Temat: Woda lamelarna
Woda lamelarna miała być kosmetykiem, który przyniesie przełom w pielęgnacji włosów. Miał być wielki hit - czy jest?
Produkt działa natychmiastowo. Dzięki maleńkim cząstkom aktywnym - lamelom, wnika w strukturę włosa wypełniając uszkodzenia. Nawilża, nabłyszcza, daje efekt tafli. Wielu producentów kosmetyków do włosów ma go w swojej ofercie. Skusiłam się i ja, a Wy?
Opinie o produkcie, na który się zdecydowałam, były podzielone. Większość na plus, że jest efekt wow i w ogóle cud, problemy znikają, włosy są sypkie, nie obciążone, błyszczą. Kilka opinii, że nie zaobserwowano żadnego efektu i produkt jest jak zwykła odżywka. Akurat na ten była promocja, a zawsze mnie to zachęca, bo jak już wyrzucić pieniądze w błoto, jeśli się kosmetyk nie sprawdzi, to lepiej mniej niż więcej. Kupiłam.
Przeczytałam instrukcję, zaaplikowałam mniejszą ilość niż zaleca producent, bo to na próbę, doliczyłam do 20, bo 10 - 20 sekund się trzyma, włosy zrobiły się gorące i... zaczęły wypadać. Zanim spłukałam preparat z włosów, zatkałam nimi odpływ. Nie stosowałam kosmetyku na całej długości, tylko z dala od skóry głowy i aż po same końcówki, tak jak było napisane na opakowaniu. Mijają trzy dni i tracę dużo włosów przy każdym czesaniu.
To nie jest bezpieczny produkt. Na pewno nie dla każdego. Nie mam porównania z kosmetykami od innych producentów. Może źle trafiłam. Wierzę, że na niektórych działa korzystnie, zwłaszcza jeśli ktoś ma grube i gęste włosy, ale ja mam cienkie i zalecam ostrożność, jeśli ktoś chce spróbować.