Odp: Zamartwiam się przyszłością
Oooo... oby ploteczki nie były tylko ploteczkami
Teraz już jesteś zobowiązana do podnoszenia kwalifikacji
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Oooo... oby ploteczki nie były tylko ploteczkami
Teraz już jesteś zobowiązana do podnoszenia kwalifikacji
Już coraz mniej się nią martwię, bo jest stabilizacja, jakieś środki na czarną godzinę też, więc jakby czuję się bezpieczniej...
No właśnie, jak się ma w kimś oparcie i trochę pieniędzy, to przyszłość nie jawi się tak strasznie...
Też tak mam. Nawet codzienny nastrój jest jakby lepszy i czuję się taka swobodniejsza w działaniu, kiedy odejdzie kilka zmartwień związanych z finansami.
A może po prostu oderwij się od codzienności na kilka dni? Mi pomagają np. spływy kajakowe.
A mi rower. Niestety ostatnio napsuł mi krwi w związku z dziwnymi awariami i kosztami napraw, ale sama jazda bardzo mnie odstresowuje.
Obecna epidemia powoduje, że przyszłość jest dla mnie teraz abstrakcją - czy już zawsze będziemy bali się zarażenia...?
Teraz inny jest gorszy problem - inflacja, ceny coraz wyższe i to w tempie, jakiego dawno nie było...
Zamartwianie się nic nie da, trzeba działać w tym, co od nas zależy, aby było coraz lepiej...
Lepszym rozwiązaniem niż zamartwianie się przyszłością jest skupienie swojej uwagi na tym, co możesz zrobić dzisiaj i w obecnej chwili. I zacznij to robić!
Strony Poprzednia 1 2 3
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź