Jak mnie bierze na noc to powtarzam jak mantrę, że rano nowy dzień, obudzę się w lepszym nastroju.
Ninek, ja żałuję, że wybrałam cudze dobro kosztem swojego i próbuję to odkręcić. Jest ciężko. Jeśli się na to zgodzisz, to weź proszę pod uwagę dwie rzeczy - czy ta osoba zrobiła bądź zrobiłaby coś takiego dla Ciebie, czy jest zdolna dla takich samych poświęceń w jakiejś dziedzinie i druga rzecz - czy ona wie, że to dla Ciebie trudne i w jakikolwiek sposób ułatwi Ci życie po tej decyzji lub zrekompensuje, jeśli jej konsekwencje nie będą się ciągnąć, tylko będą jednorazowe, że się tak wyrażę.
Dwie rzeczy - czy ta osoba poświęciłaby się dla Ciebie jak Ty dla niej i czy ułatwi Ci życie po podjęciu tej decyzji. Taka moja rada. Te dwie rzeczy wywnioskowałam ucząc się na własnym błędzie. Doszłam do tego, że powinnam wziąć to pod uwagę przed podjęciem decyzji i gdyby odpowiedź była 2x tak, to nie żałowałabym jej dzisiaj. Ale jest po fakcie, a konsekwencje dają się we znaki.