Odp: Kim chciałaś być?
Ja chciałabym być piosenkarką, olśniewać ludzi swoim głosem, występować na koncertach, coś w stylu SADE - niezbyt showmenką, bardziej artystką, Mieć piękny dom z basenem, luksus, służbę, pieniążki na zakupy
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Ja chciałabym być piosenkarką, olśniewać ludzi swoim głosem, występować na koncertach, coś w stylu SADE - niezbyt showmenką, bardziej artystką, Mieć piękny dom z basenem, luksus, służbę, pieniążki na zakupy
Fajne marzenie. Tylko czy nie przeszkadzałby Ci brak prywatności, wdzieranie się w Twoją intymność, Twoje sprawy, Twoje związki, życie, obserwowanie na każdym kroku i gapienie się kiedy idziesz wydawać te pieniążki?
Ja mówiłam że będę "emerytką" ;D
Potem zawsze twierdziłam że zostanę piosenkarką, zawsze ładnie śpiewałam i chodziłam nawet przez pewną chwile na lekcje śpiewu ale mi się znudziło i raczej piosenkarką nie zostanę.
Teraz też ciągle marzę i gdy ktoś mi się pyta o plany na przyszłość to odpowiadam że będę pisarką ;D Wszyscy się śmieją ale jeszcze się kiedyś zdziwią jak napiszę bestseller ;D
Ja też będę pisarką. Bedziemy się spotykać na moim i Twoim balkonie albo tarasie, popijać drinki i obgadywać obgadujących nas krytyków, a potem z zaskoczeniem stwierdzimy, że już się ze sobą zetknęłyśmy... tutaj.
Ja chciałam być komornikiem albo jeździć szambiarką lub śmieciarką. Ogólnie zawsze "czepiały" się mnie dziwne zawody:)
Cieszę się że ktoś też ma takie nietypowe plany na przyszłość jak ja ;D
Nie umiałabym być komornikiem. Byłoby mi jakoś tak smutno gdybym musiała coś zabierać innym.
Ja chciałabym być chirurgiem ale niestety moje cechy charakteru czyli niezdecydowanie czy nie trzymanie nerwów na wodzy raczej nie pomogły by mi w realizacji tego zawodu.
Albo agentem FBI
Co Ty? Ja byłam agentką FBI... przynajmniej tak mi sie wydawało w wieku lat 10.
Za dużo się naczytałam kryminałów o Maggie O'Dell. Świetna sprawa być takim agentem Chociaż zapewne realia nie wyglądają już tak kolorowo.
a ja zawsze mówiłam, że jestem wiedźmą w stroju zakonnicy. W zależności od nastroju, wiedźma lub zakonnica
Ja od zawsze chciałam być nauczycielką klas 1-3 i na szczęście moje marzenie się spełniło
Pięknie! Zatem wypalenie w pracy zawodowej Ci nie grozi. To wielkie szczęście robić coś, co się lubi, co chciało się robić i jeszcze dostawać za to pieniądze.
Jako mała dziewczynka uwielbiająca zwierzątka marzyło mi się zostać weterynarzem Z czasem zrozumiałam, że to nie tylko szczepienia czy jakieś drobne zabiegi tylko poważniejsza sprawa. Także minęło mi ;]
Zastanawia mnie jak często dorośli ludzie myślą o tym, kim chcieliby być... bo to chyba nie jest tylko "przypadłość" wieku dziecięcego
Chciałbym być... zostawiony w świętym spokoju niechcemisię! To moje najważniejsze marzenie czasu dorosłości...
Różnie można to zinterpretować. No i nie bardzo odnosi się do tego, kim chciałaby być osoba dorosła... chyba że chodzi Ci o to, żeby być martwym. Hm... o byciu trupem niewielu marzy, ale cena za święty spokój bywa wysoka.
Jak byłam mała, chciałam być pisarką. Teraz już nie mam aż tak skonkretyzowanych planów a propos przyszłego zawodu. Rzeczywistość zweryfikowała świat marzeń
A ja piosenkarką i dręczyłam całą rodzinę "występami"...
A ja policjantką/ochroniarzem:)
Pielęgniarką mi się marzyło zostać, ale wyszło inaczej...
Pracownikiem administracyjno-biurowym.
A ja w ostatnim czasie wyobrażam sobie jak by to było być PIPą czyli pracownikiem Panstwowej Inspekcji Pracy, ale wiem, że jednostka świata nie zmieni. Chciałabym jednak wlepić kilka soczystych kar tym wykorzystywaczom i oszustom.
Ja też mogłabym tam pracować, bo to co się dzieje teraz u pracodawców, to makabra. Wykorzystywani są zwykli śmiertelnicy ile się da.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź