Odp: Szkolne przyjaźnie!
To może pozwól małej żeby też trochę "pomogła" przy dziecku ? Poczuje się ważna!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
To może pozwól małej żeby też trochę "pomogła" przy dziecku ? Poczuje się ważna!
Tak, pomaga mi. Tłumaczę jej że musi mi pomóc bo ona jest malutka a moja córcia większa od niej. Oczywiście jak ma dobry dzień to ją całuje, tuli itp. ale czasami ma jej dosyc.
Ja tam mam przyjaciela z podstawówki i gimnazjum, widujemy się codziennie, mimo, że mieszkamy klatkę obok. Wiem, że na żadnych studiach, w żadnej pracy i tak dalej, nie znalazłbym kogoś takiego jak Andrzej. Możliwe, że to przetrwało też dzięki temu, że blisko mieszkamy, ale mamy mnóstwo wspólnych zainteresowań i nie nasza przyjaźń nie zamierz się rozpadać. Nigdy:D
Czasem i takie przyjaźnie też się rozpadają, np. o dziewczynę. Ale was to na pewno nie spotka
To już by się rozpadło, bo podobały nam się te same dziewczyny i obaj zgodnie stwierdzaliśmy, że jesteśmy dla siebie ważniejsi od związków. Brzmi gejowsko:D
Skoro żadnego nie wybrała... Bo gdyby było inaczej to kto wie
[quote=marass]To już by się rozpadło, bo podobały nam się te same dziewczyny i obaj zgodnie stwierdzaliśmy, że jesteśmy dla siebie ważniejsi od związków. Brzmi gejowsko:D[/quote]
To świadczy o prawdziwej przyjażni.
Ale faktycznie brzmi podejrzanie Ale my nie dyskryminujemy żadnych mniejszości, więc spox...
Nie musiała wybierać, po prostu kiedyś sobie powiedzieliśmy, że nigdy przez żadną dziewczynę to się nie rozpadnie. I się nie rozpada już 14 lat
Godne podziwu postanowienie - i nieczęste wśród chłopaków, zwykle związek bierze górę nad przyjaźnią (u dziewczyn też)
[quote=marass]Nie musiała wybierać, po prostu kiedyś sobie powiedzieliśmy, że nigdy przez żadną dziewczynę to się nie rozpadnie. I się nie rozpada już 14 lat [/quote]
A moja przyjaźń się rozpadła przez chłopaka, bo podobał się też przyjaciółce, a wolał mnie No i się przyjaźń skończyła a zaczęło obgadywanie
Ewelinko, to szkoda, że tak się to zakończyło.
moje szkolne przyjaźnie trwają wciąż niemal niezmiennie - bywają wzloty i upadki, ale najważniejsze, że wracamy do siebie nawet po jakiś nieporozumieniach
A ja się pochwalę, że wczoraj odnowił się kontakt z koleżanką z dawnych szkolnych lat (nawet mieszkałyśmy razem). Wspaniałe uczucie! Minęło 10 lat.
Miło tak po latach z kimś wymienić myśli - o ile jest o czym gadać, bo z tym różnie bywa
I powspominać różne zwariowane pomysły z przeszłości. Można się śmiać tak, że aż policzki zaczynają boleć i brzuch
Rzadko zostają na całe życie.
Jestem w tej dobrej sytuacji, że z większością szkolnych koleżanek widuję się niemal codziennie, z kilkoma pracuję, więc nie ma tego zaskoczenia jak przy spotkaniu po latach...
szkolne przyjaźnie warto pielęgnować, a potem od czasu do czasu robić zjazdy.
Wiele z moich przyjaźni przetwrało. Z każdej szkoły mam kogoś z kim utrzymuję kontakty.
ja mam najwięcej kontaktu z ludźmi z liceum, podstawówka jakoś się rozeszła po świecie...
A ja utrzymuję przyjaźnie z każdego etapu edukacji I pomimo tego, że się przeprowadziłam dość daleko, to nadal dbam o te znajomości
Wszystko zależy od ludzi, jeżeli chcą żeby przyjaźń trwała to tak będzie. Ja mam takich przyjaciół jeszcze z czasów szkolnych
ja też z częścią utrzymuję kontakt, a z trzema osobami znanymi mi ze szkoły nawet pracujemy razem:)
Dużo osób ze szkoły mieszka w moim mieście ale jakoś blisko nie jesteśmy, żeby się spotykać czy rozmawiać często...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź