251

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Mój związek ostatnimi czasy nie należy do najlepszych związków. Coraz mniej się widzimy i coraz mniej ze sobą rozmawiamy. Bardzo dużo pracujemy, ale nasz problem nie jest spowodowany tylko tym, że obydwoje dużo pracujemy. Po prostu oddaliliśmy się od siebie. Bardzo chcę ratować ten związek i nie chcę się rozstawać z moim mężem, ale ta sytuacja na dłuższą metę stanie się dla mnie nie do zniesienia. Za sprawą tego artykułu zaczęłam zastanawiać się nad terapia małżeńską, bo wierzę że nam pomoże. Jednak nie wiem jak przekonać do tego męża. Macie jakieś sposoby?

252

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

no i jak? Zażegnaliście kryzys?

253

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Brak rozmowy to pierwszy  krok do nieporozumień, trzeba wiedzieć, co drugiej osobie siedzi w głowie...

254

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

zgadza się, nie rozmawiając o bieżących problemach tylko generuje się następne.

255

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Po,co się męczyć skoro już nic nie iskrzy??Szkoda czasu

256

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Dziś relacje są na krótko, mało kto chce od razu się angażować, a nawet jeśli, to po pewnym czasie zmienia zdanie...

257

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

nikomu nie jest łatwo odpuścić. Zawsze ma się na uwadze wszystkie te dobre chwile razem spędzone.

258

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

zgadzam się z perelka1- trzeba wracać do tych miłych chwil i starać się, żeby chociaż na chwilę było tak jak dawniej. Zakochać się to za mało, trzeba ciągle o tą miłość dbać.

259

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Nie rozumiem niektórych związków damsko-męskich w tych czasach. Bliskość i partnerstwo zastąpił nagle Tinder z podpicowanymi w Photoshopie obrazkami, gdzie ludzie umawiają się na niezobowiązujące spotkania. Ludzie nagle przestali chcieć mieć dzieci. Ba, nawet kobiety (które na przestrzeni dziejów były prowodyrkami rodzicielstwa) zachodzą teraz w ciążę z przypadku lub dla łapania/zatrzymania partnera. Mamy XXI wiek i rozwiązaliśmy większość super skomplikowanych problemów - wysłaliśmy człowieka na księżyc, zwalczyliśmy głód, leczymy absolutną większość chorób. A nadal nie potrafimy ludzi połączyć w parę w taki sposób, żeby się nie chcieli zabić po kilku latach....

260

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

to wszystko o czym piszesz to święta prawda, świat schodzi na psy co tu dużo mówić

261

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Wspólne życie z wymarzoną drugą połową rzadko układa się tak jak byśmy tego chcieli... Ja już kilka lat staram się pozbierać odkąd mój ex postanowił sobie "skoczyć w bok"... Oczywiście na początku świat się zawalił, przyszło wielkie rozczarowanie i pustka... Ale to z czasem minęło... jednak została niestety nieufność do ludzi, obawa że podobna historia może powtórzyć się ponownie, jeśli pozna się kogoś innego... Ten bagaż doświadczeń nie pozwala zacząć życia na nowo...


A Wam się udaje zacząć od nowa?

262

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Ja skupiam się teraz na swoich celach i planach, chociaż oczywiście znalazłoby się miejsce i czas na tego kogoś, kto chciałby zagościć w moim życiu na dłużej...

263

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

jak przyjdzie pora to i te  jedyny się znajdzie

264

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Myślę, że zawsze tak się działo, tylko teraz to bardziej widać.
Inna sprawa to oczekiwania jednych i drugich, czasem ich brak.
Zwykłe niedopasowanie...
Parcie na wszystko, bieg do celu, zabawa ponad wszystko, brak zasad.
Już się nie liczy przynależność, uważność wobec drugiego człowieka, zatrzymanie się na chwilę, żeby świat nas przegonił...nie, bo musimy biec razem z nim! Trzeba wyskoczyć z tej karuzeli i popatrzeć na to wszystko z boku.

265

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Każdy chce osiągać swoje cele, nie stać ludzi na kompromisy, bo jeśli on nie rezygnuje ze swoich planów, to czemu ja mam to zrobić? I tak koło się zamyka...

266

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

no niestety, mało jest ludzi których stać na ustępstwa

267

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Byłam w takim związku o którym pisze voyage, mój facet myślał tylko o sobie, nie pytał się o moje odczucia, musiało być tak jak on chce. Wydaje mi się że wynikało to trochę z tego że był jedynakiem. Raczej nie potrafił przyznać się do błędów, kurcze ja nie pamiętam czy usłyszałam od niego w ogóle słowo przepraszam. Wydaje mi się ze to ja w tym związku za bardzo kochałam,a kiedy w końcu zaczęłam się buntować i zachowywać jak on, tzn. nic od siebie nie dawałam chciałam tylko brać, rozstaliśmy sie... Nie miał kto się starać!

268

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

To właśnie jest powód większości rozstań, partnerzy zaczynają się ignorować albo wręcz zwalczać.. Cóż, sprawdziło się powiedzenie:  jak ty komu, tak on tobie..

269

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

najgorsze jest to kiedy pojawia się takie odczucie, że niby jesteśmy w związku ale jednak czujemy się tacy samotni.

270

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Mężczyźni po jakimś czasie zapominają, że mają kobietę w domu, nie ma już komplementów, kwiatów, starania się, a my lubimy być adorowane, nie tylko w sypialni...

271

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Taka jest kolej rzeczy, traktujemy siebie bardziej po partnersku niż romantycznie, bo życie wymaga skupienia na praktycznych sprawach, a romantyczność jest odświętna, dlatego tak wyczekiwana przez nas:)

272

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

wiecie, co? Ja chyba z moim mężem wchodzę w jakąś fazę kryzysu bo ciągle sie kłócimy i nie możemy dojść do porozumienia sad

273

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Może dlatego, że rozmawiacie głownie o codziennych sprawach, typu: kto ma wyrzucić śmieci, zapłacić rachunki?... I  stąd konflikty...?

274

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

nie, właśnie nie. On po prostu nie chcę  iść dalej, nie myśli o przyszłości, jest jak statek który osiadł na mieliźnie i nie spieszy mu się do tego, żeby z niej wyjść. Ja chce żebyśmy wzięli kredyt na mieszkanie bo mieszkamy na wynajętym, czego mam już serdecznie dość, a on twierdzi, że nie ma potrzeby bo to mieszkanie jest spoko. Co z tego, skoro nie nasze i w dodatku małe? Ale do niego nic nie dociera sad jak mu to wytłumaczyć?

275

Odp: Kryzys w zwiazku - co robić...?

Może powiedz, że rata kredytu będzie podobna jak pieniądze, które teraz dajecie obcym i to mieszkanie nigdy nie będzie Wasze,więc lepiej wziąć  kredyt i być na swoim...?