Odp: Łóżkowe i nie tylko łóżkowe kreacje
Hmmm podejrzewam ze istnieje ale mam wrażenie że u każdej kobietki gdzie indziej
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 13 14 15 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Hmmm podejrzewam ze istnieje ale mam wrażenie że u każdej kobietki gdzie indziej
mądre słowa, u mnie Punkt G jest w mózgu - to nie żart, trafić przez poczucie humoru można do mnie oj można dalekooo
Wreszcie mnie ktoś tu docenił
Zawsze doceniamy trafne wypowiedzi:) Więcej takich sobie życzę...
Nie wiem dlaczego, ale kompletnie nie lubię typowego "kochania" się w łóżku, to dla mnie nudne i banalne. Co zrobić, żeby to zmienić, macie jakieś pomysły?
Najlepiej to wyrzucić łóżko A potem będziecie musieli sobie radzić jakoś inaczej!
Haha, ale czasem spać też trzeba. Ogólnie życie jest takie pełne napięć, stresów i biegania, że wieczorem nie chce mi się już nic. Ostatnio stwierdziłam, że abym była gotowa, potrzebuję całego dnia wypoczywania, przygotowywania i celebrowania i musi byc inaczej. A ponieważ życie jest jakie jest to "te " sprawy spadają na plan dalszy
Zmienić to co jest banalne w łóżku - otoczenie, pościel... kochanka.
Myślisz? tu zatem nie sprawdza się zasada:"Szanuj tego, bo możesz mieć gorszego."
Najgorzej jak się komuś nie powiedzie kilka razy pod rząd. Może się zrazić.
Czytałam kiedyś książkę pt: "Mądre kobiety, głupie postepowanie". Książka niezaciekawa, ale była wzmianka o paniach, które jęczą o tym swoim pechu, a w rzeczywistości nie nadają się do związków, bo gonią za zauroczeniem i niczym więcej, choć im samym wydaje się, że chcą stałego związku, albo interesuje je tylko polowanie, albo podświadomie wybierają nieodpowiednich partnerów, a potem jęczą, że wszyscy mężczyźni to dranie.
Ale jacy uroczy dranie
Tych nieuroczych omijam z daleka - facet musi mi się podobać fizycznie inaczej od razu dostaje kosza!
Ja też tak mam. Nie będę tego ukrywać i nie lubię gadania - och, liczy się wnętrze... Owszem. liczy się. Nawet lepiej jeśli ktoś musi być obdarzony tylko jednym, żeby miał piękne wnętrze przy paskudnej powierzchowności niż na odwrót, ale każda potwora znajdzie swojego amatora, a ja mam prawo mieć faceta, który odpowiada mi i fizycznie i niefizycznie. Nie ukrywam tego - kęci mnie u partnera wygląd. Między innymi.
Tak, ładne opakowanie a w środku nic ciekawego, to niezły zawód w efekcie...
Na szczęście są tacy, którzy fdajnie wyglądają i w środku też im nie brakuje.
Zastanawia mnie jedno - czy Twój facet jest wzrokowcem czy wyjątkiem wśród mężczyzn? Bo z tego co piszesz można wywnioskować, że nie jesteś wiotką blondyną, ucieleśnieniem męskich marzeń?
Dlatego, że facet z którym będę musi mi się fizycznie podobać i odpowiadać pod względem charakteru? Nie czaję.
Oczywiście, iż lubię i mój tak samo. Nie jest powiedziane, iż oczywiście stale w tym paraduję, aczkolwiek co jakiś czas jak najbardziej. Jednak pomimo wszystko dla mnie ważna jest również wygoda, dlatego bardzo chętnie korzystam z możliwości dobrania najwygodniejszej bielizny łóżkowej. Ostatnio zaciekawił mnie pewien ao braffitingu który nawet cały przeczytałam. Co o nim myślicie?
W przypadku bielizny erotycznej to chyba najważniejsze, żeby ukryć niedoskonałości - ale to można zrobić bez braffiterki:)
Chciałbym mieć swoją cock-fitterkę.
Dopasowywałaby................ co mogłaby mi dopasować?
Może pasek do spodni, łańcuch do klaty, grzywkę do łysiny...
Prawą rękę do lewego ucha:)
Pewnie dopasowywałaby "się" - siebie do Ciebie No tak, pomarzyć wolno:)
Strony Poprzednia 1 … 13 14 15 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź