Nie mam i wiesz co? Panicznie się boję, że w pewnym momencie spadnie to na mnie nagle, wiesz, te wszystkie lata palenia dadzą o sobie znać na pewno.
Powiedzmy - teraz jestem młoda,ok, ale kiedy przyjdzie wiek, w którym się kobieta starzeje, to moja buzia chyba będzie starzeć się w pięciokrotnym tempie niż u kobiety niepalącej.
Boję się, że pewnego dnia, kiedy odkryję pierwszą zmarszczkę, po miesiącu będę mieć ich już dziesięć i wszystko ruszy nagle, lawinowo.
Poza tym jest jeszcze kwestia tego, że kobiety pulchniejsze nie mają zwykle takiego problemu ze zmarszczkami, ponieważ podskórna warstwa tłuszczu jakby wypycha skórę, jest dla niej jak elastyczny materac... tak przynajmniej czytałam, a że jestem pulpetem bez zmarszczek mimo nałogu, to bardziej w tą teorię wierzę niż nie wierzę.