Niektórzy zamiast zbilansować dietę wolą łyknąć pigułkę. Wychodzi szybciej i taniej. I choć na każdym suplemencie jest wyraźnie napisane, że preparat nie może być stosowany jako substytut zróżnicowanej diety, wiele z osób, które nie mają czasu na gotowanie, nie potrafią gotować i nie bardzo stać ich, żeby codziennie jeść w restauracji, je cokolwiek, coś co lubi, łatwe i często gotowe posiłki bez sprawdzania ile czego sobie dostarczają wraz z nimi, a resztę uzupełniają np. preparatem multiwitaminowym, zwykle kiedy widzą skutki niedoboru... nie wiedząc nawet którego ze składników.
Powiedzmy sobie szczerze - niewielu ludzi komponuje dietę z tabelą składników odżywczych przed oczami, zwykle wystarcza im przekonanie, że "warzywa i owoce są zdrowe", "mięso trzeba jeść, bo ma dużo wszystkiego" i wiara w to, że jeśli je się różne rzeczy, to nie zabraknie niczego. Różnorodność na talerzu to oczywiście podstawa: nabiał, zboża, inne rośliny, ale nawet wtedy można mieć czegoś za mało, jeśli nie zwraca się uwagi na to, ile danego składnika organizm potrzebuje i ile go sobie dostarczamy.
Poza tym suplement sprawdza się w okresie większego zapotrzebowania na dany składnik, kiedy potrzebujemy wzmocnić odporność, jesteśmy w trakcie rekonwalescencji. Przyda się też jeśli z jakichś powodów (np. alergia pokarmowa) nie możemy sobie pozwolić na konkretne pokarmy i trudno zastąpić je czymś innym.
Specjaliści z kolei cierpią na dziwaczną rozbieżność poglądów. Obserwowałam kiedyś w tv wojnę na argumenty. Obaj panowie byli specjalistami ds. żywienia i jeden twierdził, że wystarczy jeść wszystko i ilość składników czerpanych bezpośrednio z pokarmu jest wystarczająca, drugi uzasadniał, że organizm ludzki nie pobiera dostatecznej ilości z jedzenia. Posiłki i poszczególne produkty mogą zawierać odpowiednie ilości, co nie znaczy, że są one w całości przez nasz organizm wchłaniane i w rzeczywistości organizm nie wykorzystuje tego wszystkiego, co ma na talerzu, w związku z czym człowiek powinien okresowo dostarczać sobie tychże składników w postaci łatwo przyswajalnego suplementu. Ten stopień przyswajalności był jego głównym argumentem.
Jeśli już mowa o tym, to nawet wodę mineralną zaleca się pić małymi łykami i powoli właśnie dlatego, że pijąc szybko organizm nie zdąży tych minerałów pobrać. Coś tam wpadnie, ale wpadłoby więcej