Odp: Mężczyzna idealny
Pachnący, o widzisz, taka ważna cecha, a tak mało się o niej mówi.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Pachnący, o widzisz, taka ważna cecha, a tak mało się o niej mówi.
bo powinna być oczywista
Tak, ale co jeśli facet kocha perfumy, które bardzo nie spodobają się kobiecie i nie będzie chciał z nich zrezygnować?
No bo jeśli chodzi o inne zapachy to sprawa oczywista - CZYSTOŚĆ (ciało, ciuchy, buty) i antyperspirant.
zawsze można się dogadać, nie znam pary co by się przez zapach rozstała... Raczej o jego brak
O tak, są panowie - znam kilku, którym używanie antyperspirantu kojarzy się z czymś niemęskim. Ale perfum to używają.
Raczej perfumy się powinny kojarzyć z czymś niemęskim...
Racja, ale jak widać zależy z której strony, wiesz, męskie jest na pewno ukrywanie czegoś, a tuszowanie pewnych zapachów perfumami nawet mi do faceta pasuje.
Niektóre kobiety lubią zapach potu faceta...
Mówisz o sobie? Ja nie przepadam, chociaż zależy przy czym się spoci... Bo jak przy mnie...
Nie nie mówię o sobie. Moja koleżanka uwielbia ten zapach.
Musisz powąchać jej faceta i zdradzić nam, czym pachnie Taka mission impossible...
No ale podobno w męskim pocie są feromony. Sam pot jest substancją bezzapachową, a woń pojawia się, gdy wejdzie w reakcję chemiczną z bakteriami znajdującymi się na skórze. Jeśli ktoś jest czysty pot tak nie śmierdzi, np. zaraz po prysznicu jak koleś tam się trochę spoci to podobno bardzo działa na kobietę, nawet kiedy ona nie zdaje sobie z tego sprawy. No i to jeszcze nie śmierdzi.
Feromony są w pocie kobiet też, są bezwonne, a działają powalająco...
Fajnie się czyta Wasze rozważania o tych feromonach.
[quote=summerlove]Feromony są w pocie kobiet też, są bezwonne, a działają powalająco...[/quote]
Na pewno. Trudno w to uwierzyć, ale piszą, że feromony są wyczuwalne z odległości kilku kilometrów. Brzmi wątpliwie.
Zwierzę to ma taki węch, ale żeby człowiek? Wątpię... Np. dzik potrafi wyczuć pole kukurydzy z 5 km...
Szok! To z feromonami to były chyba 2 km jeśli dobrze pamiętam.
Gdyby tak było to faceci lataliby z węszącym nosem i ciągle by się spóźniali wszędzie, bo węch by im kazał zbaczać z trasy... Przy dzisiejszym zadymieniu i zanieczyszczeniu powietrza to podejrzewam, że feromony nie mają szans tak daleko dotrzeć
W sumie. Jedno jest pewne, kiedy jest się blisko, to fizycznie czuć jak działają
A, to tak Jak najbardziej czuć... czasem nawet za bardzo...
Lubię jak mój facet żartobliwie mówi:"Mhmm... znowu feromony wypuściłaś."
Na mnie też bardzo te feromony działają
Nafajniejszy jest taki czysty prawdziwy zapach drugiej osoby. Na przyklad na szyi chwilę po umyciu, kiedy skóra jest ciepła i nie jest spryskana akurat w tym miejscu perfumami, wodą po goleniu i nie czuć tak bardzo mydła. Ten zapach jest bardzo intymny. Odrobinę kojarzy mi się z małym dzieckiem.
ja tam zawsze urzywam wode kolońską, bo chyba więcej dziewczyn tak woli
Bo to pociąga już z odległości, na randkę jest super, jasna sprawa, ale wiesz, jak się jest u faceta przez weekend na przykład, jakaś kąpiel czy prysznic i potem łóżeczko, jak już sobie leżymy i się wtulę i czuję na szyi lub w zgięciu ręki albo na plecach ten zapach skóry to uch....
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź