Rzucanie palenia (Strona 6 z 7)

Ja mam już za sobą cztery próby rzucania i za każdym razem nie dawałem rady. Było już dobrze, więc myślałem sobie, że mogę się nagrodzić papieroskiem i wpadam znów w nałóg.

Psychoterapię trzeba sobie samemu zrobić w domu Ja rzuciłam palenie po przeczytaniu pewnej książki a czytając ją cały czas paliłam Najśmieszniejsze było to, że wkurzałam się, bo facet pisał o rzeczach tak oczywistych, że aż nie chciało mi się go czytać, a jednak gdzieś to jedno zdanie utkwiło i zadziałało w moim mózgu

Pamiętam, dokładnie był to 1 dzień od momentu skończenia książki. Nie palę do dzisiaj. To już ponad 2 lata, a paliłam przez 18 lat. Paliłam jak czytałam, facet nawet pisał o tym, żeby nie rzucać gdy zaczyna się czytać, więc paliłam :d W życiu nie myślałam nawet, że to tak łatwo mi przyjdzie, tym bardziej, że rzucałam już wcześniej kilka razy i katowałam się przy tym niemiłosiernie.

Ja rzuciłam w ciągu tygodnia, bez książek, gum i tabletek, po prostu wystraszyłam się, że pogłębi się mój problem ze zdrowiem i jak lekarz po9wiedział: rzucić, to posłusznie to zrobiłam.

Dziwi mnie, że niektórzy ludzie dopiero pod presją lekarzy decydują się na walkę z nałogiem... Tak jakby nie robili tego głównie dla siebie...

Siebie oszukiwał, nie lekarza, bo ten tak naprawdę nieźle żyje m.in. dzięki jego chorobie...

Widocznie ich przyjemność z palenia przesłaniała im dobro psa bardziej nawet, niż ten dym

Nic tylko pogratulować takiego sukcesu, bo nie każdemu łatwo przychodzi rzucanie palenia. Sama tak się zastanawiam, czy dobrą metodą jest stopniowe ograniczanie ilości wypalanych papierosów, albo  przechodzenie na papierosy elektroniczne. Nawet widziałam sporo olejków do nich, takich jak chociażby olej konopny i tak sobie myślę, czy nie byłoby warto jakoś stopniowo zamieniań nikotynę z mnóstwem bardzo szkodliwych dodatków na takie produkty. Jak sądzicie?

[quote=Darria]Nic tylko pogratulować takiego sukcesu, bo nie każdemu łatwo przychodzi rzucanie palenia. Sama tak się zastanawiam, czy dobrą metodą jest stopniowe ograniczanie ilości wypalanych papierosów, albo  przechodzenie na papierosy elektroniczne. Nawet widziałam sporo olejków do nich, takich jak chociażby olej konopny i tak sobie myślę, czy nie byłoby warto jakoś stopniowo zamieniań nikotynę z mnóstwem bardzo szkodliwych dodatków na takie produkty. Jak sądzicie?[/quote]
Nie jestem zwolenniczką tych elektronicznych papierosów. Jak wydasz na to kasę, to będzie Ci szkoda nie korzystać, skoro zainwestowałaś. No i będziesz palić...
A jeśli nie wiesz, czy w Twoim wypadku lepsze będzie stopniowe ograniczanie palenia tytoniu, czy rzucenie raz a dobrze, to spróbuj. Nawet jeśli Ci się od razu nie uda, to nie ma co żałować tego, że spaliłaś mniej. Ja rzuciłam w jeden wieczór, bo ograniczenia się u mnie niezbyt sprawdzały.

Może zamiast leków, warto spróbować profesjonalnej terapii - [url]http://www.interpsyche.pl/[/url] ? Na pewno omówienie problemu i znalezienie przyczyn pomoże. Pozdrawiam

A nie myslałaś o takich srodkach pomocnych przy rzucaniu palenia? Słyszałam że te gumy z nikotyną są skuteczne - [url]https://eapteka.pl/kategorie/rzuc-palenie/gumy-z-nikotyna[/url] i niwelują chęć na papierosa. Nie zaszkodzi spróbować moim zdaniem

Ja rzuciłam ze względu na narzeczonego - nie pali, przeszkadzają mi miejsca w którym się pali, więc sama nie chce smierdzieć jak popielnica