odchudzanie (Strona 6 z 6)

Ale nie ten smak Czasem do ciasta robiłam taki domowy i smakuje zupełnie inaczej niż "torebkowy" ale i tak przegrywa z moim lenistwem

Moje odchudzanie kończy się zawsze w jeden sposób, wcinam jak oszalała, potem kupuję tabletki na odchudzanie i  chudnę i tak od nowa. Trochę już zaczynam na teki system narzekać, aczkolwiek zabiorę się za siebie i zacznę ćwiczyć

Ja natomiast byłem ostatnio u dietetyka, ułożył mi dietę na odchudzanie do tego dołączył mi suplement diety  i zestaw ćwiczeń. Mam trenowac 3 razy w tygodniu po 2 h.

Ja chodze do bardzo dobrego dietetyka na wizyty, ale i tak bym jeszcze to odchudzanie czymś wspomogła - choc ogólnie mój dietetyk twierdzi, że przy zachowaniu wyznaczonej diety i ruchu, to powinnam spokojnie schudnąć tyle, ile mi potrzeba do wagi "prawie idealnej" ale nie przesadzonej.
No i liczę że efektów jojo nie będzie

Muszę przyznać, że jestem zaskoczony podejściem kilku osób. Doceniam pomysły, chyba pokuszę się nawet osobiście o realizację kilku z nich.

jak dla mnie najlepszą formą odchudzania jest jazda na rowerze. W tamtym sezonie udało mi się zgubić 5kg dojeżdżając do pracy:)

Podpisuję się pod wszystkim co powyżej obiema rękoma.

Polecam ograniczenie cukrów podczas diety, bo to one odpowiadają za przyrost masy ciała, a w połączeniu z białkiem i tłuszczami dzieje się to jeszcze szybciej...

> a.filipowska napisał/a:

> A ja mogę potwierdzić, że picie wody w ilościach masakralnych, tzn. min. 2 litry dziennie  rzeczywiście działa. Moja waga w pewnym momencie zaczęła iść w górę i nie pomagały ćwiczenia ani odmawianie sobie pieczywa czy słodyczy. I koleżanka przekonała mnie wtedy, że może to być problem z gromadzeniem się wody w organizmie. Jakoś nigdy nie chciało mi się wierzyć, że takie picie wody może pomóc,a potwierdzam - działa. Pierwsze trzy dni były straszne, bo chodziłam co chwila do ubikacji i czułam się aż napuchnięta z wielkim brzuchem. Ale po 2 tygodniach zeszło mi prawie 3 kilo i już nie wróciło, a ja poczułam się sama ze sobą po prostu lepiej Polecam.

Czytałam, że podobno do wody dobrze jest dodać cytrynę bo oczyszcza organizm z toksyn.
Ja miałam problem z wypiciem tych dwóch litrów, przez to mój organizm był nieodpowiednio nawodniony...no ale teraz staram się jednak pilnować, no i dodaję cytrynę do wody:) Chyba faktycznie daje to lepsze efekty bo czuję się o wiele lepiej, no i nie jest mi tak mdło jak piję samą:D

Ostatnio edytowany przez jenniferPL (2017-11-17 17:38:06)

Odchudzanie to ciężka sprawa. Wszystkie o tym wiemy. Osobiście próbowałam wszystkiego...ćwiczeń, diet, suplementów i po tym wszystkim wiem, że wytrwałość to klucz do sukcesu. Trzeba się zawziąśc i trzymac diety, żeby schudnąć.  Stwierdzilam, że skoro wydałam juz pieniądze, to muszę sie trzymac i nie podjadac, bo to będzie bez sensu, dodatkowo zaczelam sie więcej roszać, spacery z psem, rower, basen. W połowie kuracji nie musze podjadać bo nie czuje poczucia głodu, wydaje mi się, ze mam więcej siły i energii do codziennego funkcjonowania a kilogramy lecą w doł.