jest już autorytetem. W tym czasie szybsze postępy w nauce zagwarantuje kontakt z rówieśnikami za granicy, z którymi porozumieć się można tylko w obcym języku.
– Kompromisem dla rodzica i dla nastolatka są zagraniczne kursy językowe, które łączą naukę języka ze zwiedzaniem, sportem i spotkaniem z innymi ludźmi. Te spotkania są kluczem, bo pozwalają na całkowite zanurzenie się w języku, używanie go cały czas i przełączenie myślenia na inny język. Młodzież podtrzymuje potem kontakt przez internet, odwiedza się i ma możliwość praktykowania języka. Bariera mówienia zostaje przełamana, a to krok milowy w przyswajaniu języka – podsumowuje ekspertka z Elab Education Laboratory.