Odp: Życie z partnerem i kochankiem
Ale mężczyznę też można "wytresować"
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ale mężczyznę też można "wytresować"
Jak dla mnie każda sytuacja, w której czuję się niekomfortowo jest do zakończenia. Skoro piszesz, że jesteś rozbita to dlaczego jeszcze w tym wszystkim siedzisz? Nie robisz dobrze nikomu w tym układzie, przemyśl to sobie, zanim będzie gorzej.
Widocznie autorce jest tak wygodnie, obaj jej urozmaicają życie, nie nudzi się,l a jak ma gorszy dzień to sobie ponarzeka i czas płynie dalej:)
Ja tu widzę wyraźną skłonność do bigamii A wiadomo, że spotkać dwa ideały nie jest prosto, więc oni są, jacy są...
Albo potrzeba zabezpieczenia się
Wiele osób godzi się na mało im odpowiadające warunki tylko dlatego, że zmiana niesie ze sobą ryzyko. To, co jest, nie satysfakcjonuje w pełni, ale jest i również przynosi korzyści. Czasem trzeba się na zmianę... odważyć.
Tylko że tu żaden nie rokuje na bycie 'opiekunem', a jeden wręcz opieki wymaga
A'propos alkoholików, taki żart:
Podpity facet wraca do domu.
Żona krzyczy od progu:
- Ty pijaku nie mam już do Ciebie słów!!!
Na to facet:
- Książek nie czytasz, to i słownictwo ubogie.
Ja znam inny:
Przychodzi narąbany mąż do domu i zastaje żonę z wałkiem do ciasta w drzwiach.
Na co mąż mówi:
-Porąbana jesteś?! O piątej rano będziesz ciasto piekła??!!
Przede wszystkim widać , że autorka tematu zgadza się na bylejakość. Na byle jakie relacje, znajomości, które kiedyś zostawią za sobą nic więcej, jak tylko niesmak po kolejnym rozczarowaniu. Na byle jakie dni, przesiedziane w jednym miejscu... Ogólnie żyjemy na szybko, na opak, na ostatnią chwilę. Żyjemy na walizkach ze samym sobą. Nienawidzimy tego, gdzie jesteśmy, ale jeśli coś wymaga wysiłku, to automatycznie rezygnujemy. Chcemy być czymś więcej, a boimy się wyjść poza własne cztery ściany. Chcemy cieszyć się każdym dniem, a pierwsze, co robimy na jego każdy początek, to przeklinamy to, że się zaczął. Chcemy wielkich rzeczy, a samych siebie traktujemy byle jak... Może pora to zmienić?...
Dzięki za wypowiedzi...Właśnie podjęłam decyzję, że kończę z nimi oboma, szukam kogoś normalnego, bo nie chcę tracić życia które mi jeszcze zostało...
Trzymam kciuki, powodzenia!
Kobiety chyba jednak są mniej stworzone do prowadzenia podwójnego życia, to za duże obciążenie psychiczne...
Teraz w czasach pandemii takie podwójne życie trudno prowadzić, poza tym jest ryzyko zakażenia koronawirusem, więc pandemia ograniczyła też zdrady
Kto ma chęć na skok w bok temu i pandemia nie przeszkodziła;)
A kto by miał czas i siłę na dwóch facetów...? Ludzie!
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź