26

Odp: Którego wybierasz na noc?

Optuję za jakimś Włochem, Hiszpanem, a nawet Russian boy...

27

Odp: Którego wybierasz na noc?

Szlomo - obrzezany chłopina nacji wybranej?
Nieeee - aż tak południowy? No bo Izrael niżej od nas, milagro?

Też mówię 36! Milagro pozna go jak swego - jedziemy...

Oleg - twardy gość z byłego ZSSR. Ma szramy po NKWD na ramieniu i ślady ZOMO na czaszce. Przeszedł wszystko - nawet Narew wzdłuż. Kombatant. Twardziel także w obejściu. Ciało rasowe, jakby niejedną Ładę własnoręcznie zbudowało. Ruchy znamienicie atakujące, posuwne, agresywne. 175 cm, 85 kg, ciężki typ. Zna Krav Magę i Combat 56, wyrobił się także w Sistiema. Jest samodzielny. Niby zrzuca ubranie przed Waszym łożem miłości, ale i tak upada ono już w kostkę. Nie dziwota - toż to żołnierz jest. Uwieblia hardcore, zatem do wyra padniecie pijani. Posuwa się krótko, ale intensywnie i wielokrotnie. Trzeb tylko odczekać, aż odparuje mu kolejny promil. Ubiór prosty, dyskretny, elegancki, niemal uniformowy. Nieznacznie brzydka, ale bardzo agresywna twarz. Oczy koloru stali z o.p. Kursk - doprowadzają Kobietę na dno - a może na szczyty. Jak sądzisz?

Ostatnio edytowany przez Tminus19 (2013-01-07 15:16:55)

28

Odp: Którego wybierasz na noc?

Podobno obrzezani mogą dłużej wink Daj więcej parametrów tego osobnika...

29

Odp: Którego wybierasz na noc?

Z tym pijaństwem to żaden hardcore, nasza ulubiona aktoreczka z innego wątku zwierzała się  w piśmie za 0,99 że lubi sobie "przed" trzasnąć taniego winiaka wink

Gdyby miał dodatkową opcję nacierania spirytusem, to co innego!

30

Odp: Którego wybierasz na noc?

Ooo, wreszcie załapałeś odpowiedni klimat... Spiryt 90% w sam raz będzie pod tę zimę co to nam nastała. Zapomniałeś jednak - jak to facet - o właściwym otoczeniu - grubo ciosane igloo w tajdze syberyjskiej, kilometr od bazy wojskowej na Uralu, będzie w sam raz. Koniecznie niedźwiedzie skóry na twardym posłaniu!

31

Odp: Którego wybierasz na noc?

Ooo, wreszcie załapałeś odpowiedni klimat... Spiryt 90% w sam raz będzie pod tę zimę co to nam nastała. Zapomniałeś jednak - jak to facet - o właściwym otoczeniu - grubo ciosane igloo w tajdze syberyjskiej, kilometr od bazy wojskowej na Uralu, będzie w sam raz. Koniecznie niedźwiedzie skóry na twardym posłaniu!

32

Odp: Którego wybierasz na noc?

Taaak, tuż po tym jak zalecieliście tam starym Ił'em linii "Fly Transsybirsk" na skrzyniach z jajkami, masłem i czym innym. Przed samym seksem w owym iglo zażywacie kąpieli na wzór morsów, tak, że sutki sterczą Ci niczym pokopane 230 V, a Ty już marzysz o tym ognichu w środku oraz niedźwiedzich skórach. Dodajmy, że facet umie tez masować - bobrzym sadłem natłuszcza Twoje plecy i tarmosi Cię z lewa na prawą, z góry w dół. Jeszcze przed samym aktem jecie zmrożone poziomki z okolicznych pól, wyciągnięte spod półtora metra śniegu, a ów Oleg razem z Tobą popija vodkę ze szklanek - na czysto. Po seksie odprężasz się i zasypiasz na 48 godzin, bo oto noc polarna i zegar biologiczny płata Ci figle...

Pasuje taki deseń?

P.S. Budisz się obok niego, a nad Wami piekielnie czarne niebo, na którym liniami rysuje się aurora borealis...

Niby twardy Oleg - kawał kut---sa - a jaki romantyczny co?

Ostatnio edytowany przez Tminus19 (2013-01-09 13:29:07)

33

Odp: Którego wybierasz na noc?

Wreszcie trafiłeś mi w gust bezbłędnie! Jednak szybko się uczysz.

To teraz powtórzmy akcję w gorących okolicznościach Sycylii, proszę...

34

Odp: Którego wybierasz na noc?

Ale skąd tam bobry...? Chyba raczej niedźwiedzie to sadło?

35

Odp: Którego wybierasz na noc?

Sycylia na wynos raz - już smażę; gotowe danko dostaniesz w przyszłym tygodniu 36!
Tak jest - jestem najlepszym padawanem damskiej szkoły jedi, ha!

Ksymena, nie wiem czy wiesz, ale tajga syberyjska jest bodaj trzecią najbardziej różnorodną biosferą na ziemi (celowo z małej litery; pomijamy wodne biosfery), tuż po lasach deszczowych oraz fynbosach w Australii i ich odpowiednikach gdzieś tam...

Jeśli mają jenoty, to mają i bobry. Poza tym Oleg mógł przywieźć sadło z Kanady, gdzie był ostatnio na akcji uciszania niewygodnych polityków, a następnie na nartach zrobionych z ich piszczeli oraz goleni... Należy dodać, że upier---ił tam kawał klonu, także w iglo zrobi skurczybyk syrop. Nosz czysty erotyzm!

Nie schodzę dziś niżej Dziewczynki, bo czas na ewakuację. Doporozmawiamy w przyszłym tygodniu, a teraz ładnie pachnijcie dla swoich Przybocznych i dawajcie im FIZYCZNE szczęście w ten weekend. Uwierzcie, że wolą to od przytulania i ogladania TV. wink

Ostatnio edytowany przez incognito (2013-01-10 13:41:30)

36

Odp: Którego wybierasz na noc?

A na mojego Szlomo się wreszcie doczekam...?... Czy mam się potulnie ustawić w kolejce?... sad

37

Odp: Którego wybierasz na noc?

No popatrzcie, w takim zimnie tyle żyjątek się uchowało... Ja tam nie lubię temperatur poniżej 0 i nikt mnie nie namówi na igraszki w igloo. Albo będzie +40 stopni, albo nic nie zdejmuję!

38

Odp: Którego wybierasz na noc?

[quote=incognito]Sycylia na wynos raz - już smażę; gotowe danko dostaniesz w przyszłym tygodniu 36!
Tak jest - jestem najlepszym padawanem damskiej szkoły jedi, ha![/quote]

Czekam z niecierpliwością!

39

Odp: Którego wybierasz na noc?

Chcę coś świeżego wink

40

Odp: Którego wybierasz na noc?

Szlomo - kabanowaty ochłystek z Jezraela. Młody, obrotny gostek. Jego "szalahala" jest jak ta lala, ale reszta chudawa. Ciemniejszy. Pali go to zasolone, suche powietrze i Słońce w zenicie. Suchszy. Jak i na dole. Napleta brak i to niby czyni go torpedą he milagro? No ja nie wiem. Do tamtąd nie dochodziłem wyobraźnią. Jak to u Narodu Wybranego, jego "Mały Geshaft, to Duży Geshaft". Jak on jest w sieni, to pieniądze w kieszeni. Noc z nim jest długa jak Barmicwa. Ruchy głównie postne. Oralnie dba o Twoje "wersety" i "psalmy". Niezły z niego Dawid!

Wybacz milagro, ten był taki półżartem. Mam głupawy humor po północy, jak widać.

Teraz coś dla mojej Oziębłej.

Sycylijczyk Manfredo Di Testarossa. Jego cosa jest n-ostra! Salami pod pachą. Cząber w d... w sakiewce. Bazylijczyk jeden... Też oliwkowy z cery, jak gaj, pod którym rezyduje. Zapaleniec tabasco i ostrego rż---cia, czarna grzywa sięga mu do kości naramiennych. Z natury wyposażony, włoskie "Grande Punto" i to w ersji EVO; a najlepiej Abarth - jego "pasta" jest długa jak ogon owego skorpiona. Wonnie stylizuje się Paco Rabanne i trzeba to przełknąć, najlepiej dla zabicia tamtego zapachu zjeść z nim smażony czosnek na oleju z pestek winogron. Noc spędzacie w jednym z ichnich ośrodków wczasowych, wśród napalonych nastolat i niemniej ich matek. Ojcowie zapijają gdzieś "w mieście", śliniąc się na każdą typu "O Czarna Krwi Moja". Manfredo używa ruchów istotnie namiętnych, jednak jest zbyt dziki i czasami w zapomnieniu "wali po ściankach"... zatem współżycie z nim to bolesne ryzyko.

Zdecydowanie dla Ciebie 36!

Obaj jak nic dla Ciebie Ksymena - oferują warunki mniej surowe klimatycznie od wcześniejszych. wink

Ostatnio edytowany przez Tminus19 (2013-01-21 01:22:09)

41

Odp: Którego wybierasz na noc?

Jakiej? Twojej? masz ten instynkt posiadania, hehe! Ale Siciliano Ci się wyjątkowo udał, chyba trochę wcześniej coś piłeś i nie była to maślanka ...:)

Biorę w ciemno!

42

Odp: Którego wybierasz na noc?

Ale trudny wybór, chyba tego Izraelitę sobie wyhaczę jednak, Włosi są zbyt oblegani żeby się do nich dopchać.. A moje wersety są jak najbardziej godne zadbania o nie, to przecież same białe kruki!

43

Odp: Którego wybierasz na noc?

Ksymena - aż słychać ten trzepot skrzydełek...

Mojej, Waszej, Niczyjej, Swojej, Cudzej... jeden pies, 36! Wiesz, że to stylistyka językowa.

Kutja - Fin z całej epy! Narciarz. Byś się zdziwiła jaką ma kombinację norweską. Chłopak posiada podpis Małysza i Veli Matti Lindstroen'a na fotce z Lillehammer. Tęgi kawał blond mięsa, ale blady - karnacji off white (to trochę więcej niż szpital, a nieco mniej niż kurz na kaloryferze). Niesamowite, ale ten jest jak Milky Boy. Pobielony; wszędzie. Londa Blond-Effect-Power to by na nim nie zarobiła. Schwarzkopf również (ale to już zaszłości z okresu '39-'41, chłopak był pilny na historii). Temu również nigdy nie słuchał "Nas Nie Dogoniet". Coś w nim jest - arktyczne gorąco. Spotkanie u nich w czerwcu - 28'go. Noc, ja nasze często, 18 stopni. Wypływacie jego mini-okrętem na fjord. Meandrujecie... wink Samczyk zapuszcza autopilota i mkniecie w stronę Morza Północnego. Niska fala, wysoki flow. Wszystko jak po maśle, (do Ksymeny: dla Ciebie zabrał dodatkowo Farel'kę). Silniczek terkocze... aaa i nie tylko on! Co za maszyna!

Bieret?

Ostatnio edytowany przez Tminus19 (2013-01-21 23:37:20)

44

Odp: Którego wybierasz na noc?

Finów bladych i zimnych  nie znoszę, nie mogłabym się przy takim skupić...

Za to Włoch - no, no... wink

45

Odp: Którego wybierasz na noc?

Oj, widzę że chyba zaraz kontynent zmienimy...? Proponuję Amerykę Południową

Zarzucam temat:  Mexicano Americano w ostrym sosie własnym!

46

Odp: Którego wybierasz na noc?

No, Kolumb to by Cię przetrałował przez Atlantyk pod swoją korwetą za to, co tu nagrzeszyłaś...

Takie precyzyjne stworzenie, z liczbą w nazwie, teraz siadaj do Atlasu i obejrzyj obie Ameryki.
Chciałaś powiedzieć Latino? 36? wink

milagro - też nie wiem po co im w ogóle chce się tam żyć?

O ile nie weźmiemy pod uwagę, że przecież Kutja, jego brachol Sven i ich kumpel Olle (przez O umlaut-nordyckie, jakkolwiek), mogą se bezczelnie dwa razy do roku jechać np. na Madagaskar. A pracują wespół w myjni samochodowej z rządowym programem wsparcia młodych i przedsiębiorczych...

Cóż za fantazje!



Latino Americano - w dzień śpi z maczetą w łapie, przystrzyżony jak trawnik królowej Elżbiety - precyzyjnie i co do linijki. Budzi się wieczorem, szuka rozróby i d--y na tę noc. Pech lub szczęście sprawił, że staje na Twojej drodze. Peple dużo, w końcu dziadek miał na drugie imię Pepe Augusto Pastrano (strach pomyśleć jakim imieniem się bierzmował [!]). Z byle upadku rowerowego zrobi w Twych oczach zamach na tle rasowym z ładunkami sejsmicznymi, trolejbusem (jest z Chile jak co) oraz 300 ofiarami z odłamków. Jak wkręcał się w Twe uszy, tak spróbuje w podudzie! A ma czym wiercić. Pamiętajmy, że jest bardziej higieniczny od naszych, bo ma zarost właściwie tylko na klacie, wąsy (niestety droga Pani!), no i... tam to już takie zbitki, jak te koliste krzaki na westernach. Lecz nie trzeba czesać; i tak wystaje dumnie o dobre ... 16,5 cm. wink

Ruchy drapieżnika w lesie. Jak się weźmie, to raz. Jak padnie, to też raz. Potem śpi. Aaaa właśnie - i tu utrudnienie - tej nocy popijacie cziczę, alkohol z indiańskich ust (damskich), bo wziął Cię głębiej w las - nad wartkie potoki dopiero co rozpoczynającej dziko swój bieg Królowej Rzek. Tam osiedliście na szałasie, w nim na hamaku, bujacie się. Alkohol (takie ich pewnie piwko) buzuje w gardle. Facet sapie jak kapibara, ale kąsa jak mrówka dwucalówka. Rosły. Żylasty. Jęzor anakondy. Trzeba mu tylko ściągnąć te zdarte jeansy, nic pod spodem koleś nie ma. Dalej już tylko Twoje ubranie, a to przecież hamak. Tu nie ma ch---ja! Po tej gimnastyce literackiej, dalszą część dopisze już tylko Twoja (Wasza) wyobraźnia.

47

Odp: Którego wybierasz na noc?

A gwarantujesz że był szczepiony i nie będę miała wścieklizny o tym kąsaniu...?

48

Odp: Którego wybierasz na noc?

Chyba żartujesz? Nasze europejskie koncerniątka, chwalebnie pod postacią Czerwonego Krzyża już dawno tam porobiły misje z resztkami niesprzedanych "szczepionek". Koleś ma więcej szczepień w ramieniu lub w d---e, niż Ty i cała Twoja rodzina.

36, coś dla Ciebie! Koleś jest również dalece schrystianizowany. To zasługa misjonarzy andyjskich. Ma Jezuska na krzyżu podwieszonego na klacie oraz pacierzyk w Rucksacku! W adwent je tylko mięso papugi. W Wielką Środę zupkę paprykową na bazie... wody. smile

49

Odp: Którego wybierasz na noc?

[quote=Tminus19]Ruchy drapieżnika w lesie. Jak się weźmie, to raz. Jak padnie, to też raz. Potem śpi. Aaaa właśnie - i tu utrudnienie - tej nocy popijacie cziczę, alkohol z indiańskich ust (damskich), bo wziął Cię głębiej w las - nad wartkie potoki dopiero co rozpoczynającej dziko swój bieg Królowej Rzek. Tam osiedliście na szałasie, w nim na hamaku, bujacie się. Alkohol (takie ich pewnie piwko) buzuje w gardle. Facet sapie jak kapibara, ale kąsa jak mrówka dwucalówka. Rosły. Żylasty. Jęzor anakondy. Trzeba mu tylko ściągnąć te zdarte jeansy, nic pod spodem koleś nie ma. Dalej już tylko Twoje ubranie, a to przecież hamak. Tu nie ma ch---ja! Po tej gimnastyce literackiej, dalszą część dopisze już tylko Twoja (Wasza) wyobraźnia.[/quote]

Oj, on mi za bardzo przypomina tutejszych autochtonów, co to w środku lasu prowadzą bimbrownię... wink

50

Odp: Którego wybierasz na noc?

Ty masz takich jak z filmów? Że zimą w kożuchach i czapkach niedźwiadkach, te sprawy?
Że ze strzelbą? (spróbujcie to powiedzieć głośno, siedem razy z rzędu)

Czy już z infraredem, nowocześniejsi?

Ostatnio edytowany przez Tminus19 (2013-01-25 00:14:48)