Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Zapraszamy Was do udziału w konkursie, w którym są do wygrania pachnące zmysłowo mydełka z gąbką peelingującą. Aby je wygrać, wystarczy w oryginalny sposób opisać, jak według Was pachnie zachód słońca?
Zapraszamy!
Według mnie, zachód słońca pachnie... morską bryzą! To wspomnienie lata, spędzonego nad Bałtykiem z moim narzeczonym, gdzie codziennie podziwialiśmy zachody słońca upajając się świeżym morskim powietrzem podczas spacerów dziką plażą:)
Wyobrażam sobie, że ma zapach soczystej,egzotycznej mandarynki - tak wizualnie kojarzy mi się ta pełna tarcza słońca, widoczna na niebie w zapadającym zmroku
Zachód słońca pachnie jak spełniona miłość...
Myślę, że najbardziej pasuje do niego zapach drzewa sandałowego - zawsze kojarzył mi się z przemijaniem, nie wiem czemu - a zachód słońca obwieszcza przecież zmierzch dnia, jego przemijanie...
Jestem przekonana że ma zapach mojego ulubionego deseru - truskawek pod pierzynką z bitej śmietanki, posypanego cynamonem!
Trudne pytanie... Ale gdybym miała wizualizować zapachy, to z purpurą zachodu słońca kojarzy mi się zapach dojrzałych wiśni w upalnym lipcowym sadzie...
zapach zachodu słońca kojarzy mi się z zapachem rozgrzanego piasku na plaży nad Adriatykiem, gdzie w tym roku spędzałam wakacje...
Zapach siana na letniej łące, zdecydowanie to mi się na pierwszym miejscu kojarzy z zapachem zachodu słońca
Zachód Słońca pachnie... siarką 
To takie moje dziwaczne skojarzenie. Chyba efektem tego jest ostatni szał z końcem świata Nigdy nie wiadomo, czy akurat zachodzące za horyzontem słoneczko będzie widziane po raz kolejny...
Zachód słonca pachnie jak ognisko i pieczone kiełbaski, na biwakach jak zachodziło słonce to zawsze robilismy ognisko do poznej nocy stad to porównanie, a tak w sumie to Słonce to jedno, wielkie ognisko ^^
Zachód słońca pachnie jak druga połówka pary bo gdy na niego patrzysz jesteś w objęciach tej jedynej kochanej osoby i nic więcej się nie liczy, tylko ON...
Zapach zachodu słońca czuję zawsze, gdy zanurzam się w solankowej kąpieli w romantycznym blasku świec...
Zachód słońca kojarzył mi sie zawsze z zapachem morskiej bryzy i miłości ,ale wszystko się zmienia nic nie trwa wiecznie ,Zapach zachodzacego słonca pachnie dla mnie drzewem sandałowym ,wyrazistym i mocnym z kazdym zachodem czuję go bardziej.
Zachód słońca pachnie tajemnicą, czymś nieosiągalnym, magicznym... Ciszą, spokojem, delikatnym szumem wiatru w oddali, samotnością..
A mnie kojarzy się z zapachem cynamonu i goździków... To "ciemne" zapachy, zapowiadające nadejście zmierzchu
Jak zapach rozgrzanej słońcem i opalonej skóry skąpanej w piasku.
Dla mnie ognisty zachód słońca na tle purpurowego nieba pachnie dojrzałą, soczystą, intensywnie czerwoną brzoskwinią. Słodycz smaku i zapachu tego owocu odpręża tak samo jak podziwianie majestatycznie zachodzącego słońca Dla mnie dojrzała brzoskwinia wygląda podobnie jak słoneczna kula. Brzoskwinia jest darem słońca, a słońce jest zamknięte w brzoskwini. Jej, ale się wczułam... 
Zachód słońca pachnie kobietą ... kwintesencja zmysłowości i lekkości... jako świeża bryza morska ulotnie i magicznie.
Zachód słońca musi mieć zapach mimozy - to taki tropikalny kwiat bardzo czuły na dotyk... Równie ulotny jest zachód słońca, trwa krótko, więc dlatego tak chętnie go podziwiamy....
A mnie zachód słońca kojarzy się z zapachem pierników pieczonych przez moją Babcię Zosię - u niej zawsze dostawałam takie pyszności, oczywiście w tajemnicy przed rodzicami...
Zachód słońca musi pachnieć jak świeżo prażony popcorn...
Kiedy zamykam oczy i wyobrażam sobie zachód słońca dla mnie pachnie on bursztynem i pomarańczą, ciepłym piżmem z nutą wanilii i cynamonu.
Zachód słońca pachnie ognistą pomarańczą, czerwonym grejpfrutem i żółtą cytryną. Cytrusowy aromat roznosi się wokół przełamany korzennymi aromatami.
Jak pachnie zachód słońca...
Pachnie uśmiechem, dotykiem, ciepłem, wewnętrznym spokojem, zadziwieniem, refleksją i zapomnieniem.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
