Odp: Moje zaręczyny
O to piękne oświadczyny. To mój facet okazał się znacznie mnie kreatywny. Raz na dwa tygodnie zawsze spędzamy piątki razem - chodzimy do teatru, restauracji albo gdzieś na spacer. W ten piątek zabrał mnie do naszej ulubionej restauracji i już widziałam że przyszedł ten moment już klęknął zaczął szukać czegoś- jak przypuszczam pierścionka, gdy nagle wpadli na nas jego znajomi. Jak to faceci bez wyczucia nie zauważyli że właśnie przeżywamy najważniejszą chwilę w naszym życiu. Zapytali czy mogą się dosiąsc i zjeść z nami kolację. Oczywiscie zmieniliśmy stolik i spędziliśmy "nasz romantyczny " wieczór z nimi. A oświadczyny odbyły się po powrocie do domu, jak zdązyłam zmyć makijaż i przebrać się w mało elegancką piżamkę. Ale cóż najważniejsze że się w końcu udało