Herbaty orzeźwiające – opinia blogerki

2 lipca 2012, dodał: AnnaA-G
Artykuł zewnętrzny
Otrzymałam próbki 11 herbat  do przetestowania ze sklepu tutaj.

Przesyłka zawierała 6 herbat zielonych, 2 czarne i 3 owocowo-ziołowe.
Pierwsze herbaty jakie spróbowałam to:
owocowo-ziołowe
Blueberry & Sea buckthorn, Stawberry & Ginkgo, Cherry & Mint
Herbatki te są bardzo aromatyczne ich wyrazisty smak sprawia, że wyczuwalny jest każdy dodatek. Poza tym herbatki te są bardzo orzeźwiające. Piękny mają kolor. Mojemu mężowi bardzo smakowała Cherry & Mint. Ciekawy smak ma Strawberry & Ginkgo, tym bardziej że nigdy nie próbowałam Gingko.
Kolejne jakie wypróbowaliśmy to czarne, które piliśmy do śniadania. Earl Grey z pomarańczą i czarna z marakują. Herbatki bardzo orzeźwiające, wyrazisty słodkawy smak. Earl Grey jest dość specyficzna w smaku, a dodatek pomarańczy sprawił, że stała się ona delikatniejsza, jak dla moich kubków smakowych.
Z herbat zielonych otrzymałam: jeżynową, cytrusową, z owocem smoka, różą i goździkiem, z limonką, sour sop, z sour sop miętą i herbatą cytrynową.
Zaintrygowała mnie herbaty z dodatkiem Sour sop. Zastanawiałam się co to takiego. Wpisałam szybko w google i sięgnęłam do wikipedii. Okazało się, że to Flaszowiec miękkociernisty, guanábana, graviola (Annona muricata L.) – gatunek małego drzewa, dorastającego do 10 m wysokości. Flaszowiec miękkociernisty pochodzi z Ameryki Środkowej i Antyli. Kwitnie przez cały rok, a jadalne owoce dojrzewają w każdym miesiącu. Głównym rejonem uprawy jest Ameryka Środkowa.
Zastosowanie takiej herbaty:
  • Sztuka kulinarna: Owoce spożywa się na surowo i suszone. Służą też do sporządzania orzeźwiającego napoju wieloowocowego, lodów, sałatek owocowych i deserów, a także przetworów. Owoce wzmagają wydzielanie mleka u matek karmiących. Wykorzystuje się je jako przyprawę do lodów oraz na orzeźwiające soki i w preparatach odstraszających insekty.
  • Roślina lecznicza: Kora ma właściwości antybakteryjne i przeciwwrzodowe.

Herbaty bardzo delikatne, smaczne. Orzeźwiające i nawet gaszące pragnienie w upalne dni.
Z racji tego, że lubię ciekawe nazwy herbat jako kolejną wybrałam z owocem smoka, różą i goździkiem. I znów sięgnęłam do wielkiej encyklopedii wirtualnej. Nigdy tego owocu nie jadłam. Kompozycja herbaty bardzo ciekawa i bogata. Przyjemna w smaku. Aromatyczna. czuć kwiaty.
Jeżynowa słodkawa w smaku, delikatna, cytrusowa bardzo orzeźwiająca i z limonką także.
Muszę przyznać, że herbaty zielone zawsze były dla mnie gorzkawe, zresztą mają swój specyficzny smak, a w tym wydaniu z różnymi dodatkami są bardzo subtelne, delikatne. I w tym akurat wydaniu orzeźwiające.

Jeśli chcielibyście zaczerpnąć szerszych informacji znajdziecie je na stronie sklepu Łyczek herbaty
Dziękuję także portalowi
Testowała:

Anna – Historyk z wykształcenia, lubię pisać, zwiedzać, degustować, gotować, malować się, ubierać się modnie, elegancko i klasycznie, mam bzika na punkcie butów, torebek i apaszek oraz zmysłowych perfum.Uwielbiam Francję a także wystrój wnętrz w stylu francuskim.
Prowadzi bloga: http://voyagedegustacje.blogspot.com/