Związek z cudzoziemcem (Strona 2 z 10)

ja się niedawno dowiedziałam, że mojej sąsiadki córka wyszła  Egipcjanina i wyjechała do Irlandji

nie można tak generalizować, że Chinki są naj a inne be - dla Ciebie są, a większość europejskich mężczyzn nawet na nie nie spojrzy... M.in. dlatego, że trudno je od siebie odróżnić, dla mnie to wszystkie są do siebie podobne, taka seryjna produkcja... No i trudno o zgrabną, długonogą, a u nas zwolennicy wiotkich blondynek są w większości
Może Tobie odpowiada, bo umie się podporządkować, co Europejkom przychodzi z trudem?

Jestem kobietą, ale dobrze znam upodobania 90% mężczyzn - oni wybierają wzrokiem a nie rozumem. Wolą ładne ze skopanym charakterkiem niż te przeciętne (te są dobre do rodzenia dzieci i prac domowych, poza tym nikt na nie nie poleci, a atrakcyjną kochankę zawsze sobie można znaleźć) Jestem z tym na bieżąco - znajoma przed  paru miesiącami dowiedziała się, że mąż w okolicy miał kochankę przez 14 lat i utrzymywał ją i jej dziecko, w jej miejscu zamieszkania uchodzili za małżeństwo... Usłyszała wtedy od niego, że "przecież wszyscy tak robią" - więc coś w tym jest, że w domu facet chce wygody, a na boku rozrywki.
Jeśli jesteś pod tym względem wyjątkiem, to tylko potwierdzasz regułę

Masz rację że 90 % facetów leci na ciał a nie umysł ja to znam. Ale mieć rodzinę to te ciała nie umieją za bardzo to prawda.
Wiem bardzo dużo na ten temat. Nie byłem nigdy żonaty ale mam zasób wiedzy bardzo duży.
Mogę ci napisać coś o tym ale nie chcę na forum tego robić. Otwórz sobie jakiegoś nowego maila i mi napisz, a ja ci troszeczkę opowiem o rzeczach nie do uwierzenia.

Na forum nie mogę tak oficjalnie ale zajmuję się tym zawodowo.
Jeśli chcesz to napisz jak nie to też ok.
Nie będę pisał więcej bo myślałem że na forum będą tacy jak ja, ale ich nie ma no więc nie ma co się rozpisywać jak ktoś nie jest w temacie.
A dyskusja na ten temat dla mnie jest zbędna.
Nie lubię opowiadać o moich prywatnych sprawach, myślałem że jest ktoś tez w związku z Chinką i można wtedy porozmawiać.
Nie chce się tłumaczyć.
Pisałem z zamiarem innym.
Mam za duże doświadczenie żeby się przemawiać.
Lepiej zostawić tą sprawę tak jak jest i niech każdy idzie swoją drogą - jeden z piękna blondynką co umie tylko wodę ugotować, - a drugi z Chinką seryjnej produkcji.
Ja jestem zadowolony i nie narzucam nikomu moich zasad.
Chcesz pisz ale na e mail a ja uciekam widzę że nie dla mnie to forum.
Bye

To też prawda, choć na pewno wśród młodych ludzi w większych miastach to już nie jest problem, prawie każdy zna w swym otoczeniu kogoś o innym niż biały kolorze skóry... Jednak związek z cudzoziemcem jest obarczony większym ryzykiem "niedogadania się" - z p[owodu różnic kulturowych, mentalnych, obyczajowych... I to jest większy problem niż brak tolerancji.

Pytanie co skłoniło tą panią do takiego zamążpójścia?

A może przyciągnęła ją egzotyka, a teraz nie może się wyrwać, albo poszla za kasę i teraz gość ją szantażuje?

Aha, i nie ma na kogo liczyć, bo np. rodzina się odwróciła, bo nie akceptowali zięcia.

Właśnie. Polki mają często problemy z uwolnieniem sie od Polaków, a co dopiero od cudzoziemców, którym zależy na obywatelstwie itd.

Oj, kolejny powód do tego, aby nie spieszyć się ze slubem i nie pomijać narzeczeństwa.