Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Spotykaliście się kilka lat lub miesięcy. Może nawet spodziewałaś się schowanego w kieszeni marynarki pierścionka, ale w decydującej chwili nie wiedziałaś jak się zachować.
Co zrobić, gdy partner zaskoczył nas oświadczynami w chwili, gdy nie jesteśmy na to gotowe?
W jaki sposób uświadomić mu, że kościelne dzwony jeszcze przez długi czas nie zabiją dla Waszej dwójki?
Jak nie zranić człowieka, który odważył się zaproponować nam wspólne życie z papierkiem?
Zaręczyny nie oznaczają od razu ślubu... To poważna decyzja o podjęciu wspólnego życia, ale nie jest to związane z koniecznym natychmiastowym ślubem...
W tej sprawie nie doradzę, gdyż podczas zaręczyn byłam pewna swojej decyzji 
A ja sie dwa razy zaręczałem i nic z tego nie wyszło - nie przeze mnie, żeby nie było...
Ostatnio zauważam, że wraca moda na huczne zaręczyny - oczywiście wiadomo, że one niczego nie gwarantują, a sama chciałabym mieć kameralne, tylko we dwoje... To nie średniowiecze, żeby oświadczać się na kolanach przed rodzicami o rękę córki, nie zniosłabym tego przedstawienia...
I dla mnie coś takiego jest mega krępujące. Myślałam, że się pod ziemię zapadnę, a i ten pajac się wstydził, ale cóż... jego pomysł. Zdecydowanie następnym razem poproszę tylko we dwoje, a rodziców postawić przed faktem dokonanym 
Ja sobie nie wyobrażam takiej sceny w ogóle... może gdybym miała 18 lat to byłoby zrozumiałe, ale teraz?
A tak w ogóle to małżeństwo coraz mniej mi się podoba - jako idea do wcielenia w życie.
Ha ha ha, Size, mam podobne zdanie na ten temat.
Ja też bym chciala kameralnie, bez świadków, rodziców i takich innych przedstawień.....romantycznie, w jakimś przyjemnym miejscu. Żeby po prostu bylo co wspominać....A skoro to ma byc nasze życie we dwoje....tylko ja i on
Ja miałam ślub bez rodziców, bo nie zgadzali się na nasze małżeństwo... Nikomu nie życzę żeby tak się czuł jak ja w dniu ślubu - zdołowana i samotna...
Antonina, to przykre 
Brak najbliższych w takiej chwili. Z drugiej strony jest poczucie, że co... że oni stają na drodze do szczęścia?
Rodzice mojego taty nie przyjechali na jego ślub, bo byli w separacji i jedno nie chciało spotkać drugiego.
Według mnie powinni nie kierować sieupredzenie4m do siebie, bo przecież nie dla siebie tam by byli, a dla dziecka. Starzy, a głupi...
No tak, choć w zasadzie ich złość mogłaby zepsuć atmosferę, bo gdyby jednak się pojawili, to chyba jednak nikt i nic nie byłoby w stanie zmusić ich do zawieszenia broni. Jakieś wrogie spojrzenia przynajmniej, może nawet gorzej.
Kiedy zaręczyny są kameralne, tylko między nim i Tobą, łatwiej jest taktownie odmówić i niczego nie zepsuć. Kiedy zaangażowana jest cała rodzina, albo są to zaręczyny publiczne, wtedy jest znacznie gorzej - można nieźle upokorzyć faceta:/
Zaręczyny sa pewną deklaracją, ale nie oznaczają, że już na zawsze będziemy razem. O to trzeba zadbać i jeśli to nie wychodzi, to przecież ich zerwanie nie wiąże się z niczym innym niż przy normalnym rozstaniu.
Inna sprawa, że nie są to jednak czcze słowa i nie powinniśmy zgadzać się , jeśli nie jesteśmy pewne. Ale myśle, że jeśli w związku rozmawia sie ze sobą, to wie się, czy taka propozycja spotka się z rozmową, czy nie.
Tragedia po prostu.
Każdy jest inny i trzeba taką osobę wyczuć, choć jak powiesz nie to zobaczysz co on zrobi, bo na pewno nie będzie zadowolony - i wtedy wyjdzie co w nim w środku siedzi.
Zwykle chyba do rękoczynów raczej nie dochodzi, ale takie upokorzenie to dla faceta jak koniec świata
Nie wydaje mi się, szybko się taki pocieszy żeby sobie i jej udowodnić że jednak jest wspaniały
Znam nawet jednego niedoszłego samobójcę z tego powodu, więc reakcje są różne...
Ale to nie skruszyło okrutnej dziewczyny?...
Moja koleżanka oświadczyła się niedawno swojemu chłopakowi, co prawda na imprezie i nie całkiem trzeźwa. A jego zatkało i nic nie powiedział...
Nic dziwnego... w końcu nie tak sobie pewnie wyobrażał tę chwilę, atu nieoczekiwana zamiana ról...
Coraz więcej par rezygnuje z hucznych zaręczyn, przynajmniej wśród moich znajomych
Ja też miałam kameralne, we dwoje, w restauracji
No chyba nie aż tak kameralnie, chyba ze restauracja nie jest oblegana przez klientów...
Ja wolę romantyczny wyjazd, gdzieś na urokliwe Mazury np...
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
