Odp: problem żylaków
I tabletki jeszcze są z tym wyciągiem Kiedyś kupiłam mamie taki zestaw - żel + tabletki.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
I tabletki jeszcze są z tym wyciągiem Kiedyś kupiłam mamie taki zestaw - żel + tabletki.
I pomogły?
Nie bardzo, ale mama ma żylaki od lat, więc nic dziwnego. U nas to genetyczne.
No to strzeż się i wcinaj kasztany kilogramami, bo wiesz...
Wiem, ale jakoś ciężko mi idzie profilaktyka. Mam nadwagę, a kiedy byłam szczupła nosiłam obcisłe spodnie i ciągle chodziłam na wysokich obcasach, palę, itp.itd.
Znam kobietę, która ma ten problem (genetyczna skłonność do powstawania żylaków) i pomimo przestróg została fryzjerką, a żylaki to zawodowa choroba fryzjerek. Jest już po jednej operacji, planowała drugą z tego co pamiętam. Mimo to cały dzień na nogach i nadal nie chce siadać w przerwie między klientem a klientem.
Powinna zostać "staczką" - w PRLu były takie postacie, zwane "staczami kolejkowymi"...
Zakupy dla kogoś kto im za to odpalił 20 dkg szyneczki... Przecież nie wszyscy mieli czas/ochotę stać za tym co akurat 'rzucili"... A stacze z tego czerpali profity, więc mieli motywację...
Dobry pomysł mieli. Fajnie byłoby też założyć Koło Gospodyń Miejskich, gdzie każda stałaby w innej kolejce i kupowała dla wszystkich.
Kolejki dziś: tylko w supermarketach w weekendy i przed świętami...:)
Więc stacz by nie zarobił wiele...
albo po miejsce do przedszkola ......
odnawiam temat
u mnie żylaki pojawiły się w ciąży (w okolicy prawej kostki) mimo, że nosiłam pończochy przeciw żylakowe. ale u nas w rodzinie to norma- mama ma zakrzepicę żył głębokich a siostry też narzekają na niewydolność żylną. mi ulgę na ciężkie nogi przenosi pływanie, pianka Venospray którą zawsze mam ze sobą (działa w momencie i ma fajne opakowanie- jak dezodorant więc super do torebki), staram się też ćwiczyć i jak to możliwe to unoszę nogi go góry. Ważne żeby nie doprowadzić do nadwagi...
U mnie także to rodzinne. Coś mi się zaczęło już robić na lewej nodze. Najpierw było widać prześwitującą przez skórę żyłkę, później stała się lekko wypukła, potem się zapasłam i zaniedbalam sprawę i teraz żałuję, bo wygląda to nieładnie na dzień dzisiejszy. A można było temu zapobiec.
Ja na sszczęście nie mam żylaków.Po zabiegu operacyjnym żylaki się odnawiają
Ktoś mi pokazywał kiedyś zdjęcia żylaków, takich na całą nogę i potem sińców po operacji. Aż mi się słabo zrobiło. Ta osoba nadal nie dba o to, żeby jej się nie robiły. Opowiadała, ze jej tą żyłę wydzierali, fujt.
A brałyście kiedyś Venoruton czy jakoś tak? Ja mam co prawda początkowe stadium ale wygląda niezbyt ciekawie Słyszałam też, ze tabletki anty źle wpływają na te sprawy
Nie brałam tego.
[quote=avianna]Czy są może jakieś inne sposoby (oprócz operacyjnych) na pozbycie się żylaków? co prawda ten problem mnie nie dotyczy, ale bliskiej mi osoby.... i chciałam się dowiedzieć czy tylko chirurgiczne można je usunąć jeśli już się pojawią?[/quote]
Witaj,
a może Krioterapia? Jest to metoda leczenia zimnem, polegająca na miejscowym, silnym zamrożeniu tkanki za pomocą podtlenku azotu. Warto jednak skonsultować się z lekarzem, który zaleci odpowiednie działania ;-)
Na mniejsze żylaki pomagają maści, może na razie zrezygnować z radykalnych metod?
Ja bym od razu zoperowała, żeby nie rosły, bo to okropnie wygląda... Efekt musi być natychmiastowy
Chyba sama byś musiała zoperować, bo lekarz raczej by się nie zgodził
Prywatnie by zrobił, ale ja bym się bała od razu takich radykalnych metod
avianna, najlepiej poradzić się chirurga naczyniowego, wykonać USG dopplerowskie, żeby dowiedzieć się w jakim stanie są żyły. Poza tym na pewno przyda się sporo ruszać i warto jest nosić podkolanówki i rajstopy przeciwżylakowe
Przy zaawansowanej chorobie rajstopy nic nie pomogą tylko operacja...
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź