Odp: Jak wywrzeć dobre pierwsze wrażenie na kobiecie?
11. Nie żelować włosów...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
11. Nie żelować włosów...
12. Czyścić i obcinać paznokcie
13. nie umawiać się z dwoma (trzema, czterema itd ) naraz
14. nie opowiadać kolegom wiadomych "szczegółów" z randki
15. Posługiwać się sztućcami a nie palcami (w domu też warto zachować kulturę...)
16. Nie kłamać, najwyżej przemilczać prawdę
17. Przymykać oko na nasze wady
No właśnie , to przede wszystkim...
18. Drugie i trzecie wrażenie też nie powinno być gorsze, inaczej nici z wszelkich dłuższych perspektyw...
A w kwestii pierwszego wrażenia mam takie pytanko - co sądzicie o feromonach? W końcu zapach obok wyglądu jest jednym z tych czynników, które mają wpływ na pierwsze wrażenie. Myślicie, że pachnąc tylko atrakcyjniej (gdzie cała reszta jest taka sama) można wywrzeć zauważalnie lepsze wrażenie?
Ostatnio edytowany przez thomasz (2013-09-13 14:24:57)
Jeśli facet nie mył się od tygodnia tylko użył feromonów, to na pewno mu one nie pomogą... Poza tym żaden producent feromonów nie gwarantuje z nimi sukcesów w podbojach, zawsze jest napisane na opakowaniu że one wspomagają naturalną atrakcyjność...
Tylko trzeba ją mieć, to nie jest znowu takie oczywiste u facetów
Feromony są piekielnie drogie jak na niepewny efekt działania, dlatego ja sie nie zdecyduję
Kalinka, czyżbym przez tą 13'tkę był skreślony?
Nie!
Przecież dobrze stosuję się do 16'tki.
Z tego co można u Ciebie wyczytać to nie dążysz do ideału, więc 13. możesz sobie odpuścić:)
Dążę do miejsca ostatniego - kobiety wybierają tylko tych czołowych i końcowych.
Czołowi - do kochania, końcowi - do przygód.
To nie stereotyp, to już potwierdzona empirycznie prawda.
Jako, iż jednak kwestia dotyczy niestabilnej substancji zwanej kobietą, czasem rola danego samczyka jej się myli.
P.S. Mel Gibson i Russel Crowe to dla mnie flagowe produkty "z końcówki".
Jako mężów ich przy sobie nie utrzymasz, ale jako kochanków................................
Ostatnio edytowany przez incognito (2013-09-12 13:56:33)
Gibsona tobym omijała bo podobno lubi boksować:)
Ja bym to widziała inaczej, kobiety chcą tych "ostatnich' nawrócić, ulepszyć, żeby byli 'pierwszymi' - to takie ich wyzwanie, z którym chcą się mierzyć żeby potwierdzić swoją zdolność do czynienia cudów. A że cuda zwykle sie nie zdarzają...
Jak to mówią, ostatni czasem bywają pierwszymi...:)
Wittchen, a tak tam się zamachnął chłopak, żona pewnie 7'ą debit-card zużywała, to i nerwy puściły.
Jak na chodzący żywioł (może przystroszony już nieco siwizną), to i tak długo wytrzymał.
A może to ona długo wytrzymywała?
No, na jego obronę mam argument, że Ci najlepsi mężczyźni, to jednocześnie Ci najgorsi mężczyźni.
Ktoś poprze moją tezę?
Ksymena - a i żebyś wiedziała, że wiem!
Motywacje i pobudki nie były przeze mnie omawiane, ponieważ czysto egoistycznie ja się bawię wszystkim, co "pomiędzy" - poznaniem narowistego samca, a sprowadzeniem go na łagodną i odpowiadającą kobiecie drogę. Na końcu jednak pozostaję sobą, więc albo uciekam, albo jestem wyrzucany (ostatnio np. wyrzuciła mnie z życia jedna Pani).
Kalinka, w rzeczy samej. Jednak, gdy są już pierwszymi, spier----ją na ostatnie miejsce, tam, gdzie... ich miejsce.
Jak wyrzuca drzwiami to właź oknem, oczywiście jeśli warto...
Ale on przecież właśnie kochankę pobił, jakąś Rosjankę, nie słyszałeś?
Och Kreaturo Szczupłości - dosyć do niej i w nią --- właziłem. Wspinanie się do tej okiennicy już nie kręci. Chyba przejadły mi się 35+. (nie pomyl z 36)
Skinny Little Nancy - no i dobrze dla niego. W końcu jest Mad Maxem i jednocześnie wie "czego pragną kobiety", na dodatek zna się na prawie ponieważ dokładnie rozebrał swoją "nagą broń". Rosjanka się pewnie o to prosiła. Jak znam życie, przypadkiem "wpadła" i żądała okupu... A może po prostu słabo dawała?
[quote=incognito]Ksymena - a i żebyś wiedziała, że wiem!
Motywacje i pobudki nie były przeze mnie omawiane, ponieważ czysto egoistycznie ja się bawię wszystkim, co "pomiędzy" - poznaniem narowistego samca, a sprowadzeniem go na łagodną i odpowiadającą kobiecie drogę. Na końcu jednak pozostaję sobą, więc albo uciekam, albo jestem wyrzucany (ostatnio np. wyrzuciła mnie z życia jedna Pani).[/quote]
Ale to wymaga kondycji i dużo czasu:) I umiejętności lawirowania, ale te posiadasz...
Każdy powód jest dobry, widzę...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź