Odp: Miłość poznana przez internet
Kurtki były z Chin moja Droga!
To te same, co w Espricie, jeno bez rozpoznawalnej metki.
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 13 14 15 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Kurtki były z Chin moja Droga!
To te same, co w Espricie, jeno bez rozpoznawalnej metki.
Zastanawiam się, czego jeszcze nie robiono w Chinach, zresztą teraz jest afera ze w ubraniach znanych marek sa szkodliwe substancje chemiczne. I bądź tu człowieku zdrowy...
Chyba zacznę sama dziergać bo strach to na siebie zakładać...
Tyle, że włóczka tez w Chin. Co za różnica czy raka założysz, czy udziergasz i założysz?
No chyba, że w Łodzi. Mieście manufaktur tkac..... właściwie tylko jednej Manufaktury.
Ktoś wie czy w Łodzi jeszcze robią tkaniny i przędą nici?
Można zaś hodować uowce i robić samemu wełnę, hej!
ja wierzę w taka milośc choc sama bym na taką się nie skusiła... Moi znajomi kilka mieięcy pisali do siebie, rozmawiali przez skypa az w koncu sie spotkali, potem zareczyli, wzieli ślub, 2 lata po tym zostali rodzicami i układa im się bardzo dobrze...
Moje zdanie jest takie że zalezy na kogo się trafiii bo nie wszyscy są sobą pisząc itd...ale osoby szczere tez mozna poznac:)
Sama znam parę szczęśliwych narzeczonych z "sieci", więc czasem cuda się zdarzają...
Ty a mosz tom pogórze jakie, e? Milardo?
Dej nom jokieś "interwiu" o sobie.
Znajdzie się niejedno, ino uowiec do nich cosik mało w okolicy
Co Ty godosz, jok ino żodnej ni mosz!
A może dostanę pod choinkę od Dziadka Mroza, kto wie?...
Tylko jawi się pytanie czy byłaś grzeczna?
Ostatnio aż za bardzo, aż mnie mdli od tej poprawności...
Był taki jeden poznany na sympatii. Trochę popisaliśmy i czas na spotkanie. Ostrzegał mnie że będzie z torbami bo będzie po siłowni. Przyszedł z 4 wielkimi reklamówkami. Zapytałam żartem, czemu nosi tyle siatek jak bezdomny to się zaśmiał i powiedział że przecież mówił że będzie miał torby.
Sama randka bardzo fajna, dużo śmiechu, opowieści co kto robi jak i trochę poważniejszych tematów. Mimo że zapomniał karty z domu i to ja musiałam płacić za moją kawę. Po wyjściu z kawiarni jednak ją jednak znalazł i od razu oddał kasę za kawę:D
Po randce powiedział jednak przez telefon, że go uraziłam słowami że wygląda jak bezdomny i jest bardzo wrażliwy na tym punkcie. Więcej go nie widziałam.
Z mojego doświadczenia wiem, że nie ma na to reguły i każdy zasługuje na szansę. Ja swojego partnera poznałam na portalu randkowym i początkowo traktowałam to wszystko jako formę spędzenia czasu. Dużo czasu spędzam szukając różnych tematów w internecie i przypadkowo natrafiłam na taki artykuł:
Teraz mogę tylko dziękować ludziom którzy piszą takie porady. po przeczytaniu tego poradnika uświadomiłam sobie, że spróbuję czegoś poważnego. I tak jakoś wyszło, że dzisiaj mam własną rodzinę i jestem bardzo szczęśliwa.
Ostatnio edytowany przez mezzanine (2017-01-10 09:44:48)
A jaka tak na prawdę jest różnica??Mi nie robi żadnej różnicy czy dziewczynę poznałem w sklepie,przez znajmoych czy przez internet.Człowiek jest człowiek.
Paaaatrzcie można się całować:
Tak więc... Panie i Panowie, za 50 lat będzie można miłość praktykować w necie, a nie tylko poznać
Też wydaje mi się, że nie ma żadnej różnicy gdzie poznajemy drugą osobę. Coraz częściej szuka się za pomocą internetu, bo łatwiej jest nawiązać kontakt. Powstały biura matrymonialne online, które cieszą się sporą popularnością (szczególnie osób 40+) i gdzie można znaleźć poważne oferty. Szukając stabilizacji przede wszystkim trzeba szukać w poważnych ofertach. Na szczególną uwagę na pewno zasługuje portal MyDwoje ] który znajduje się w czołówce rankingu tego typu portali.
ja nigdy nie byłam zwolenniczką takiego sposobu poznawania ludzi i w ogóle się to nie zmieniło.
Nie wiem jak to się stało, ale jest to piękne. Mam żonę poznaną w necie i od 4 lat jesteśmy małżeństwem.
Wierzę w miłość za pośrednictwem Internetu. Prawda, spotkałam się z mężem przez przypadek w towarzystwie przyjaciół, ale mam wielu znajomych, z kim poznaliśmy się przez Internet. Mój brat spotkał też swoją żonę w Internecie. Tak, więc, wierzę, że spotkania w Internetecie mogą doprowadzić do poważnych relacji)
[img]https://st.depositphotos.com/1003829/1622/i/950/depositphotos_16227337-stock-photo-computer-keyboard-with-love-key.jpg[/img]
Ostatnio edytowany przez Liskit (2017-09-25 09:30:40)
A ja poznałam swojego chłopaka poprzez wspólną grupę na Fb. Moja najlepsza przyjaciółka również jest w stałym związku z kimś, kogo poznała w sieci, chyba nawet też na Facebooku. Tak w ogóle to ja i ona również nawiązałyśmy znajomość właśnie tam i trwa minimum 5 lat, żadna z nas chyba nie pamięta kiedy sie zaczęło i po jakim czasie przeniosło poza sieć Ach ten fejs...
Ja też poznałam paru facetów, ale nic poważnego z tego nie wyszło. Kultura konsumpcyjna na tym fejsie:) Nie ma to jak poznać kogoś od razu na żywo, zachwycić się i już dalej pójdzie gładko:)
Internet nie nastraja do powagi w szukaniu kogoś na stałe, raczej kojarzy mi się z zabawą i brakiem zobowiązań...
Przy odrobinie szczęścia można trafić na kogoś normalnego. Znam 2 takie pary, w tym jedna już po ślubie.
Strony Poprzednia 1 … 13 14 15 16 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź