Odp: Rozmowy z partnerem
Łe tam Kasieńka - świeżo po remoncie to rozsądny argument, nienawidzę ochłapków farby, ale już kwestia "zamieszkania" nie jest istotna. Gdybym się tym przejmował, odpadłoby mi z wachlarza 80 % kobiet, dodajmy, że tych najbardziej ewentualnie dyskretnych i niezainteresowanych wspólnym mieszkaniem.
Kto mówił zresztą o Twojej sypialni?
milagro - taka przyjemna praca. Jak mógłbym przy niej nie być perfekcjonistą? To zresztą jedna z rzadkich w tym kraju prac, gdzie za odpowiedni wysiłek, otrzymałbym odpowiednie wynagrodzenie! Sypialnia ma tyle konfiguracji, że nie zasnęłabyś - choć faktycznie - łatwo później "opaść" do snu.
A Ty kuchenna istoto sprawiasz, że myślę tylko o widelcach i celu ich istnienia! Choć nie powiem - siorbanie z łyżek również nie jest złe!