Odp: Sprawdzone sposoby na uwodzenie...
[quote=incognito] "desperacko potrzebuję kobiety i to natychmiast"[/quote]
...brzmi desperacko...
...i coś mi mówi, że jest odzwierciedleniem stanu faktycznego Misia...?
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
[quote=incognito] "desperacko potrzebuję kobiety i to natychmiast"[/quote]
...brzmi desperacko...
...i coś mi mówi, że jest odzwierciedleniem stanu faktycznego Misia...?
Ty się w psychologię nie baw
Misio jest szczęśliwy - pamiętaj, że misio ma przyjacielską rękę i bogatą wyobraźnię.
No dobra kur--a.. Misio jest desperatem.
Ostatnio był dzień Misia - czy dostałeś z tego tytułu jakąś nagrodę od nastawionych równie przyjacielsko "Misiek"?
Nie, bo i ja nikomu nie składam czegoś tak staroświeckiego, jak życzenia czy prezenty!
Tym samym nie oczekuję poklasku w "dzień chłopaka", imieniny, urodziny czy "dzień kochania się empatycznie" itd..
Wyjątkiem moja "Jedyna", której ostatnio na imieniny przyniosłem herbacianą różę z tekstem: "wiesz, że nie uznaję takich świąt, dlatego bierz tego krzaka, ten wiecheć i wrzuć to w jakieś szkiełko".
Pod wrażeniem to nie była, ale śmieszność tekstu załatwiła sprawę.
Powinna Cię za to wyrzucić razem z różą i drzwiami...:/ To był bardzo smutny tekst.
Znaczy się: chciałeś być romantyczny, a wyszło jak zwykle...
Ona to rozumie i dlatego dawno temu pisałem Wam, że odbiorczyniami na mnie jest raptem z 1000 kobiet w skali Poznania, z niebagatelnych 300.000.
To dlatego właśnie jestem głównie samotny, a "Jedyna" nadal jest jedyna, z co najwyżej kilkoma potencjalnymi w kolejce.
Ogólnie to myślałem, że 36 jest bliska temu, ale jest za gruba oraz zbyt ciężko łamie się u niej bariery w tematach do rozmowy.
Gra wyuzdaną, ale prywatnie trzyma fason. Niech jednak zaczeka do fizycznego spotkania.
Tam wystawi się ją na próbę tak poważną, jak poważna musiała być wiara Mojżesza w to, że to całe morze nie jeb-ie mu zaraz na głowę...
Ostatnio edytowany przez onomato (2012-11-28 14:00:56)
to co powiedziałeś to raczej było cyniczne a nie śmieszne, takie wiesz po linii macho...
Sama jesteś po linii macho!
Tamto było słodkie, mój paskudny uśmiech i całus w szyję uczynił tekst ów słodkim, a partycypantka zajęła pozytywne stanowisko.
Co? Czyżby mniej niż 1.000 na 300.000? Myślałem, że Ty rogata duszo akurat się uśmiechniesz!
Są takie małżeństa, które miłość wyrażają słowami "nienawidzę Cię"...
[quote=onomato]Ogólnie to myślałem, że 36 jest bliska temu, ale jest za gruba oraz zbyt ciężko łamie się u niej bariery w tematach do rozmowy.
Gra wyuzdaną, ale prywatnie trzyma fason. Niech jednak zaczeka do fizycznego spotkania.
Tam wystawi się ją na próbę tak poważną, jak poważna musiała być wiara Mojżesza w to, że to całe morze nie jeb-ie mu zaraz na głowę... [/quote]
Stanie w kolejce nigdy nie było moim hobby, zwłaszcza tu, jeśli obiekt "nierozpoznany" i w 100% wirtualny jest.
Spokojnie, nie ma takiej próby której bym nie przeszła, jeszcze nie znasz mojego charrrakterku...
Gdybyś znał, to byś się bał.
Nie osłodziłby mi tego tekstu żaden uśmiech, niestety...
milagro - och jakaż Ty krucha i czuła?
Pogłaskać Cię po kocie?
36 - ale czyż ktokolwiek podważa Twój charakterrrrrek?
Ja jedynie snuję przypuszczenia.
Jaki ja tam nierozpoznawalny, jak pewnie co parę dni masz mnie na sobie? W pośredniej formie!
Właśnie próbujesz - sennymi marzeniami... Chyba się feromonów nawąchałeś, lub co gorsza, poppersów...
Jakimi sennymi marzeniami? Masz na myśli, że zakładasz "mnie" przed snem?
Ofiarowałem Tobie (East-Style) "siebie" na dzienne harce!
Buożesz Ty mój! Ja czaju naparzyla. Państwo Lubicz usiądą, ja doniese.
Nie, to Twoje marzenia, mało prawdopodobne - a więc senne
No, ale ten gałganek ode mnie jeszcze masz?
Nie wiem co też sobie wyobrażałaś w swej małej, ale jakże pełnej spinów i powłok walencyjnych neuronówce?
Ciągle sobie coś wyobrażam, ale nie łączyłabym tych dwóch faktów (wyobrażania sobie i noszenia ciuszka);)
[quote=incognito]milagro - och jakaż Ty krucha i czuła?
Pogłaskać Cię po kocie? [/quote]
Nie zaprzeczam, w końcu najbardziej mi do twarzy z subtelnością;)
Czyli fakt noszenia ciuszka jednak potwierdzasz, Nieuosabiaczko rozmiaru 36!
Kobieto o wielu Rrrrrrrr.
milagro - nadal nie daję się zwieść powierzchownej kruchości. Kobito ze wschodu. Ty nie takie rzeczy widziała. U Was to przecież rano okładają się kijami po r---ach, no to jest Wschód czyż nie?
To Wy jeździcie do pracy "nie tam żeby pijani, tak zwyczajne napici, jak to w drodze"?
A tak poważniej - co? - rysujesz się jako to Aniele i oaza delikatności?
Skoro nie przeczę... Choć w ten sposób możesz mnie "dotknąć"
My to furmankami jeszcze, do nas ta ichnia cywilizacja nie dotarłszy... Konie i owszem, przynapite, co majom po próżnicy marznąć
Na kontroli też chuchają, jak w "Misiu"?
milagro jedzie karocą, a tam władza do niej: Panie Pan masz konia zalanego w trupa. Pierdek? Nieee. Ten to i jeszcze litra pociągnie, a do Kijowa zagna...
36 - dokładnie tak jak mówisz - mam na Tobie 95 % bawełnianej fantazji i 5 % ułańskiego elastanu.
Ostatnio edytowany przez Tminus19 (2012-12-19 09:30:48)
Jaka kontrola? Kontrola też przecież zawiana, jak to na wschodzie
Fantazje niepoparte czynem na zawsze pozostaną tylko ulotną materią ulokowaną w wyższych rejonach abstrakcji... A tu świat żąda 200% normy i to w realu
36, ale, żebyś aż tak głodna ponanormatywnych zachowań była, to ja nie wierzę...
...mama jednak o córcię nie zadbała w Święta?
Czy też może dowożący ominął Twą miejscowość innym traktem, na swej karocy?
Królewicz o!
milagro czyli potwierdzasz, że jak robicie na wschodzie zakupy i nie mają wydać reszty, to sprawę załatwiacie łopatami tak?
Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź