Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Podoba mi się tak postawione pytanie 
A czy można mieć miłość bez poczucia szczęścia? Można, chyba każda wersja jest możliwa.
Czy trzeba mieć szczęście w miłości? Szczęście trafienia na odpowiednią osobę? - zdecydowanie tak. Szczęście wynikające z udanego związku? - mniej ważne, ale chciałabym.
A jak Wy uważacie?
Żeby spotkać tego jedynego , nie minąć go kiedy będzie blisko, to trzeba mieć przede wszystkim szczęście. Jeśli się tego nie przegapi to to można mówić o szczęściu w miłości. Jak mamy miłość , to mamy i szczęście, ja tego nie rozdzielam
Szczęściem jest zatrzymać miłość, dogadać się z drugim człowiekiem tak, żeby związek się nie rozpadł przez nieporozumienia...
Właśnie, mój chlopak wyjechał za granicę, a ja bym wolała żebyśmy byli tu razem , bo narazie nie mogę wyjechać bo mam rozpoczęte studia
Studia można też przerwać np na rok i wyjechać, są urlopy dziekańskie:)
Tak samo jak w każdej innej sprawie, w miłości chyba najwięcej zależy od szczęścia...
Trochę też chyba od naszego rozsądku, w tym nie można zdać się zupełnie na los...:)
Ale też trzeba mieć dużo zaufania do drugiej osoby, jeśli na to zasłuży oczywiście..
To ogromne szczęście spotkać kogoś, z kim połączy nas uczucie. Nie jest to dla mnie jednak działanie siły wyższej niezależne od nas, tylko sytuacja, na którą wpływ ma wiele czynników, ale jeśli zostaje rozegrana pomyślnie, nazwę ją szczęściem.
Co rozumiem przez pomyślne rozegranie? Okoliczności umożliwiające spotkanie i fakt, że byliśmy na tym etapie naszego życia na tyle otwarci, że postanowiliśmy pogłębić znajomość.
Właśnie, chodzi o to żeby dwoje chciało naraz, a nie: przegapiamy kogoś, a potem się zastanawiamy, co by było gdyby;)
No właśnie, poza szczęściem niektórym by się odwaga przydała:)
Trzeba - jak mawiała B.Dykiel w jednym filmie, dziś, to nawet za mąż nie można wyjść bez znajomości:)
Z tego chyba wynika, że trzeba mieć znajomości, a nie tylko szczęście;) Chyba że szczęście do nawiązywania znajomości, to też ważne..
Trzeba mieć szczeście - żeby nie trafić na niedojrzałego pętaka, który myśli tylko o jednym.
Takim pętakom można współczuć... możliwe, że nigdy nie zaznają prawdziwej miłości 
Tacy to zanim dojrzeją do miłości, to już są w wieku kiedy nikt już na nich nie spojrzy.
O to ja.
Nie biorąc pod uwagę uwagi Gabrielli (na dziś dzień).
Za parę lat będą pewnie takie możliwości że z dziadka chirurg plastyk zrobi nastolatka:)
[quote=Gabika]Tacy to zanim dojrzeją do miłości, to już są w wieku kiedy nikt już na nich nie spojrzy.[/quote]
Wtedy będą molestować słowami kobity w Intenetach.
[quote=Kalinka01]Za parę lat będą pewnie takie możliwości że z dziadka chirurg plastyk zrobi nastolatka:)[/quote]
Na pewno- najprościej jeśli mu przeszczepi całą głowę:)
Niekoniecznie, trwają już badania nad komórkami macierzystymi, które mogą pozwalać na regenerację całych narządów, jeśli naukowcy odkryją odpowiedni sposób ich używania.
Miłość ... to jest tak skomplikowana sprawa ze czasami już nie wiem czy ma coś wspólnego ze szczęściem... przecież ona chyba przychodzi czy nawet \"spada\" na nas w najmniej oczekiwanym momencie naszego życia, czasem akurat wtedy kiedy uszczęśliwia nas coś innego...
...jeden czarnuch śpiewa:
"I just wanna fuck tonight; love is overrated".
No więc znajdzie się na sali kobieta popierająca wyżej wymienionego czarnucha?
Ja nie , chociaż ogólnie przeciw czarnym nic nie mam...
On śpiewa o chwilowym załamaniu nerwowym... 
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
