Temat: Czy kobiecie wypada inicjować zbliżenia?
Czy to należy tylko do mężczyzny? Co o tym sądzicie?...w końcu jesteśmy już dorosłe..
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Czy to należy tylko do mężczyzny? Co o tym sądzicie?...w końcu jesteśmy już dorosłe..
Myślę, że niejeden mężczyzna by się ucieszył gdyby to kobieta zainicjowała
a dlaczego nie .... moze u mnie jest inna sytuacja gdyż jestem mężatką- ale mój mąż zawsze powtarza, ze gdyby nie on - to ja byłabym do dzisiaj dziewicą - a już nie raz wychodziłam PIERWSZA
nie widzę przeszkód... często to robię jak akurat mam ochotę....
jak mam ochotę to też inicjuję igraszki
No tak, zależy czy mamy na myśli całkiem nowego, przypadkowego faceta poznanego np. w klubie czy inicjacja z naszym ukochanym, bo to dwie różne bajki. Ogólnie każdy facet, z którym jesteśmy w związku uwielbia jak wskakujemy na niego z dziką namiętnością. Jednak co do nowo poznanego osobnika, oni lubią jednak zdobywać, owszem nie pogardzą pieszczotami, ale chyba swoje myślą...Chociaż znam PRZYPADKI kiedy to kobieta poszła do łóżka na pierwszej randce i do dzisiaj są razem.
A po ślubie to już nie ma znaczenia, wszak to "małżeński obowiązek".
ps - fantazja w windzie z facetem jest ok, ale to tylko fantazja, nie mam zamiaru jej realizować, fuj....
ja mam takie fantazje, że lepiej nie pisać o nich na forum publicznym
Ja nie fantazjuję, a jak już - to mąż jest poddawany "torturom".
[quote=pinkmause]A po ślubie to już nie ma znaczenia, wszak to "małżeński obowiązek". [/quote]
Nie zgadzam się z tym "obowiązkiem małżeńskim"...właśnie o to chodzi,żeby po ślubie nie wpaśc w rutynę...ja często wymyslam i inicjuje sex...i nie taktuje tego jak obowiązek,
W cudzysłowie wzięłam ten obowiązek. Tylko nie ma znaczenia czy ja czy on. Mamy ochotę to się kochamy. A jak się nam nudzi to też się kochamy. I już. Nie zwracam uwagi, kto inicjuje, a kto czeka.
A gdzie ta otoczka: świece, muzyka, jakaś doza namiętności? Jeśli kochacie się w ten sposób, bo Wasz facet tego chce to jesteście bardzo biedne i mi Was szkoda...
[quote=pinkmause]Ja nie fantazjuję, a jak już - to mąż jest poddawany "torturom".[/quote]
he he he dobre ... podpowiedz jakim
Pozostawię sobie odrobinkę intymności...
ja najczęściej też myśli zamieniam w czyny... po co je tłamsić w sobie... skoro mam na kim próbować
Ostatnio wzięłam udział w konkursie gdzie do wygranie kajdanki z futerkiem!!! Przydałyby się...
Taa
I to z szczytem romantyzmu: wyskakuj z gaci
albo mojego ulubiony tekst: leży na łożku i mówi: weź mnie przeleć, bo ja nie mam siły
Do tanga trzeba dwojga myślę że wszystko razem!
a może jakieś fajne ubranka? ja kiedyś wyszłam z łazienki w złotych butach na wielkim obcasie, czernych kabaretkach i czarno złotej krótkiej koszulce... mój bąz był w szokeu, HAHAHA
Fajny pomysł...
[quote=a.filipowska]a może jakieś fajne ubranka? ja kiedyś wyszłam z łazienki w złotych butach na wielkim obcasie, czarnych kabaretkach i czarno złotej krótkiej koszulce... mój facet był w szoku, HAHAHA[/quote]
Dokładnie o to chodzi! Element zaskoczenia, ja uwielbiam się kochać w szpilkach, zresztą mój stary też...
ja czasem zaczynam striptiz, najczęściej kiedy On za długo siedzi przed kompem...
nie ma wtedy wyboru - w dwóch kierunkach ciężko się patrzy
[quote=a.filipowska]a może jakieś fajne ubranka? ja kiedyś wyszłam z łazienki w złotych butach na wielkim obcasie, czernych kabaretkach i czarno złotej krótkiej koszulce... mój bąz był w szokeu, HAHAHA[/quote]
Ja swojego powaliłam jak wyszłam nago...
a nie w swoim ocieplanym szlafroczku...i skarpetkach...
[quote=pinkmause][quote=a.filipowska]a może jakieś fajne ubranka? ja kiedyś wyszłam z łazienki w złotych butach na wielkim obcasie, czernych kabaretkach i czarno złotej krótkiej koszulce... mój bąz był w szokeu, HAHAHA[/quote]
Ja swojego powaliłam jak wyszłam nago...
a nie w swoim ocieplanym szlafroczku...i skarpetkach...[/quote]
hihi
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź