Temat: Ilu gości na weselu?
Jakie było najmniejsze wesele na jakim byliście? ja byłam na takim ok. 40 osób, a największe jakie mi się trafiło to ponad 300 osób.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Jakie było najmniejsze wesele na jakim byliście? ja byłam na takim ok. 40 osób, a największe jakie mi się trafiło to ponad 300 osób.
Ja byłam na zwykłym obiedzie w restauracji, rodzice , świadkowie i najbliższa rodzina, w sumie 15 osób z młodymi. A jeśli chodzi o wesele z orkiestrą, na sali to najmniejsze było takie ok. 60 osób.
Zwykle bywałam na weselach gdzie bawiło się 100-150 osób, ale raz byliśmy u kuzynki , gdzie było tylko 80 osób i zabawa była przednia
Ja byłam na takim na 50 osób i goście lepiej się bawili niż na tym z 200 gośćmi, gdzieś w remizie na wsi, gdzie po północy zaczęli wchodzić miejscowi, nikt nad tym nie panował, w końcu jacyś pijani się pobili i wyszedł kwas...
Wiejskie wesela to mi się źle kojarzą - z wychodkiem typu sławojka za remizą gdzieś w krzakach
Nawet jakaś remiza to chyba takie źle myślenie o weselu. Bo przecież zawsze można o tym jakoś inaczej myśleć dla mnie na weselu to taka atmosfera gdzie jest najbliższa rodzina i gdzie po prostu są najbliżsi znajomi. Nikogo tzw się nie zaprasza bo nie ma takiej potrzeby.
Najmniejsze wesele na jakim byłam było na 35 osób z parą młodą. I było to najnormalniejsze wesele na świecie z orkiestrą i tak dalej. Wszyscy bawili się bardzo dobrze. Poza tym para zaprosiła jedynie tych na których jej zależało, nie wszystkich z rodziny jak leci.
Mandy, to nie te czasy. Tak chyba tylko na filmach.
Teraz na wsi są łazienki, a wesela robią w lokalach w miastach.
Ja nie podam żadnych ekstremalnych przykładów. Zazwyczaj były to wesele od 100-200 ludzi także chyba takie najczęściej spotykane
Ja planuje swoje wesele na 130-150 (najbliższa rodzina +trochę znajomych). Mam b. dużą rodzinę i nie mam innej opcji:/
no co ty 50 osób to bardzo niewiele charlotte Tyle było na chrzcinach mojego pierwszego synka Na weselu było około 200 osób zaproszonych z czego przyszlo jakieś 140 osób czyli tak jak mi się wydawało Natomiast ilość gości to nie problem większym problemem jest sala, bo nie każda pomieści 200 osób A wiadomo żadna frajda siedzieć w zaduchu i nie mieć nawet jak odsunąć krzesła, a na kilku weselach na których byłam właśnie tak było i zawsze się wcześnie zmywałam bo po prostu to jest męczące
ja najpierw co to znalazłabym sale która pomieści tyle osób ile planujemy zaprosić. Taką fajną bazę można znaleźć] potem wysyłamy zaproszenia i ewentualnie tydzień przed imprezą korygujemy listę gości i zgłaszamy do knajpy
O matko jakie liczby U nas jak się uzbiera 50 osób to będzie dobrze. Nie przeszkadza mi jednak tak mała liczba gości bo zależy nam na rodzinnej atmosferze i nie chcemy zapraszać kogos bo tak wypada. Poza tym planujemy zatrudnić organizatora wesel - myślałam i chciałabym aby wszystko było tak jak my sobie wymarzyliśmy a nie nasze rodziny. Oczywiście moja mama już mówila, że mam zaprosić kuzyna, kuzyna kuzynki ciotki Dla mnie to straszne bo nawet tego kogoś nie mogę skojarzyć ale oni byli u niego na weselu X lat temu to powinniśmy go zaprosić U was też jest takie narzucanie swoich racji?
Moja przyszła teściowa też uważa, że powinniśmy zapraszać dalekich krewnych, sąsiadów itp... ale nie mamy zamiaru zapraszać kogoś kogo nie znamy nawet . Nasz ślub, nasze decyzje. I tak mamy dużą najbliższą rodzinę a jeszcze znajomych doliczyć to ok 140 wyjdzie.
Jeśli sąsiedzi są też naszymi przyjaciółmi (choć to rzadkość) to trzeba ich zaprosić, ale takich, co tylko czasem grzecznościowo porozmawiają, to nie ma sensu...
Wszystko zależy od finansów ,jestem zdania ,że młodzi powinni decydować kogo zapraszają to ich wesele .
To zależy jaka duża rodzina ,ile mamy kasy ,ilu znajomych czy rodziny u której byliśmy na weselu .
Jest wiele czynników co na to się składa ,ale ogólnie rozchodzi się o kasę ,jaką dysponujemy
No wlasnie często rodzice czy teściowie ustalają nam listę gości i wymyślają , że po ślubie są poprawiny. Czy faktycznie tak musi być? Ten zwyczaj zanika, ale dla młodych, a jak przekonać rodziców? Przecież po weselu, które trwa prawie całą noc młodzi są padnięci. Może jednak ta strona pomoże podjąć wam decyzję.
U moich sióstr było 100-120 osób i to były osoby, które one chciały zaprosić, nikt z ustalenia rodziców, bo wypada itp..
Moja kuzynka miała bardzo malutki ślub: rodzice, dziadkowie, chrzestni i rodzeństwo. W sumie 19 osób się uzbierało.
wow 120 to całkiem spora liczba
Skoro już powstał temat liczby gości na weselu, nie może w nim zabraknąć odesłania do miejsca zawierającego praktyczne porady o tym, jak stworzyć listę gości weselnych.
Najmniejsze wesele na którym byłam liczyło 25 osób. Odbyło się ono w sali z widokiem na Sukiennice w Hotelu. Było małe i kameralne. Miało swój klimat. Takie większe spotkanie rodzinne. NIe chciałabym takiego małego wesela, jednak preferuje bardziej huczne imprezy
Nie bylam nigdy na takim małym weselu. U nas w rodzinie raczej z pompą sie robi albo wogle, wiec najmniej to było koło setki i to uchodizło za raczej małe
Brat mojego narzeczonego z obecną żoną nie chcieli wesela więc było tylko przyjęcie w restauracji na ok 50 osób, rodzenstwo, rodzice, dziadkowie i pare znajomych ze studiów. A u nas będzie na pewno większe bo ja mam dużą rodzinę i nie zamierzam nikogo wykluczac przynajmniej z tych osób z ktorymi mamy kontakt regularny. Nalilcyzłam narazie ok 160 osób do zaproszenia, ale to wiadomo ze zawsze ktos odmówi, ktos przyjdzie bez osoby towarzyszącej i tak dalej, wiec mysle że będzie troche ponad stówke.
Naliczylismy 140 osób do zaproszenia razem z dziecmi i osobami towarzyszącymi wiec spodziewamy sie koło stówki narzeczony ma dużą rodzine a ja z kolei duzo bliskich kolezanek które chciałam zaprosic ale częśc jest bez partnerów i jak je znam to przyjdą same wiec troche osób z tych zaproszen odpadnie
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź