Odp: Moje wymarzone łóżko
Aby dobrze mi się spało,
w łóżku marzeń moje ciało
musi leżeć wśród poduszek -
- bo ja spać wygodnie muszę!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Aby dobrze mi się spało,
w łóżku marzeń moje ciało
musi leżeć wśród poduszek -
- bo ja spać wygodnie muszę!
W moim wymarzonym łóżku powinno być dużo bardzo ciepłych kocyków, każdy na inną część ciała, żebym mogła się wreszcie dogrzać bo właśnie wczoraj siadło mi w domu ogrzewanie, a grzejnik elektryczny niestety nie daje rady...:(
Moje łóżko marzeń ma kształt łódki, a pozatym jest wygodne i miękkie żebym nie czuła się w nim jak księżniczka na ziarnku grochu...
Łóżko moich marzeń? To hamak zawieszony w amazońskiej dżungli, nad którym przez cały rok zwieszają się gałęzie pełne dojrzałych soczystych cytrusów, nie potrzebna jest pościel, bo temperatura nigdy nie spada tam poniżej 25 stopni, a zielony kolor sprzyja relaksowi (nie tylko we śnie)
Jak byłam dzieckiem to miałam u dziadka w sadzie taki domek na drzewie, gdzie było dość miejsca na wszystkie moje skarby, a dzisiaj bym chciała mieć właśnie tam łóżko, wśród zieleni, śpiewu ptaków i zapachu świeżo skoszonej łąki.Niczego więcej by mi nie było potrzeba do pełni szczęścia!
Moje idealne łóżko jest umieszczone w wielkiej kuli, która posiada wszystkie udogodnienia multimedialne, więc mogę sobie na jej ścianie wyświetlać filmy i zdjęcia, na życzenie włącza mi ulubioną muzyczkę i nawet ma własne ogrzewanie, niezależnie od temperatury na zewnątrz:)
Moje wymarzone łóżko tonie w kwiatach lawendy, ich aromat otula mnie kołderką i przenika na wskroś... baldachim utkany z błękitnych piór i porannej rosy chroni mnie przed złymi snami, odgardza od wszelkiego zgiełku. Wyciszam zmysły i zatracam się we wspomnieniach. Wracam do lat dzieciństwa by na nowo poczuć jego beztroske i odpływam daleko w kolorowe światy.
W moim wymarzonym łóżku panuje idealna cisza, zupełnie inaczej niż w moim mieszkaniu, gdzie biegają dwa urwisy i pies...:) to w nim będę mogła się schronić przed ich wszędobylskim towarzystwem i do takiego łóżka uciekałabym, żeby pobyć wreszcie sam na sam ze swoimi myślami...
Marzę o łóżku wodnym , które by mnie wprawiało w błogostan po ciężkim dniu i zapewniało głęboki relaks oraz odnowę psychiczną i fizyczną... Takie łózko napewno dałoby odpocząć zwłaszcza moim zmęczonym nogom i kręgosłupowi bo mam pracę stojącą, więc po całym dniu dosłownie lecę z nóg...
Sypialnia, z łóżkiem na czele, to moja świątynia relaksu, dlatego musi ono wprowadzać do pomieszczenia harmonię... Miękkość i przytulność to jego główne atuty. Ramy łóżka utrzymane byłyby w jasnej, subtelnej kolorystyce – w przeciwieństwie do... pościeli! Ten oto centralny mebel zostałby okraszony miękkim, materiałowym zagłówkiem imponujących rozmiarów. A śnieżnobiałe poduszki tworzyłyby w sypialni przytulną, spokojną i sprzyjającą relaksowi atmosferę.
Gdy byłam mała, moim łóżkiem był ... PÓŁKO - TAPCZAN. Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta to cudo, które na każdym kroku dawało się we znaki... Sprężyny skrzypiały niemiłosiernie podczas każdego, jednego, chociażby najmniejszego ruchu palcem u stopy, nie mówiąc o budzeniu innych domowników, przekręcając się na drugi, jeszcze nie bolący od twardego materaca, bok... Ręce trzeba było mieć grzecznie ułożone przy sobie, żeby przypadkiem nimi nie machnąć i nie uderzyć o znajdującą się kilka centymetrów nad głową - półkę. I choć byłam malutka, śmiem twierdzić, że nawet dla nowo narodzonego dziecka tapczan ten był po prostu... za mały. A mając starsze rodzeństwo, dodatkowo chodziły po mojej małej głowie spore obawy i niechęć do tego sprzętu, bo chcąca świętego spokoju siostra straszyła mnie nagminnie, że zamknie mnie tam w środku i że już nigdy się stamtąd nie wydostanę - a że łóżko zamykało się na zasuwkę, działającą jak klucz, bałam się tego panicznie i grzeczna byłam, jak tylko mogłam, jednocześnie gotując się cała w środku, że ta cwaniara ma na mnie taki haczyk. A jeśli chodzi o lepsze strony? Półka była moją ulubioną kryjówką, jeśli chodzi o zabawę w chowanego. Chociaż... nie wiem czy jest to na plus, bo jednak ktoś też musiał mnie tam "włożyć i wyjąć" a nie wszyscy mięli na to drugie ochotę...
I tak oto, wspominając dzieciństwo, dochodzę do wniosku, że dziś zupełnie każde kanapy, sofy i narożniki są właściwie moimi wymarzonymi, bo zapewniają mi największą wygodę i w każdej chwili gotowe są przyjąć mnie na małe, bezpieczne i wygodnie "polegiwanie".
Ostatnio edytowany przez olcia719 (2014-11-02 14:13:44)
Moje wymarzone łóżko pachnie rumiankiem jak łąka z czasów mojego dzieciństwa, kiedy beztrosko spędzałam wakacje u Dziadków, i niejeden dzień spędzaliśmy bawiąc się na wielkiej łące pod lasem, gdzie było pełno ziół i wysokiej trawy, a dominował właśnie rumianek. Fajnie było położyć sie wśród rumianku i patrzeć na przepływające obłoki myśląc, że zawsze już będzie tak miło i bezproblemowo w moim życiu...
moje łóżko marzeń... cóż zapewne już istnieje, lecz musiałabym przemierzyć wiele kilometrów sklepowych alejek lub przejrzeć wiele ofert internetowych, aby je spotka... Na pewno musi być miękkie i wygodne, najlepiej zaprojektowane w stylu prowansalskim lub ogólnie rustykalnym, a kolorystyka jest dla mnie drugoplanowa:) Stawiam też na wysoką jakość wykonania, aby nie rozpadło się po roku uzytkowania...
Moje wymarzone łóżko to dębowe łoże z zagłówkiem i skrzynią ,wielgachne ,wygodne...takie w którym śni się tylko dobre sny...takie w którym mąż nawet po 20 latach będzie tym naj...takie w którym dzieci będą skakać w niedzielne poranki i tulić się do nas w środku burzliwej nocy...takie które będzie zapraszać po ciężkim dniu...takie , w którym znajdę okruszki po ciastkach...takie które kojarzyć się będzie z przytulnym i ciepłym azylem...Takie w którym będę zasypiać wśród miękkiej pościeli,wśród objęć męża...słuchając miarowych oddechów zasypiających dzieci....
moje wymarzone łóżko pachnie naturalną delikatnością i letnim wiatrem.. jest wielkie jak marzenia i puszyste jak piórka kurczaczka a mięciutkie niczym śnieg.. każdy dotyk jego sprawia ,że czuje się jak w bajce ..Dotykam w niej puszystych niczym serek ścian, otulam się zapachem troski i bezbarwnym oddechem ciszy i zasypiam jak malutkie dziecko otoczona prawdziwą ,beztroską czułością .. To moje wymarzone miejsce do poznania krainy snów ,pięknem kwiatów znanej i soczystości owoców a zieleń tam sprawia ,że czas staje w miejscu.. Czy zatem można chcieć innego łoża ?
Moje wymarzone łóżko? Nie musi być piękne, ważne by było wygodne i pomieściło mnie i mojego Ukochanego.
Nie mam jakiś szczególnych wymagań,co do koloru i wyglądu.Najważniejsze,żeby łóżko było wygodne i żeby dobrze mi się w nim spało.Powinno posiada dobry materac,który ulżyłby mojemu biednemu kręgosłupowi,który wiele w ciągu dnia musi znieść.Moje wymarzone łóżko to takie,na którym będę zasypiać szybciutko i wstawać będę świeżutka,zregenerowana i wyspana.No jeszcze powinno mieć duży i wygodny schowek na pościel.Tylko tyle i aż tyle.
Moje idealne łózko powinno przede wszystkim mieć odpowiedni materac by mój kręgosłup mógł w nocy odpoczywać.Powinno być na tyle obszerne ,by pomieścić spokojnie mnie,męża i dwójkę przytulasków,które przychodzą do nas w niedzielny poranek by wspólnie poleniuchować do 9.W idealnym łóżku miękka i cieplutka pościel sprawia,ze zasypiamy zaraz po przyłożeniu głowy do poduszki.W moim łóżku musi być taka pościel.
moje wymarzone łóżko to takie,
które będzie dobrym afrodyzjakiem!
Łózko powinno mieć miękki materac,
by nie trzeba było go ciągle wymieniać.
Powinno mieć metalowe zagłówki,
by wygodnie można było położyć poduszki.
Łóżko powinno posiadać wbudowane grzanie,
kiedy wcześnie rano jem śniadanie.
W domu zimno jeszcze z rana,
a ja bym była automatycznie przez materac grzana!
Wymarzone łóżko to również takie by posiadało,
ogromny baldachim, dzięki niemu lepiej by się spało!
Moje wymarzone łóżko, hmm ojj bardzo wiele na ten temat mam do powiedzenia up.. napisania
1. Tak w bajce sam stoliczek się nakrywał, chciałabym by moje wymarzone łóżeczko samo się ścieliło i zaścielało Mieszkam z mężem i malutką Tosieńką (9 m-cy) w kawalerce-ciasne ale własne i tu jest piesek pogrzebany, że łóżko trzeba codziennie ścielić. Ja bawiąc się swoim największym skarbem, ciągłe noszenie i schylanie nabawiłam się bólów kręgosłupa i niestety pościelenie łóżka w tej chwili jest dla mnie problemem.
2. łóżku spędzałabym tym wymarzonym przyjemne chwile. gdzie sen byłby lekki, nieprzerwany chrapaniem mężusia (taki fajnie jakby z boku była łapka, która jak czujka -wyczuła chrapanie i siep.. wtyczki do noska męzusiowi a mnie zatyczki do uszu wsadzała
3. Zawsze rankiem nie budziłby mnie budzik swoim okropnym "drrrrrrrr" tylko łóżeczko by mnie budziło pieknymi słowami "Wstawaj Królowo, bo Twoja Księżniczka zaczyna być głodna, a mężuś do pracy idzie. Pięknie dziś wyglądasz. Miłego dnia Kochana" Takimi tekstami to i o 6 bym wstała
4. Moim nocnym utrapieniem jest to, że jak już posmaruje nóżki kremem, to przypomniało mi się,że ząbków nie umyłam. zatem wysuwałaby mi się z boczku szczoteczka z nalożoną pastą do zębów, kubeczek i miseczka. I ta rączka z łóżka (czyt. co dawała zatyczki do uszu) jak szczoteczką elektryczną myła mi ząbki a ja wtedy sama wypukam i resztki dam do miseczki. Już nie bądźmy tacy wygodni szczoteczkę, kubeczek i miseczkę rankiem oczywiście trzeba będzie umyć.
5. A co do kładzenia się do łóżeczka, to fajnie jakby kołderka niczym za sprawą czarodziejskiej różki nakrywała moje ciałko.
6. Żeby łóżeczko nie skrzepiało
7. Gdy wstaje z łóżeczka łapka podaje mi pantofelki - niczym księciunio Kopciuszkowi
8. By zawsze sny były przyjemne i nastrajały do milszego dnia
9. Żeby każdy bączek mężusia puszczony pod kołderką, łóżeczko zamieniało w zapach lawendowy, który uspokaja moje nozdrza
10. Najważniejsze i dlatego na końcu, gdyż jak to mnie zawsze uczono, ważny jest wstęp i zakończenie. Jestem wielkim zmarzlakiem i nie zamienię męża na nowego, tylko dlatego,że późno w nocy wraca do domku, bo Go Kocham, ale chciałabym takie ogrzewanie łóżeczkowo -kołderkowe.. Które może nie da mi bicia serduszka drugiej osoby, ale sprawi,że w łóżeczku będzie miło, przyjemnie i że będę czuła się w nim bezpiecznie, tak jakby obok leżał mój mężuś <3
To był mój dekalog o wymarzonym łóżeczko
Pozdrawiam
Beata Anna Lewandowska
Moje wymarzone łóżko wygląda tak
zamykam oczy i widzę ogromny hamak
jest on upięty między dwie palmy
widok cudowny mam gdy leżę na nim
bo jestem na wyspie nad oceanem
widzę rafę koralową a zatem
nic więcej do szczęścia mi nie trzeba
może kieliszek szampana a widok nieba
cudownie mnie relaksuje
już uważam że nic sjesty mi nie zepsuje
aż tu nagle bum ja słyszę
leci kokos coraz bliżej
robię unik zamykam oczy
gdy je otwieram ale dałam się zaskoczyć
to był sen a jednak nieprawdopodobne
leże w łóżko moim wygodnym
u boku męża pod ciepłą kołdrą
jest niedziela a sąsiad drzewo rąbał.
O wymarzonym łóżku już wszystko napisano ale ja chciałabym mieć takie łóżko w którym bym się super wyspała i jeszcze by spełniało moje życzenia. Co bym sobie pomyślała przed snem to by się następnego dnia spełniło. Oczywiście myślę tutaj o pozytywnych życzeniach , żadnych złośliwości wobec innych osób. Np. Chciałabym mieć jeden dzień wolnego bo w pracy bilans na koniec roku i już jestem zmęczona tymi cyferkami. Rano budzę się, dzwoni telefon, słyszę szefa- Pani Romo dzisiaj ma pani wolny dzień. Wczoraj się pani postarała , bilans już zrobiony. Życzę miłego dnia. Za chwilę ktoś puka do drzwi, otwieram, kierowca - Czekam w limuzynie na panią , jedziemy do SPA. I tak do końca dnia same przyjemności. Chciałabym mieć takie magiczne łóżko.
W moim domku jest jadalnia,
A obok niej moja wymarzona sypialnia.
Gdy zmęczenie mnie dopada,
Moje ciało na sile opada,
Wracam do domu a tam na mnie czeka,
Wymarzone łóżko, które wszystkich urzeka.
Jest ono duże, przyjemne i milutkie,
Mam w nim poduszki bardzo cieplutkie.
Każda bialutka z czerwonym wzorkiem,
Mój piesek już kręci ozorkiem.
Pościel moja jest bardzo puchowa,
Moja córka krzyczy: „Mamo, jest odlotowa”.
Wyhaftowane postacie niczym z bajki,
W uszach słyszę stare kołysanki.
Wracam myślami do moich młodych lat,
W garażu stał stary grat.
Przy łóżku fotel w nim mama z czytanką,
Obok stolik z talerzykiem i szklanką.
Jestem przykryta niebieskim kocykiem,
Z lekko różowym dużym hafcikiem.
Idę szybciutko do rzeczywistości,
Czas dla nikogo nie ma litości.
Każdy chciałby wpaść w moje królestwo,
Na chwilę przypomnieć sobie dzieciństwo,
Lecz to moje łóżko wyjątkowe,
Spędzam tam choroby gorączkowe,
Zasze jest świeżo, czysto i rozkosznie,
Moja rodzina zawsze w nim odpocznie.
Moje wymarzone łóżko to takie, w którym budzę się co rano! Wymięta, pogięta, skopana, niewyspana. Gdzie spod kołdry wystają 4 pary nóg, gdzie moje małe bąble śpią "na pajacyka" a my z mężem śpimy przyklejeni do ramy łóżka po dwóch przeciwległych stronach. Takie łóżko pełne miłości małżeńskiej i rodzicielskiej było zawsze moim marzeniem.
moje wymarzone łózko to przede wszystkim wygodny materac, który dopasowuje sie do moje ciała, dobra poduszka bym nie budziła sie z bólem karku. i cienka przewiewna kołdra. proste łózko z kolorową pościelą np z motywem romantycznego Paryża. dość szerokie ale nie za bardzo by w razie czego mozna było mieć swoja przestrzeń ale być obok partnera. chciałabym aby po bokach mojego łózka były dwa mini łózka dla moich psów. nie wygodnie spać z moimi psami w jednym łóżku ale lubie mieć je obok siebie i to byłby dobry kompromis.
fajnie by łózko codziennie samo się odkłaczało gdy jednak psy wskoczą pod kołdrę) było bez roztoczy i zawsze pachnące latem
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 … 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź