Odp: Pierwsza miłość , jak ją wspominacie?
Coś nie jarzysz chyba, jak godne zainteresowania jest przewężenie pod kolankiem oraz stópki? Cóż, nie wymagajmy zbyt wiele...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 17 18 19 20 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Coś nie jarzysz chyba, jak godne zainteresowania jest przewężenie pod kolankiem oraz stópki? Cóż, nie wymagajmy zbyt wiele...
Jarzę, Jarzeniówko! Jarzę, ale ośrodek od tych łechceń znajduje się albo w karku, albo w mózgu. Do obu dochodzę, pomimo "niskiego ustawienia"...
[quote=incognito]Jestem od niskich potrzeb kobiecych, ale nie aż tak niskich...[/quote]
Nareszcie. Lubię jak facet zna swoje miejsce.
Sesese ostatecznie dla faceta liczy się tylko, by w tym jednym momencie być na górze...
No dla mnie na pewno, w sumie nie wypowiadam się za współbraci.
Ja tam mogę operować dla kobiety i spod Ziemi, byleby na końcu było "le grande finale"...
Na jasnych z góry określonych zasadach - to rzadkie w moim gatunku na pewno!
Bardzo zasadniczy jesteście, kapralu, i jak w wojsku, wszystko Wam się z jednym kojarzy
No też ostrzegam Ciebie i wiele Tobie podobnych, że te wszystkie manewry, słodkie uczynki, nadgorliwa pomoc (akurat tego nie stosuję), miłe słowa na dzień dobry i dobranoc, to tak...
...w celu! Są!
Nie łudźcie się nigdy, że jest inaczej, a nie będzie złamanych serduszek. Wespół z emancypacją musicie też nabrać do życia... jaj!
Ostatnio edytowany przez incognito (2013-03-08 16:19:22)
[quote=incognito]Jarzę, Jarzeniówko! Jarzę, ale ośrodek od tych łechceń znajduje się albo w karku, albo w mózgu. Do obu dochodzę, pomimo "niskiego ustawienia"... [/quote]
Generalny ośrodek tak, ale takie poboczne też warto znaleźć...
Ja je chyba już mam... Aż się boję spojrzeć w dół!
Moje kury się znakomicie niosą, jaj wystarczy na całe życie
Moje serduszko złamane zawsze się jakoś poskleja, czas leczy najlepiej...
No więc duet milagro - Ksymena sam sobie dopowiada, jak widać.
Kury i ich potomstwo nie skleją serca, a z kolei czas leczy jajka.
"Taka to moja logika" - jak mówi król Julian.
Odnośnie 36 się nie wypowiem, jedynie tylko dodam, że i ja poszukuję magicznego guziczka, gdzieś pod organami właściwymi.
Skąd to się we mnie bierze, he?
Ostatnio edytowany przez incognito (2013-03-14 14:38:37)
To ja zakładam fermę drobiu
Obyś nie znalazł, bo jak popadniesz w błogi trans, to szybko Cię tu nie uwidzimy....
Incognito na pewno ma odpowiednik, ale ciii... niech sam poszuka (albo ktoś mu pomoże)
Ksymena, coś radzę się sztuki wojennej douczyć.
Jak rozp---isz Moskwę, to masz Rosję u stóp.
Zawsze najlepiej najpierw zniszczyć ośrodek główny!
Hitler przez przeoczenie tego faktu i rozpieprzenie frontu na kilka tysięcy km, uszczuplając wojska pod Moskwą (no wysłał też durnym Włochom regiment pod Grecję - swoją drogą - zaufał Makaroniarzom - bład v.2), przegrał caluteńką wojnę i jak skończył...
...z arszenikiem czy dziurą od kuli we łbie.
Atakujmy ośrodki główne. Poboczne padną same!
P.S. Dziewczyny! Znalazłem! Mało tego - ostatnio miałem PSM. Niesamowita sprawa. Byłem jako ten kabel zwisający z transformatora. Wystarczy jakaś mała gałązka, ot normalnie delikatny kontakt z niewłaściwą powierzchnią i....... szły iskry jak z du---y Zeusa.
No widzisz... Potwierdza się - kto z kim przestaje (choćby wirtualnie)... ten ma PMS - tak to się nazywa, kolego - wiedz, skoro już to masz
[quote=incognito]P.S. Dziewczyny! Znalazłem![/quote]
Ooooo.... Samodzielnie czy z pomocą? I jak było... ?
Powiedzmy, że była pianistką...
Ach, Ty i Twoje "barowe wodzenie".;)
To do kwietnia? Jedni mówią, że to niedługo!
I zagrała na Tobie preludium z wysokim C...?
Ale za to do wiosny coś daleko. W kwietniu ponoć będzie luty, a w maju sierpień
Piekne bylo to ze nic poza tym uczuciem nie miala dla mnie duzego znaczenia a wszystko przezywalam jak stonka wykopki
Ostatnio edytowany przez Cleopatra (2013-04-02 11:59:36)
W nastoletnim wieku to jest najważniejsza sprawa, nauka idzie w kąt, liczy się tylko to, że Go jutro się zobaczy, może On się uśmiechnie...? Wtedy nie miałyśmy takich wymagań, żeby jeszcze nas rozumiał, wystarczyło że był...:)
No tak, tak... idealistyczne podrygi z wiekem zamieniają się w starcia z niuansami.
"Jest taki miły i opiekuńczy, ale nie ma majątku".
"Jest tak wspaniale zaradny, ale zimny jak lód".
"Ma talent do dzieci, ale nie umie postawić na swoim".
"Świetnie biega, ale nie ma ubezpieczenia od kontuzji i nie kupuje kwiatów".
"Jego mieśnie są jak u Herosa, jednak nie wie, że prędkość jest wektorem".
Dobrze się poruszam po świecie damskich wątpliwości doczesnych?
Połowicznie - bo niektóre damy nie pozwalając sobie na tolerowanie półśrodków i wtedy... wiesz jak to się kończy....?
Ma talent do dzieci - co to znaczy?
To było tak dawno temu, że tylko jakieś okruchy wspomnień mi się nasuwają... Oczywiście, motyle w brzuchu były, ale teraz nie mam już do tego faceta żadnego sentymentu, widzimy się raz na parę lat i to przypadkiem...
Strony Poprzednia 1 … 17 18 19 20 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź