Odp: długość związku
A wtedy ona robi wam najazd? Fajnie tak pobyć matką raz na dwa lata...
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Strony Poprzednia 1 … 15 16 17 18 19 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
A wtedy ona robi wam najazd? Fajnie tak pobyć matką raz na dwa lata...
No fajnie, fajnie.
To kobieta, która lubi wszystko wiedzieć i chciałaby, żeby we wszystkim jej zdanie było najważniejsze. Dlatego ja jej nie lubię, a mój facet czuje się nią przytłoczony. Kiedy trzeba to jej powie, ale na ogół, kiedy jej nie ma to pozwala niech tam sobie pogada przez telefon dla świętego spokoju.
Ja bym nigdy nie pozwolił żeby moja matka sie mieszała mi do małżeństwa
Na szczęście choć ja mam rodziców, którzy nie wtrącają się absolutnie do niczego.
no to masz dobrze, bo tak to potem są kłutnie i awantury
Oj tak, śmiało można powiedzieć, że czasami dwie kobiety "biją się" o jednego mężczyznę. Tylko że jedna z nich jest jego matką. Są też ojcowie tacy jak w filmie "Poznaj mojego tatę".
Albo mamusie, które "zawsze wiedziały, że to nieodpowiedni kandydat dla ich córeczki".
Wiadomo nie od dziś, że mamusia zawsze najlepiej wie, czego trzeba synusiowi. A to bywa irytujące...
Bo synuś jest już mężczyzną i teraz jego kobieta wie więcej niż mamusia.
Ale mamusia tego nie przyjmie do wiadomości NIGDY! Będzie mówiła: Piotrusiu, ubierz się ciepło, czy ty czasem nie jesteś chory, ta Ania to w ogóle o ciebie nie dba... Normalnie tylko udusić taką.
Moja matka taka nie jest
To masz szczęście i Twoja przyszła pani również.
Moja znajoma ma taką wstrętną teściową, oj poznałam ją i ja. Kiedy znajoma kazała synowi podnieść skarpetki, które rzucił na podłogę zamiast do kosza na brudy, teściowa wykrzyczała jej, że pozbawia go dzieciństwa i jest złą matką. Cóż, uczenie dziecka kultury osobistej to dla niektórych patologia. Tak samo wychowała synka, któremu trzeba podać skarpetki do ręki, bo sam sobie z szuflady nie wyciągnie, a że synowa pracuje po 12 godzin w szpitalu, wychowuje dwójkę dzieci, zajmuje się w domu WSZYSTKIM sama i jeszcze chce mieć chwilę dla siebie, więc nie może chodzić krok w krok za mężem, żeby mu podawać, przynosić, odnosić, wyciągać, chować za niego itd. to teściowa uważa ją za nieodpowiednią kobietę dla swojego synka.
Musi sobie ten pan wynająć służącą, albo zamieszkać z mamusią, bo żona mu niepotrzebna tylko pokojówka
Ja dużo umię zrobić w domu, mamie to jeszcze pomagałem a nie żeby mnie obsługiwała. Nie jestem kaleką jakimś
Tylko żebyś nie trafił na jakąś hrabiankę, bo takie też bywają, że to facet robi za nią wszystko i jeszcze ma pieniądze przynieść.
Od takich to sie z daleka trzymam
Jejku, wiecie co, ktoś mi opisywał taką historię - jest ze "swoją panią" za granicą, pracuje fizycznie, ona wogóle, bo "za takie pieniądze pracować nie będzie, tego nie zrobi, bo to nie dla niej, tamtego jej się nie chce". On utrzymuje siebie, ją i jej dziecko, bo miała wpadkę i tamten facet ją rzucił. Dziewczyna w domu nic nie robi, wszystkim zajmuje się on, a po tym jak ona wyda jego kasę na swoje zachcianki jemu zostaje na ryż i kostkę rosołową i to je codziennie. Ona za jego kasę gotuje dla siebie co chce oczywiście. Nie będę opisywać tego dlaczego on nie może się jej pozbyć, bo nie może naprawdę, a poza tym to trochę ją jeszcze kocha chyba, a przynajmniej jest na etapie przecierania oczu7, które jeszcze jednak są zaślepione. Nic nigdy nie wskazywało na to że tak potoczy się ich życie, a przynajmniej on tego nie zauważył, bo się w niej bez pamięci zadurzył. Do czego piję - można trafić na wrednych ludzi nawet kiedy się jest ostrożnym, nie warto od razu wprowadzać partnera w całe swoje życie tak, że później się nie da go z niego usunąć. Jeśli to prawdziwe uczucie i ci ludzie są dla siebie przeznaczeni, to będą ze sobą i nie muszą się z tym spieszyć.
Ale nie mów że Ci go szkoda, bo... zawsze można kogoś usunąć ze swojego zycia, przecież nie są bliźniakami syjamskimi!!! nawet wspólnego dziecka nie mają. On jej nie zostawi bo ma przerośnięty instynkt opiekuńczy i wydaje mu się ze ona bez niego 1 dnia nie przeżyje. A ona korzysta...
No dobra... on jej nie zostawi, bo wyeksmitować nie może, a jak sam się wyeksmituje to ona zadłuży mieszkanie.
Ale może mieszkać z nią ale nie pomagać ani nie utrzymywać, istnieje coś takiego jak separacja. Wtedy może nawet znaleźć sobie inną kobietę, co ona mu zrobi?
Tu jest uzależnienie psychiczne, nic więcej.
Chyba masz rację. On kocha jej dziecko, ona z dziecka robi kartę przetargową. Straszy go, że jeśli kasy nie przyniesie to ona pobije siebie i małego i doniesie, że on im to zrobił. Poradziłam, żeby spróbował nagrać taką wypowiedź, ale jakoś ten pomysł mu nie podszedł. Może bał się zemsty, a może rzeczywiście aż tak jest otumaniony i uzależniony.
To z niej hardkorowa babka nie ma co!
Wariatka! Ona stanowi zagrożenie dla tego dziecka. Na szczęście teraz właśnie miała oddać je do adopcji. Z jednym już tak zrobiła. Dziecko trafi może do jakiejś prawdziwej kobiety, która wie jak się nim zając a nie do świruski, która mówi że go pobije jak nie będzie miała na kosmetyki.
Ciekawe czy naprawdę by to zrobiła?...
No właśnie, choć z drugiej strony ryzykować sprawdzenie nie warto. Dziecko niedługo będzie miało mam nadzieję prawfdziwą rodzinę. A ten facet to trochę dziwny, ja jakoś wolę takich bardziej stanowczych, męskich, a taki podnóżek to nie będzie miał z żadną dobrze.
Strony Poprzednia 1 … 15 16 17 18 19 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź