1

Temat: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Pomyślałam, że są dziewczyny w takiej sytuacji i może będą chciały podzielić się swoim i doświadczeniami w takim temacie...
Mi się kiedyś przytrafiła znajomość z kimś z więzienia i chcę ją tu opisać jako przestrogę. On ogłosił się w pewnym czasopiśmie. Był ode mnie starszy 12 lat, siedział za wypadek po pijanemu, zginął przez niego człowiek. Po przeczytaniu anonsu od razu coś mnie tchnęło i zraziło do napisania (był tajemniczo sformułowany), ale za namową siostry, trochę wbrew własnej woli napisałam do niego. Odpisał mi i korespondowaliśmy z półtora roku. Miałam nadal o nim mieszane odczucia ( tych negatywnych chyba więcej). Niestety pogłębiało to się przez to, że był bardzo bezpośredni i natrętny.  Nie widziałam na żywo tego człowieka, nie czułam nic do niego a on chciał ode mnie odpowiadania na niezręczne dla mnie pytania. Zmieniałam temat na inny, ale to nic nie dało. Nadal opisywał mi własne fantazje erotyczne. Coraz bardziej zaczęłam czuć niechęć, odrazę do niego i spróbowałam raz drugi zakończyć tą nieszczęsną znajomość. Bez skutku bo zaczął dzwonić taki był miły i kulturalny, że znowu urzekł tym moją rodzinę. Miałam wtedy 21 lat. Coraz bardziej przerażał mnie dzień wyjścia jego na wolność. W domu jednak słyszałam, że ludzie z różnych powodów trafiają za kratki jedni zasługują na to inni nie. Każdy zasługuje na szansę w życiu itp. Uważano, że jestem bardzo młoda jeszcze i nie znam na tyle życia, żeby wypowiadać się cokolwiek na ten temat. On miał niby poważne zamiary, mówił o ślubie, nawet zaplanował ile chce mieć ze mną dzieci. Nie miało znaczenia co ja o tym myślę i czego chcę tak naprawdę. Przestałam odpisywać ma na listy, odbierać telefony i wyprowadziłam się od rodziców a on na szczęście nie odważył się tam jeździć i mnie szukać.

Ostatnio edytowany przez milagro (2014-06-05 13:12:47)

2

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Trzeba być bardzo odważnym na taką znajomość , ja bym się nie zdecydowała...

3

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Może część z nich nie jest do końca zła, ale ja bym się trzy razy zastanowiła zanim się zwiążę z takim jednak podejrzanym człowiekiem. Na pewno ktoś kto zabił albo siedział za jakieś chuligańskie wybryki to nie jest materiał na partnera..

4

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Poznałam raz takiego na dyskotece, oczywiście sam się nie chwalił ale kolega go znał bliżej i mnie ostrzegł. Niby nic, bo siedział za jazdę po pijanemu rowerem ale jakoś nie mogłabym już mu zaufać że będzie odpowiedzialny itd

5

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Zawsze to ryzykowna znajomość a pozatym policja jak gdzieś dojdzie do przestępstwa, to najpierw typuje tych co siedzieli... Więc mogą być niezapowiedziane "odwiedziny" o każdej porze...

6

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Najgorzej gdyby się wogóle nie przyznał, ale jak już wiemy, to można ocenić czy jest wart zachodu czy nie. Ja bym chyba od razu nie skreślała

7

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Niby nie powinno się skreślać człowieka ale mało jest takich co siedzieli za niewinność...

8

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Milagro Ty nie bierz już więcej psychotropów Kochanie, a jak już masz pić wódkę Ściano Wschodnia, to ogranicz się do trzech setek, a nie tak "co na stole, to w żołądku". Tym bardziej, że mniemam, że masz tam całe 19-litrowe baniaki - to już zbyt grubo jest.

Potem ładnie też odstaw anonse towarzyskie i omijaj kolesi z wytatuowaną łezką.
Łatwi do osiągnięcia są np. dentyści. Też mają fantazje seksualne, ale zazwyczaj więcej taktu w ich przekazywaniu. tongue

P.S. Daj rodzicom godnie dożyć starości, bo jeszcze im wjedzie po pijaku w dom i pozabija ponownie. wink

9

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Incognito, ... ale dentyści to też  potencjalni przestępcy bo pastwią się nad pacjentem - tylko że w świetle prawa i przysięgi Hipokratesa wink

10

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Łatwo Ci się nabijać, jak sam tego nie przeżyłeś... i nie życzę bo to nic dobrego

11

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Pobyt w więzieniu na pewno nikogo nie uszlachetnia, więc nawet jeśli siedział za niewinność to tam i tak się skrzywił psychicznie....

12

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Ksymena - no jak dla mnie, to ich przestępstwa są zbawiennie, także nie czepiajmy się dentystów.

Milagro - żebyś wiedziała, że łatwo mi się nabijać. Jedyne, co mogłoby sprawić, że patrzę mniej satyrycznie na Twoją opowieść, to byłby fakt iż mieszkasz w jakimś Zalasewie Podgórnym i nie masz styczności ze światem, ale Rzeszów i anonse gazetowe? Sama w to weszłaś, to i sama piłaś z tego piwo. Pośmiej się z siebie i wykorzystaj do doświadczenie, bo głupie strasznie to było.

Nie, żebym jawił się w boskim świetle przed Tobą - sam kiedyś miałem romans internetowy (pierwszy i ostatni), w którym to na końcu uciekałem przed koniem, który gonił mnie pośrodku miasta (tak - powtórzę - koń - centrum miasta).

Z naszych dawnych porażek wręcz powinniśmy się śmiać... wink

Teraz zabrzmię jak Renegat - ale byłem w więzieniu... przez 33 godziny. No właściwie w areszcie, ale kraty i brak wolności takie same przecie.

Już po tym jestem spaczony, więc wyobrażam sobie stan psychiki chłopaków siedzących po kilka, kilkanaście lat.
Biedacy.
Tym niemniej - zawsze będę hołdował sile determinacji, a ta cechuje nikły procent ludzi. Są tacy, który z puchy wyjdą i zostaną kimś, to kwestia jednostkowa i mniejszościowa.

Nic nie zmienia jednak faktu, że śmiałem się z Ciebie milagrande. wink wink tongue

13

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

P.S. Przeczytałem ponownie Twój pierwszy post i możemy z tego wyciągnąć jeden prosty wniosek - nigdy nie ufaj siostrze!

Zapamiętajcie Dziewczyny! By nie zostać pochłoniętymi przez siły piekielne...

14

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Fakt, siostry bywają dziwne... ale od tego (niektóre) mamy inteligencję, żeby je zwieść i wykorzystać ich knowania przeciwko im samym...

15

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Mam już do tego dystans, a siostra cóż... sama za dobrze nie trafiła jeśli chodzi o męża więc i wtedy była złym doradcą...
A za jakie przewinienie zostałeś osadzony na 33 godziny? jeśli to nie tajemnica?

16

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

W szkole, w pracy, na ulicy, wszędzie się natykamy na ludzi, którzy mają na koncie wykroczenia (a nawet przestępstwa) i gdybyśmy jako społeczeństwo byli tacy święci, to nie byłaby potrzebna policja, sąd, kodeksy. Przewinienia są mniejsze i większe, a zabicie człowieka w wyniku jazdy pod wpływem alkoholu to w wielu przypadkach wynik zwykłej bezmyślności, braku odpowiedzialności, przecenienia własnych możliwości... siadanie za kółkiem w takim stanie to błąd dość powszechny i chyba często prowadzi do tego, że człowiek jednak nabiera trochę rozumu. Tak więc nie oceniałabym Twojego znajomego zbyt surowo pod tym względem, chyba że... no cóż, jeśli nie dotarło do niego co zrobił, nie wyciągnął wniosków, nie żałuje, nie zmienił swojego stosunku, traktuje to zbyt lekko to od takich ludzi trzeba trzymać się z dala.

Co do opisywania fantazji, natarczywości itd. to może nie był świadomy, że przekracza granice, może nie do końca jasno dałaś mu do zrozumienia, że to dla Ciebie za dużo lub za szybko. Na żywo pewnie zauważyłby Twoją reakcję i wtedy mogłabyś sprawdzić co z tym zrobi.

Co mogę powiedzieć to to, że NIGDY PRZENIGDY nie słucha się rodziny w takich sprawach, nawet jeśli mają rację i bez względu na to, czy są za czy przeciw znajomości, bo to Twoja relacja i to Ty sama musisz się przekonać, czy jej chcesz czy nie i jeśli czujesz się w takim układzie źle to albo się relację naprawia, albo ją przerywa.

I w 100% zgodzę się ze słowami Ksymeny, że pobyt w zakładzie karnym nikogo nie uszlachetnia. Nie mówię, że z takich ludzi już nic nigdy nie będzie, ale jakoś nie znam przypadków, które pozwoliłyby mi myśleć w inny sposób niż ten, że to jednak osoby, które za daleko zaszły na niewłaściwej drodze.

17

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Teraz to już wiem i nikt mi nie decyduje ale kiedyś myślałam że jak chcą dla mnie dobrze to trzeba się słuchać...

18

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

A bo to tak jest, a jeszcze gorzej chyba wtedy, kiedy my kogoś chcemy, a rodzina jest przeciwna. Lepiej kiedyś tam, po czasie przyznać im rację, niż posłuchać ich od razu i mieć żal, że rozdzielili nas z kimś, kto był taki cudowny (cudowny, bo nie zdążyliśmy się przekonać jaki jest naprawdę). Są doświadczenia, które musimy przeżyć sami.

I tak jak piszesz... chcieć dobrze to tylko intencja, a nie nieomylność. Ja bym pewnie miała do niego żal już nie o to, że ja się rozczarowałam i czuję zawiedziona taką znajomością, ale że moi bliscy mu ufali, że mieli nadzieję na coś dobrego, że ich czarował.

19

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Niby  dorośli ludzie a nie mieli spojrzenia krytycznego, zwykle matka ostrzega córkę przed takimi typami a nie namawia do znajomości...

20

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

36 - siostra też kobieta i to nie byle jaka, bo zaangażowana w wieczny kobiecy wyścig o przodowanie - jak to mówią, z tego samego RACETEAM'u. Coś jak słynne pojedynki wyścigowe między Senną a tym tam drugim z tej samej stajni.

Także siostra zawsze doradzi niby dobrze, ale jednak źle, by na końcu Cię ZNISZCZYĆ. smile

Co innego faceci - Ci zawsze sobie realnie pomagają - może kojarzycie scenę z filmu "Porno", gdzie Boguś Linda grał starszego brata, no i młodszy - główny bohater - Adaś Miauczyński w tamtym wydaniu, przybiega do niego w nocy i narzeka, że nie może "trafić" w swoją kobietę i żeby mu podpowiedział jak znaleźć owo gniazdko rozkoszy, na co Boguś Linda opdowada: "to chodź, ja Tobie zademonstruję". wink


milagro - za podobne występki co Twój niedoszły partner, przy czym ja nikomu rzeczywistej krzywdy nie wyrządziłem.
Nigdy nie przekreślałem i nie przekreślę ludzi z więzień, po wyrokach. Jest nas miliony, bo przecież wyroki wygasają.

Np. ja na dzień dzisiejszy jestem człowiekiem niekaranym w świetle prawa, choć w świetle moralności na pewno karany byłem.

Wszystko należy brać jednostkowo.

Pamiętajmy też, że najwięksi przestępcy decydują o kursach walut, dopływie pieniędzy na rynki i innych, a z tego co wiem wszyscy chodzą wolno.

Co ciekawe - kierując się w stronę natury - zauważyłyście, że w świecie wszystkich innych organizmów, tylko nie nas, nie ma czegoś takiego jak przestępstwo? Jest albo "żyjesz", albo "nie żyjesz". Wszystkie chwyty dozwolone.

Ha!

Ostatnio edytowany przez incognito (2014-07-08 10:58:44)

21

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Cóż, takiej pomocy od siostry, jak ten brat od Lindy, to bym nie oczekiwała... Bo to by mogła być niedźwiedzia przysługa wink

22

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

[quote=incognito]milagro - za podobne występki co Twój niedoszły partner, przy czym ja nikomu rzeczywistej krzywdy nie wyrządziłem.
Nigdy nie przekreślałem i nie przekreślę ludzi z więzień, po wyrokach. Jest nas miliony, bo przecież wyroki wygasają.

Np. ja na dzień dzisiejszy jestem człowiekiem niekaranym w świetle prawa, choć w świetle moralności na pewno karany byłem.

Wszystko należy brać jednostkowo.[/quote]


Nie chodzi o to żeby kogoś przekreślać ale mieć oczy otwarte jak zachowuje się dziwnie, np. czy gdyby Twoja córka albo siostra spotykała się z przestępcą tobyś też go nie przekreślał jako swojego przyszłego zięcia czy szwagra jakbyś widział że coś robi czy mówi nie tak?....

23

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

No tylko, że kobieta ma JASNO WYŁOŻONE w co ma trafić - czy to ustami czy swoją otchłanią.
W czym miałaby Tobie pomagać siostra Sople?

milabene - no cóż, w każdym z nas siedzi po części patol, po części anioł. Jedni dadzą pierwszemu dominować, inni drugiemu. Jescze kolejni dadzą sie przyłapać. Następni natomiast są adwokatami lub politykami i jakoś społecznie są akceptowalni?!
Nie wspomnę już o lekarzach - dzisiejsi lekarze to już gorzej niż znachorzy. Znachor to chociaż chciał wyleczyć, choćby nie umiał. Tym niemniej - są oni w gronie tych pożądanych przez rodziców dla swoich pociech...
Że już nie wspomnę, choć jednak to zrobiłem, o maklerach giełdowych, którzy są bezpośrednio odpowiedzialni za biedne niedożywione dzieci, rozpadające się rodziny. Dalej mógłbym jeszcze imać się reklamodawców i twórców nowoczesnej muzyki popularnej. Twórców gier.

Świat ludzi jest baaaaardzo zagmatwany.

Poza tym przestępca - partner mojej wyimaginowanej córki - pókiby jej nic złego nie zrobił, to może być tym maks. złodziejem, defraudatorem, malwersantem, byleby nie gwałcił dziewczynek no i nie zabijał, bo to trochę przypałowe jest...

...jednocześnie przepraszam osoby przerażone moją znieczulicą.
Ja po prostu nie chcę walczyć z wiatrakami, zatem i Ty milagro nie bierz na poważnie tego co napisałem tu za pierwszym razem. Tak po prostu się z Toba wygłupiałem. Nabijałem się z Ciebie. Ja swojego konia przy dworcu PKS przeżyłem, to i Ty mogłaś przeżyć niegdyś podpitą i mobilną, a dalej już zniewoloną chłopinę z sugestiami seksualnymi.

Co jak co - ustaliliśmy przecie, że niemal każdy facet chce wydu---czyć jakąś kobietę, tylko jedni są natarczywi zbyt wcześnie, a drudzy w samą porę (jak. modelewo ujmując owi dentyści).

Ostatnio edytowany przez incognito (2014-07-10 14:28:26)

24

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Gratuluję wyrozumiałości,ale  mnie już życie nauczyło ostrożności...

25

Odp: Znajomość z przestępcą, więźniem lub byłym więźniem

Ja strasznie boje sie lysych i wytatuowanych, grypsujacych facetow...