Tak się nacięłam w innych sklepach kilka razy. Wiedząc, że ciuch będzie mniejszy niż sugeruje metka, zamawiałam większy, a i tak przychodziły np. legginsy XL mniejsze niż M, które mam w szafie. Porażka...
W C&A niby zwracają kasę do 10 dni od otrzymania towaru. Zamówienie zwróciłam 27 stycznia, a skoro dotarło do mnie w 1 dzień, to pewnie w drugą stronę też długo nie szło. Pieniądze dotarły 15 lutego. Muszę jednak zauważyć, że poza tym nie było najmniejszego problemu, więc plus dla nich. Procedura zwrotu jasna, łatwa, szybka.
Koszula była za duża o 12 cm, a spodnie zwyczajnie leciały z tyłka i nawet się moich szerokich bioder nie trzymały. Rzeczywiste ich wymiary sugerowały, że są o trzy-cztery rozmiary większe, niż wskazywała metka. Kiedy następnym razem składałam zamówienie, bo w stacjonarnym wykupiono już wszystkie rozmiary koszul w wybranym przeze mnie kolorze, przymierzyłam w innym, żeby mieć pewność, że tym razem trafię.