ja standardowo używam pilniczka i radełka, czasem polerki, ale tutaj ograniczam używanie jej ostrzejszej części, żeby nie zjechać sobie powierzchni płytki.
niestety moje paznokcie są tak grube i twarde, że zwykły, mały pilniczek z metalową częścią do piłowania i kolorową rączką nie daje zamierzonych efektów, musiałam się przerzucić na zupełnie płaski z okrągłymi końcówkami (który przypomina wyglądem polerkę), bo jest o wiele ostrzejszy i szybciej piłuje, dzięki niemu nie spędzam godzin na zrobieniu paznokci.
muszę się jeszcze przekonać do piłowania paznokci u nóg, na razie tylko je obcinam, bo oprócz tego na dużym palcu są strasznie malutkie, tak że ciężko mi je nawet złapać nożyczkami.