51

Odp: rozmowy o seksie

Łe tam Kasieńka - świeżo po remoncie to rozsądny argument, nienawidzę ochłapków farby, ale już kwestia "zamieszkania" nie jest istotna. Gdybym się tym przejmował, odpadłoby mi z wachlarza 80 % kobiet, dodajmy, że tych najbardziej ewentualnie dyskretnych i niezainteresowanych wspólnym mieszkaniem.

Kto mówił zresztą o Twojej sypialni? wink

milagro - taka przyjemna praca. Jak mógłbym przy niej nie być perfekcjonistą? To zresztą jedna z rzadkich w tym kraju prac, gdzie za odpowiedni wysiłek, otrzymałbym odpowiednie wynagrodzenie! Sypialnia ma tyle konfiguracji, że nie zasnęłabyś - choć faktycznie - łatwo później "opaść" do snu.

A Ty kuchenna istoto sprawiasz, że myślę tylko o widelcach i celu ich istnienia! Choć nie powiem - siorbanie z łyżek również nie jest złe!

52

Odp: rozmowy o seksie

Coś mi się widzi, że sam jesteś taki widelec, co to skubnie z jednego talerza, z drugiego i następnego... wink

53

Odp: rozmowy o seksie

I lubi pełne talerze, bo jest żarłokiem....................

Co można powiedzieć o Twojej łyżce?

54

Odp: rozmowy o seksie

[quote=incognito]
milagro - taka przyjemna praca. Jak mógłbym przy niej nie być perfekcjonistą? To zresztą jedna z rzadkich w tym kraju prac, gdzie za odpowiedni wysiłek, otrzymałbym odpowiednie wynagrodzenie![/quote]

Dużo sobie obiecujesz... bo ja niczego nie obiecywałam przecież... wink

55

Odp: rozmowy o seksie

[quote=incognito]Łe tam Kasieńka - świeżo po remoncie to rozsądny argument, nienawidzę ochłapków farby, ale już kwestia "zamieszkania" nie jest istotna. Gdybym się tym przejmował, odpadłoby mi z wachlarza 80 % kobiet, dodajmy, że tych najbardziej ewentualnie dyskretnych i niezainteresowanych wspólnym mieszkaniem.

Kto mówił zresztą o Twojej sypialni? wink[/quote]

Nie ma żadnych "ochłapków", wysprzątałam...

A co do dyskrecji kobiet - psiapsiółce wypada się pochwalić, więc tam pewnie Cię obgadały z nie najlepszych stron wink

56

Odp: rozmowy o seksie

Ksymena - wcześniej pisałaś, że to ogólnie znany Destruktor - o czym to było?

milano - do 7'go "mmm" mówi tak każda. Otocz się lepiej fosą, skoro jesteś w trybie obronnym...
Tak wiele już kobiet zamykało mi się na najlepsze doznania. Głupie były. wink

Kaśkanietta - Jak gadają koleżankom, w zależności od tego co mówią, to to chyba najlepsza reklama?
Nie ta forma dyskrecji była przeze mnie opisywana!
A Ty - chwaliłaś się ostatnio jakiejś jakimś?

Ostatnio edytowany przez incognito (2012-07-30 11:12:30)

57

Odp: rozmowy o seksie

ostatnio nie mam czym, ale bywało...

58

Odp: rozmowy o seksie

Właśnie buduję zamek na lodzie wink

59

Odp: rozmowy o seksie

To co - jesteś "kawalerką" Kasina?

miriada - Kąpiel w lodzie, yhm, na morsa...
Wiesz co po tym drętwieje? Coś innego maleje! Trzebaby pracować nad tym "czymś".
Wtedy to pierwsze drętwieje jeszcze bardziej! Jesteś gotowa na takie ekstrema?

60

Odp: rozmowy o seksie

Nie, ale jakoś nie zwierzam się teraz koleżankom... Zresztą o czym tu gadać?

61

Odp: rozmowy o seksie

O cierpieniu jakim jest związek? Czy to nie ta część bajki... jeszcze? wink

62

Odp: rozmowy o seksie

[quote=incognito]miriada - Kąpiel w lodzie, yhm, na morsa...
Wiesz co po tym drętwieje? Coś innego maleje! Trzebaby pracować nad tym "czymś".
Wtedy to pierwsze drętwieje jeszcze bardziej! Jesteś gotowa na takie ekstrema?[/quote]

Na morsa to chyba wszystko - ale nie sprawdzałam... wink

63

Odp: rozmowy o seksie

No Tobie nie ma co zmaleć...

Mówisz o mnie?
Mi nic nie drętwieje, o nie!

64

Odp: rozmowy o seksie

[quote=incognito]O cierpieniu jakim jest związek? Czy to nie ta część bajki... jeszcze? wink[/quote]

Każda ma swoje problemy, pewnie podobne - ale zawsze lepiej udawać, że nas to nie dotyczy...
Właśnie wczoraj czytałam gdzieś, że mężczyźni są najbardziej szczęśliwi w związku, a kobiety - gdy są same...
Ciekawe dlaczego?

65

Odp: rozmowy o seksie

Bo facet ma jedną na stałe i może polować dalej w związku, tymczasem kobieta, jeśli porządna, odtrąca sens swego istnienia czyli adoratorów, który odejmują wieku i zmarszczek, a dodają pewności siebie.

Tymczasem wolna kobieta poświęca dowolną wybraną ilość czasu dowolnemu wybranemu adoratorowi, decydując, kiedy chce i w zależności od tego co chce, o typie faceta.
W tej konfiguracji to facet się stara, a przecież nie ma nic milszego dla damskich uszu i oczu, jak starający się facet.

To, czego wiele z Was jak widać jeszcze nie pojęło lub też nie odważyło się przyjąć, to że najlepiej mieć takich kilku...

To co napisałaś Katarynko ma jednak i drugie dno, bo facet w związku może i szczęśliwy, ale ten samodzielny jest... samodzielny. Będzie Cię brał na wino i żarcie, spacerował i pi---ył pod gołym księżycem. Tymczasem własny, już zabookowany i bookujący facet, co najwyżej zbierze się na to, gdy... przypadkiem dowie się, że masz amanta!!!

No czyż nie newtonwsko opisałem mechanikę związków i stanu wolnego?
Mówiłem już mojej "cichociemnej bloggerce" 36 - najlepiej gonić, najgorzej dopaść...

66

Odp: rozmowy o seksie

[quote=incognito]Tymczasem wolna kobieta poświęca dowolną wybraną ilość czasu dowolnemu wybranemu adoratorowi, decydując, kiedy chce i w zależności od tego co chce, o typie faceta.
W tej konfiguracji to facet się stara, a przecież nie ma nic milszego dla damskich uszu i oczu, jak starający się facet.[/quote]

Racja - jak Ty  znasz kobiety wink
Jednak najpierw trzeba by było nasze purytańskie społeczeństwo przekonać, że kobieta wolna w życiu i poglądach nie jest - wiesz...

67

Odp: rozmowy o seksie

Wszyscy jesteśmy Źdz---mi... smile

68

Odp: rozmowy o seksie

Aż tak bym tego nie nazwała... może po prostu idzie za głosem instynktu...?
To lepiej brzmi...

69

Odp: rozmowy o seksie

A ja bym to tak nazwał!

Czyż to złe?
O dwóch stronach każdego człowieka wiemy wszyscy, część z nas tylko bogo- lub moralnobojnie odrzuca powyższe  nazewnictwo siebie, które przecież zbiega się w prawdą.

Tak mi się przytoczyło przy okazji...
Co powiecie na twierdzenie, że najbardziej żarliwe katoliczki dają najwięcej i najszerzej? smile

Ostatnio edytowany przez incognito (2012-08-03 13:58:41)

70

Odp: rozmowy o seksie

[quote=incognito]Co powiecie na twierdzenie, że najbardziej żarliwe katoliczki dają najwięcej i najszerzej? smile[/quote]

Noo, przecież Bóg się kazał dzielić, nie? A że ciało to dar boski... wink

71

Odp: rozmowy o seksie

Też mówię "Idźcie i rozmnażajcie się". Pytanie co takie katoliczki robią z przykazaniem numer yyyy któryś tam, które mówi o niecudzołożeniu...

Czyżby to przykazanie zaplątało im się w podwiązkę?

72

Odp: rozmowy o seksie

Może ze współwyznawcą to nie grzech...?

73

Odp: rozmowy o seksie

Modlą się pod figura a diabła mają za skórą...? Z Twojej perspektywy to się nawet dobrze składa, przecież wiem, że lubisz takie "wierzące", co to spędzają pół życia na kolanach, nieważne z jakiego powodu... smile

74

Odp: rozmowy o seksie

Trochę przestrzeliłaś, bo jednak nie preferuję kobiety na kolanach, na pewno przed sobą.

Tym opisywanym przez nas po prostu współczuję więzów, jakie na nich spoczywają.
Bo się laski mogą srogo wku---ić jak umrą, a tam... nic. wink

75

Odp: rozmowy o seksie

[quote=incognito]To co napisałaś Katarynko ma jednak i drugie dno, bo facet w związku może i szczęśliwy, ale ten samodzielny jest... samodzielny. Będzie Cię brał na wino i żarcie, spacerował i pi---ył pod gołym księżycem. Tymczasem własny, już zabookowany i bookujący facet, co najwyżej zbierze się na to, gdy... przypadkiem dowie się, że masz amanta!!![/quote]

Sama prawda, nic mężczyzn tak nie dopinguje jak oddech konkurencji na plecach...