Temat: Nieśmiałość
Nieśmiałość jest straszna. Można być niebrzydką, niegłupią i fajną osobą, ale nieumiejącą zupełnie zareagować, kiedy całkiem sympatyczny facet zagaduje i podrywa.... Smutne.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Nieśmiałość jest straszna. Można być niebrzydką, niegłupią i fajną osobą, ale nieumiejącą zupełnie zareagować, kiedy całkiem sympatyczny facet zagaduje i podrywa.... Smutne.
Zawsze można po prostu się uśmiechnąć, żeby nie poczuł się jak intruz:)
Wszystko można wytrenować:) Za pierwszym czy drugim razem pewnie każda z nas była speszona taką sytuacją, ale później skądś się ta odwaga bierze, zwłaszcza jak chłopak jest wart uwagi:)
Uśmiech i zwykłe "dziękuję", jeśli ktoś powie komplement - to jest do zrobienia nawet dla najbardziej nieśmiałej osoby:)
[quote=zofya]Nieśmiałość jest straszna. Można być niebrzydką, niegłupią i fajną osobą, ale nieumiejącą zupełnie zareagować, kiedy całkiem sympatyczny facet zagaduje i podrywa.... Smutne.[/quote]
Skąd się bierze nieśmiałość u osób, które mają w sobie wszystkie te cechy?
Rozumiem, że ładne mogły być zaszczute, u mądrych nieśmiałość może wynikać z barier powodowanych wyglądem, a u fajnych z tego, że nie miały jak nabyć umiejętności komunikacyjnych pośród niefajnych ludzi, ale jak ktoś jest ładny, fajny i do tego mądry, to czy powinien mieć problem z nieśmiałością? Jeśli rzeczywiście jest niegłupi, niech rozważy to, bo właśnie jego rozum może mu pomóc uporać się z problemem.
Ok, powody mogą być różne, ale zwykle wszystko i tak sprowadza się do strachu.
Strach przed zawstydzeniem, odrzuceniem i całą masa innych potencjalnych reakcji innych ludzi, strachu, który skądś się wziął, a to, co nas spotkało w przeszłości i wzbudziło te obawy, nie musi wydarzyć się w przyszłości. Oznacza to, że w wielu przypadkach te lęki są bezpodstawne, karmią się jedynie naszym wspomnieniem i wyobrażeniem, czasami nawet nie są poparte aktualnym doświadczeniem.
Najbardziej nas onieśmielają własne wyobrażenia o sobie jako kimś nieciekawym dla innych, kto nie wierzy, że ktoś mógłby zwrócić na niego uwagę...
To wymaga dużej pracy nad sobą i często też terapii psychologicznej albo kogoś bliskiego, kto pomoże to przełamać.
Kompleksy są do wyleczenia, warto iść do psychologa, bo życie nie jest warte marnowania na nieciekawe myśli o sobie samym...
Oj, coś wiem o kompleksach, nieraz wycofywałam się z fajnej znajomości bo stwierdzałam, że jak on mnie bliżej pozna, to na pewno przestanę mu się podobać... I tak nie udało się nic stałego stworzyć... A teraz już mam więcej lat i trudno kogoś poznać, kogoś bez obciążeń, przeszłości, rozwodów itp. Gdybym mogła cofnąć czas...
Obecne czasy nie sprzyjają nieśmiałym, więc warto nad sobą pracować i dbać o własne sprawy, bo inni ich za nas nie załatwią...
Są nawet kursy dla takich osób ☺
Strony 1
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź