Aż 4 kg na wadze i 3 cm więcej w pasie – tyle jesteśmy w stanie przytyć po trzydniowym biesiadowaniu w Święta Bożego Narodzenia. Poza zbędnym balastem tu i ówdzie, efektem łakomstwa są też poczucie zmęczenia i nękające wyrzuty sumienia, że znowu zjedliśmy za dużo, niezdrowo i z przesadą. Czy można przetrwać święta ze smakiem, ale i smukłą talią?
Bogactwu i rozmaitości stołu wigilijnego, a także posiłków, których spożywamy, nie sposób się oprzeć. Pierogi, bigos, smażone mięso, kutia, makowiec i inne smaczne ciasta. Do tego kilka lampek wina lub innego alkoholu, który doda kilkaset pustych, zbędnych kalorii. Choć efekty obżarstwa są nam dobrze znane, co roku popełniamy te same błędy i narażamy swój organizm na dodatkowe kilogramy i dyskomfort. Poniżej kilka skutecznych rad, które ocalą nas przed poświąteczną nadwagą i sprawią, że bez problemu włożymy sylwestrową sukienkę.
Profilaktyka na początek
– Bardzo rzadko ktoś przychodzi do nas po porady przed świętami – mówi Dorota Dębogórska, dietetyk z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm.
– Dopiero po świętach, albo nawet po Nowym Roku przychodzą panie, które chcą się zrehabilitować i pozbyć zbędnych kilogramów – dodaje. A to błąd, ponieważ nie od dziś wiadomo, że dużo prościej zapobiegać, niż leczyć. Jeśli w porę nastawimy się na smaczne, ale też zdrowe świętowanie, możemy zmodyfikować sposób przygotowywania posiłków. Wigilijnego karpia czy inne ryby, dotychczas smażone, możemy udusić, albo ugotować na parze. Zamiast soli, możemy użyć więcej ziół i aromatycznych przypraw. Nie szczędźmy kminku, majeranku, tymianku, czy cynamonu i imbiru – wesprą nasz żołądek w trawieniu ciężkostrawnych potraw. Do ciasta na pierogi użyjmy mąki żytniej, nie pszennej, a dodatkowo postarajmy się o to, by ciasto było delikatne i cienkie.
– Koniecznie zamieńmy albo chociaż wymieszajmy majonez, który króluje wśród dodatków do sałatek, z jogurtem naturalnym – przekonuje dietetyk WellDerm. Na koniec jeszcze ograniczmy ilość cukru, dodawaną do świątecznych wypieków i zaopatrzmy się w ziołowe herbaty, które w trakcie świąt wspomagać będą trawienie posiłków. Efekt murowany – będzie pysznie, ale przede wszystkim zdrowo.
Jak jeść, by się nie przejeść?
Jeśli nasz plan profilaktyczny spełza jednak na niczym, siadając do wigilijnego stołu zastosujmy się do kilku bardzo ważnych zasad. Po pierwsze: jedzmy świadomie. Zawsze na początku wybierajmy potrawy, które rzeczywiście lubimy i których spożywanie sprawi nam przyjemność. Nakładajmy małe porcje i powoli je spożywajmy. – Zanim do naszego mózgu trafi sygnał, że jesteśmy już najedzeni, musi minąć około 20 minut. Jeśli będziemy jeść szybko, nie wyłapiemy tego momentu i najpewniej zjemy zdecydowanie za dużo – tłumaczy Dorota Dębogórska. Warto także ograniczyć spożywanie produktów, które stanowią jedynie dodatek do wigilijnych dań i na smaku których wcale nam nie zależy, takich jak chleb, ryż, czy kluski. – Dzięki temu zaoszczędzimy kilkaset kalorii i damy sobie szansę na to, by zjeść potrawy, które mamy okazję zjeść np. tylko raz w roku – dodaje dietetyk.
Co najważniejsze – nie zapominajmy o ruchu. Zamiast siedzieć za stołem bądź wylegiwać się przed telewizorem na kanapie, pójdźmy na rodzinny spacer czy pobawmy się z dziećmi w śniegu.
Dzięki temu nie tylko spalimy kalorie, ale zafundujemy prawdziwy odpoczynek naszemu żołądkowi przed kolejnym, obfitym posiłkiem. Na koniec pamiętać, by pić dużo płynów – niegazowanych i niesłodzonych. Najlepsza jak zwykle będzie woda, ale równie pyszny i zdrowy będzie kompot ze suszonych owoców.
A jednak przytyłam…
Święta, święta i po świętach, a w tali mimo rad i planów przybyło kilka centymetrów. Do sylwestra jeszcze kilka dni, w których przy odrobinie starań i dyscypliny możemy doprowadzić nasz organizm i ciało do ładu. – Najlepszym sposobem będzie lekkie oczyszczanie organizmu. Polecam dwu lub trzydniową dietę, która składa się z owoców, warzyw, wody i zielonej herbaty – radzi Dorota Dębogórska z WellDerm. – Takie działanie pozwoli nam oczyścić jelita, wątrobę a w ostatecznym efekcie zrzucić zbędne kilogramy – dodaje.
Kilka dni po oczyszczeniu organizmu warto wybrać się zabieg medyczny, taki jak np. Exilis, który bezboleśnie i skutecznie redukuje tkankę tłuszczową, wspomaga produkcję kolagenu, poprawiając napięcie, sprężystość i gęstość skóry. Inne zabiegi, które przyjdą nam z pomocą to mezoterapia lipolityczna, która pozwala zredukować miejscowy nadmiar tkanki tłuszczowej i poprawia elastyczność skóry czy też EAT SkinShock, który natychmiastowo ujędrnia i odmładza ciało. Po zabiegach i oczyszczaniu czas na udaną zabawę sylwestrową i postanowienia na Nowy Rok, wśród których warto uwzględnić dbałość o zdrowy wygląd i ciało.
Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm to dwa gabinety: we Wrocławiu i Warszawie.
Pierwszy gabinet tej marki powstał ponad 4 lata temu we Wrocławiu z inicjatywy dr Agnieszki Bliżanowskiej – dermatologa, eksperta medycyny estetycznej, pasjonatki nowoczesnych technik odmładzania. Centrum WellDerm stawia na wiedzę i wieloletnie doświadczenie swoich lekarzy dermatologów i nowoczesne technologie, a przede wszystkim autorskie zabiegi i indywidualne podejście do pacjenta, czym wyróżnia się spośród działających na rynku gabinetów.
W WellDerm przestrzega się zasady, że tylko zdrowa skóra może być piękna, dlatego wszyscy specjaliści zajmujący się medycyną estetyczną są dermatologami. Dzięki temu potrafią skutecznie diagnozować złożone problemy i potrzeby skóry w różnym wieku i proponować kompleksowe, indywidualne rozwiązania. Centrum WellDerm oferuje szeroką gamę zabiegów z zakresu medycyny estetycznej, dermatologii oraz współczesnej kosmetologii. Holistyczną filozofię podejścia do pacjenta i autorskie metody poprawy wyglądu wspomaga nowoczesny sprzęt.
www.wellderm.pl